REKLAMA

Co łączy małe dzieci i internetowych guru fitnessu? Piosenka o rekinie, która została megahitem YouTube'a

Baby Shark tu turu tu tu tu, Baby Shark tu turu tu tu tu - zanucił cały świat. Piosenka o rekinie zdetronizowała na YouTubie nawet Despacito.

Baby Shark megahitem YouTube'a. To zasługa dzieci i... branży fitness
REKLAMA

7,04 mld (!) odtworzeń. Ten absolutny rekord YouTube’a należy do piosenki Baby Shark Dance, wykonywanej przez (wówczas) 10-letniego Hope’a Segoine’a na kanale Pingfong. Piosenka pierwszy raz ujrzała światło dzienne w 2015 r., ale rekordową liczbę wyświetleń osiągnęło drugie wideo z 2016 r., przedstawiające animację i popularne kroki taneczne, które przez ostatnie lata były powtarzane przez dzieci (i nie tylko) z całego świata.

REKLAMA

Tym samym mały rekin przebił pod względem liczby wyświetleń nawet Despacito (niespełna 7,04 mld odsłon) czy Shape of You Eda Sheerana (5,05 mld).

Baby Shark najpopularniejszą piosenką na YouTubie - jej sukces to zasługa nie tylko dzieci.

Oczywiście maluszki w głównej mierze odpowiadają za viralowe rozprzestrzenienie się kultowego tańca i piosenki o małym rekinie, ale tak naprawdę za gwałtowny wzrost jej popularności w ostatnim czasie odpowiada… branża fitness.

To nie żart: piosenka Baby Shark od ponad roku zatacza szerokie kręgi w świecie internetowego fitnessu za sprawą „Baby Shark Ab Workout Challenge”.

Nie jest znane dokładne źródło pierwszego „wyzwania” - wiadomo jednak, że pierwotną popularność zyskało ono po tym, jak grupa małoletnich gimnastyczek nagrała wideo, na którym trenuje mięśnie brzucha w rytm popularnej piosenki. Do dziś wideo zostało obejrzane 6,6 mln razy:

„Wyzwanie” zaczęło zataczać szerokie kręgi po poniższym wideo z kanału AthleanX - jednego z największych (i przy tym jednego z najlepszych) kanałów fitness na YouTubie.

REKLAMA

Wykonując ćwiczenia do rytmu piosenki o rekinie Jesse Laico dokonał skutecznej transformacji swoich mięśni brzucha, a potem sprawa potoczyła się lawinowo. O wyzwaniu napisano w Men’s Health, a potem YouTube i Instagram zostały dosłownie zalane przez kolejnych guru fitness i trenerów personalnych podejmujących „wyzwanie”. Tym sposobem Baby Shark trafił do uszu nawet tych rodziców, których dzieci nigdy o rekinie nie słyszały. Cóż, teraz na pewno słyszą, a jeśli ktoś przez 30 dni wykonywał Baby Shark challenge, z pewnością nadal nuci pod nosem „Baby Shark tu turu tu tu tu…”.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA