REKLAMA

Siarka, siarka, wszędzie siarka. Wulkaniczny księżyc Jowisza to istne piekło

Po wielu latach astronomom w końcu udało się spojrzeć w zupełnie nowy sposób na rzadką atmosferę Io. Najbardziej wulkanicznego obiektu w Układzie Słonecznym.

Wulkany na Io nie próżnują. Astronomowie zbadali ile siarki w jego atmosferze pochodzi z wulkanów
REKLAMA

Czym jest Io?

REKLAMA

Io to jeden z czterech tak zwanych księżyców galileuszowych odkrytych w 1610 r. przez Galileusza. Jest on nieznacznie większy (średnica 3642 vs 3476 km) od ziemskiego Księżyca i okrąża swoją planetę, Jowisza, w odległości 421 800 km. Z uwagi na silne oddziaływania pływowe nie tylko ze strony Jowisza, ale także ze strony trzech pozostałych księżyców galileuszowych: Europy, Ganimedesa i Kalisto, wnętrze tego księżyca jest bezustannie rozciągane i naprężane.

Nic więc zatem dziwnego, że jego powierzchnia usiana jest ponad czterema setkami aktywnych wulkanów, które bezustannie wyrzucają do atmosfery ogromne ilości dwutlenku siarki.

Io w podczerwieni

Atmosfera Io podczas zaćmienia

Astronomowie postanowili przyjrzeć się Io za pomocą radioteleskopu ALMA, który umożliwił im obserwowanie księżyca w zakresie radiowym podczas zaćmienia. Najprościej mówiąc, księżyc, okrążając Jowisza, przez pewien czas chowa się w cieniu rzucanym przez swoją planetę macierzystą i nie jest wtedy wystawiony na działanie promieni słonecznych.

Astronomowie od dawna wiedzieli, że stosunkowo rzadka atmosfera księżyca jest pełna dwutlenku siarki. Problemem jednak zawsze było określenie, ile z tej siarki jest na bieżąco wyrzucane z wulkanów, a ile jest dwutlenkiem siarki ulatniającym się z powierzchni pod wpływem ogrzewania przez promienie słoneczne. Gdyby udało się oddzielić od siebie te dwa źródła, naukowcy mogliby ustalić jak intensywnie wulkany zasilają atmosferę Io.

 class="wp-image-1472468"

Dwutlenek siarki odparowuje z powierzchni Io w 10 minut po wyjściu księżyca z cienia planety

Przez ten dość krótki okres temperatura spada poniżej temperatury zamarzania dwutlenku siarki i ulega on kondensacji na powierzchni księżyca. Gdy wychodzi on z cienia, taki zamarznięty dwutlenek siarki błyskawicznie, bo w ciągu zaledwie 10 minut, wraca do atmosfery.

Cień Jowisza okazał się bardzo pożyteczny dla naukowców. W danych z ALMA wyraźnie widoczne są istne gejzery dwutlenku siarki i tlenku siarki emitowane przez wulkany.  Jakby tego było mało, w przypadku kilku wulkanów okazało się, że nie wyrzucają one dwutlenku siarki, ale chlorek potasu, co może wskazywać, że zasilane są one przez innego rodzaju lawę.

REKLAMA
 class="wp-image-1472471"
Io na tle Jowisza sfotografowany przez sondę Voyager

ALMA wykazała, że aż 30-50 proc. dwutlenku siarki w atmosferze pochodzi bezpośrednio z wulkanów. Należy tutaj jednak zauważyć, że atmosfera Io jest bardzo specyficzna. Wskutek intensywnych interakcji z polem magnetycznym Jowisza, duża część atmosfery ucieka w przestrzeń kosmiczną (w tempie jednej tony na sekundę) i tworzy swego rodzaju pierścień plazmy krążącej wokół Jowisza. Dzięki temu, choć wulkany bezustannie emitują ogromne ilości gazów z wnętrza planety do atmosfery, to atmosfera księżyca i tak pozostaje bardzo rzadka.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA