REKLAMA

To będzie największa zmiana Windowsa od 10 lat. Microsoft zaprasza na premierę

Wiemy już, dlaczego podczas dorocznej konferencji Build Microsoft tylko zdawkowo wspomniał o Windowsie. Windows 10 jest w tym roku tak ważny, że będzie miał własną prezentację.

Microsoft zapowiada wielkie zmiany w Windowsie 10. Premiera niebawem
REKLAMA

Podczas Microsoft Build 2021 Satya Nadella enigmatycznie rzucił w przemowie otwierającej, że czeka nas największa aktualizacja Windowsa od dekady. Po tym śmiałym oświadczeniu nie zobaczyliśmy jednak nic, co chociażby uchylałoby rąbka tajemnicy, o jaką aktualizację może chodzić.

REKLAMA

Wiemy już, dlaczego. Aktualizacja Windowsa 10 jest tak ważna, że doczeka się własnej prezentacji.

Przyszłość Windowsa poznamy 24 czerwca.

Oprócz daty i grafiki przedstawiającej logo „okienek” nie znamy żadnych konkretów. The Verge podaje jednak, iż podczas prezentacji na scenie pojawi się zarówno Satya Nadella, jak i Panos Panay, odpowiedzialny za działkę produktową.

Windows 10 Sun Valley premiera class="wp-image-1735281"

Można się więc spodziewać, że zobaczymy nie tylko przyszłość Windowsa, ale także urządzenia, na których ta przyszłość będzie się realizować - być może Surface Pro 8 oraz nową wersję Surface Studio.

Aktualizacja Windowsa 10 - o co może chodzić?

Choć nie znamy szczegółów, wielu rzeczy można się domyślać. Przełomową aktualizacją, do której nawiązał Satya Nadella podczas Build 2021, jest prawdopodobnie Windows 10 21H2, o nazwie tymczasowej Sun Valley.

Lista zmian w nowej aktualizacji nie jest znana, ale wiadomo, iż w jej centrum ma się znaleźć ogromny lifting wizualny. Przedsmak tego liftingu możemy już poznać patrząc na nowe ikony systemowe - w końcu! - ujednolicenie wyglądu interfejsu.

 class="wp-image-1641741"

Oprócz tego możemy być pewnie jedynie dalszego kroczenia przez Microsoft obraną wcześniej ścieżką otwartości. Cytując mojego redakcyjnego kolegę, Maćka Gajewskiego, Windows ma działać wszędzie i ze wszystkim. Microsoft od kilku lat konsekwentnie idzie drogą w dokładnie przeciwnym kierunku niż Apple - miast coraz szczelniej zamykać użytkowników i programistów w złotej klatce, otwiera się na wkład firm trzecich i multiplatformowość.

REKLAMA

Osobiście mam długą listę rzeczy, które chciałbym zobaczyć w Windowsie 10 prócz nowych ikonek. Na dobry początek satysfakcjonujący byłby koniec problemów z dźwiękiem przez Bluetooth czy zarządzanie kolorami przy podłączaniu kilku monitorów, bo te aspekty od lat w Windowsie kuleją i żadna dotychczasowa aktualizacja nie przyniosła poprawy sytuacji.

Na konkrety musimy jednak poczekać do 24 czerwca. Jeśli to naprawdę „najważniejsza aktualizacja Windowsa od dekady”, zdecydowanie jest na co czekać.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA