Wydajne mobilne stacje robocze nie muszą być takie drogie. Acer ConceptD 5 Pro – recenzja
ConceptD 5 Pro to komputer przenośny dla tych, którzy potrzebują wydajności nade wszystko. Jest jednak zauważalnie tańszy od konkurencji. Czy gdzieś tkwi jakiś niemiły haczyk? Acer był na tyle uprzejmy, by pozwolić mi to sprawdzić.
Myśląc o drogich komputerach z wysokiej półki instynktownie myślimy o eleganckich, smukłych ultrabookach, które cieszą oko, pracują bardzo długo na akumulatorze i pełnią rolę doskonałych mobilnych maszynek do pisania, obróbki zdjęć czy półprofesjonalnej obróbki wideo. Jest jednak pewna grupa użytkowników, którym nawet te piękne maszyny nie wystarczają – wręcz są dla nich bezwartościowe.
Mowa tu o grafikach 3D, inżynierach pracujących w programach typu CAD i CAM, programistach kompilujących złożone aplikacje i innych osobach, dla których niskonapięciowe układy i wbudowane karty graficzne tak po prostu się nie nadają. ConceptD 5 Pro jest propozycją dla właśnie takiego użytkownika. Recenzowany przeze mnie model, mimo wypasionej konfiguracji (patrz niżej), kosztuje jednak raptem 11,2 tys. zł. Niby fortuna, ale stacje robocze innych producentów są zazwyczaj jeszcze droższe.
To oczywiście rodzi pewne podejrzenia. Na czym zaoszczędził producent? Co działa źle? Sprawdziłem to. Rezultat? Na pewno nie idealny, ale…
Acer ConceptD 5 Pro – co ma w środku?
Wypożyczony mi komputer został wyposażony w układ Core i7-9750H, a więc w sześciordzeniowy, 2,6-gigahercowy procesor z 12 MB pamięci podręcznej. Towarzyszy mu układ graficzny Quadro RTX 3000 oraz 32 GB DDR4 RAM. Obraz wyświetlany jest na 15,6-calowym wyświetlaczu IPS bez panelu dotykowego, pracującym w rozdzielczości 3840 x 2160 pikseli.
Z boku komputera znajdziemy dwa złącza USB 3.1, jedno USB-C 3.1 i jedno USB 2.0. Dodatkowo obecne są audio-jack, HDMI i Ethernet. Za łączność bezprzewodową odpowiadają moduły Dual-Band Wireless 6 i Bluetooth 5. Całość uzupełnia kamerka internetowa o rozdzielczości 720p. ConceptD 5 Pro zdecydowanie nie jest kompaktowym sprzętem: waży 2,2 kg i mierzy 24 x 362 x 263 mm.
Jeżeli cena 11,2 tys. zł jest dla nas zbyt wysoka, dostępna jest też wersja z 16 GB RAM i układem graficznym Quadro T1000.
Jak na tak wielką krowę, ConceptD 5 Pro wizualnie prezentuje się całkiem znośnie.
Nie ma sensu porównywać go z Surface’ami, MacBookami czy Spectre’ami, jednak ani myślę się tego czepiać. Komputery o tak potężnej konfiguracji sprzętowej wyglądają z konieczności jak wielkie kloce i trudno mieć to im za złe. Mimo tego – w ramach tej kategorii sprzętu – ConceptD 5 Pro może się podobać.
Urządzenie zamknięte jest w grubej, matowej obudowie wykonanej ze stopu magnezu. Jest tak eleganckie, na ile jego wymagające chłodzenia podzespoły pozwalają. Jest relatywnie skromnie, symetrycznie, a wrażenie wizualne psuje w zasadzie tylko ogromny wylot powietrza z tyłu komputera.
Niestety jak już nacieszymy się relatywnie ładnym wzornictwem i podejdziemy do budowy tego laptopa w sposób bardziej pragmatyczny, dostrzeżemy pewną wadę. Nie wiem jak wam, ale osobiście mnie trochę dziwi dobór portów w tak zaawansowanym sprzęcie. Nie wiem czemu zdecydowano się na jedno złącze USB 2.0. Wiem za to, że klient docelowy tego komputera prawdopodobnie oczekuje przynajmniej jednego złącza Thunderbolt. Przydałby się też DisplayPort. Obu w ConceptD 5 Pro nie znajdziemy. Szkoda.
Do możliwości sprzętowych przejdziemy za chwilę. Najpierw sprawdzimy, jak ConceptD 5 Pro nadaje się do najprostszych czynności – co z klawiaturą i gładzikiem?
Bez wątpienia nie jest to sprzęt, który kupują ludzie zajmujący się głównie pracą w Microsoft Word. Mimo tego ze zdumieniem przyznam, że klawiatura typu chiclet z blokiem numerycznym jest w ConceptD 5 Pro więcej niż dobra. Przyciski są odpowiednich rozmiarów, sztywne i o przyjemnie głębokim skoku. Są też bardzo ciche. Napisałem na tym sprzęcie kilka tekstów na Spider’s Web i za każdym razem nie miałem powodów do narzekań.
Gładzik jest również przyzwoity. Daleko mu do bycia rewelacyjnym, trudno się jednak do czegoś przyczepić. Jego powierzchnia jest przyjemna w dotyku, a samo urządzenie precyzyjnie wychwytuje ruchy palcami i obsługuje wszystkie windowsowe gesty. Może mógłby być nieco większy, ale i tak prawdopodobnie zechcemy kupić do tego komputera porządną myszkę do precyzyjnej pracy.
Nadal nie wiem, na czym Acer oszczędzał, ale na pewno nie na wyświetlaczu. Jest świetny.
Gęstość pikseli (4K przy 15,6 cala przekątnej) łatwo przeliczyć na sucho: daje to 282 ppi, a więc wszystko będzie na nim ostre i klarowne. Na tym jednak parada pochwał się nie skończy. Jako że to sprzęt dla zawodowców zajmujących się profesjonalną obróbką materiałów, zwróciłem się do jednej ze znajomych mi osób z prośbą o pomoc w ocenie możliwości tego ekranu. Była pod dużym wrażeniem, z wielu powodów.
Wyświetlacz utrzymuje parametr Delta E na poziomie 1.9, co oznacza w praktyce niemal brak przekłamań w kolorach. Temperatura barwna utrzymywana jest na poziomie około 6350 K, a więc nieodlegle od idealnego 6500 K. Wyświetlacz pokrywa też w całości paletę sRGB i niemal w całości (około 99 proc.) paletę Adobe RGB.
A wszystko to przy jasności 385 cd/m2 i kontraście niemal 1500:1. To oznacza że jest to jeden z najlepszych wyświetlaczy na rynku, nadający się do profesjonalnej pracy nad fotografią czy wideo. Trudno mu cokolwiek zarzucić. Jako osoba wykonująca na co dzień inną pracę nieco żałuję braku panelu dotykowego, do którego jestem przyzwyczajony. Zgaduję jednak, że klient docelowy tego sprzętu i tak rzadko by z niego korzystał.
A co z wydajnością? Byłoby super, gdyby nie jeden szkopuł. Na szczęście nie aż tak poważny.
Niestety nie jestem w stanie ocenić stabilności pracy przy ciągłym montażu w Premiere Pro czy responsywności przy manipulowaniu obiektami w AutoCAD – nie posługuję się na co dzień takim oprogramowaniem, brakuje mi więc skali porównawczej. Mogłem za to przeprowadzić suche testy w aplikacjach do tego przeznaczonych, a więc w popularnych benchmarkach. ConceptD 5 Pro wychodzi z nich zwycięsko… choć nie bez pewnego potknięcia.
Zacznijmy od samych wyników. W teście 3dmark Skydiver średnio (wszystkie testy wykonuję trzykrotnie i uśredniam) osiągał wynik 31 tys. punktów. Z kolei w Cinebenchu wykręcił 183,4 kl./s Wyniki bardzo wysokie, ale trudno, by takimi nie były – RTX 3000 to taki profesjonalny odpowiednik GeForce’a RTX 2070. Musiało być dobrze. To, co jednak miło zaskakuje, to utrzymanie tych wyników pod obciążeniem. GPU jest bardzo dobrze chłodzone, jak w rzadko którym komputerze.
Niestety nieco gorzej wypada CPU. Wyniki w benchmarkach są wedle przewidywań wysokie: w Geekbenchu wykręca około 5,3 tys. pkt w teście single-core i około 19,9 tys. pkt w teście multi-core. Core i7-9750H to jednak kawał potężnego układu. Niestety, w przeciwieństwie do GPU, bywa podatny na tak zwany throttling, a więc zaniżanie taktowania celem uniknięcia przegrzania procesora. Nie trzeba czekać długo, by pod ciągłym i pełnym obciążeniem taktowanie spadało do 2,4 GHz (nominalnie układ pracuje w zakresie 2,6-4,5 GHz), a raz przyuważyłem obniżenie taktowania nawet do 1,5 GHz. To nic dziwnego w smukłych ultrabookach, ale taka stacja robocza powinna zapewniać nieco lepsze wyniki.
Akumulator, wedle przewidywań, to bardziej zasilacz awaryjny, byśmy zdążyli zapisać swoją pracę.
Komputer o tak prądożernych podzespołach i z tak dobrym wyświetlaczem potrzebowałby prawdopodobnie zewnętrznego ogniwa podwajajacego rozmiar sprzętu, by móc mierzyć się energooszczędnymi laptopami. Nie inaczej jest w przypadku ConceptD 5 Pro. Syntetyczny test w formie puszczenia zapętlonego w systemowej aplikacji wideo w 1080p z aktywną łącznością bezprzewodową przełożył się na 4,5 godziny pracy. Jednak realna praca – w moim przypadku była to ciągła obróbka zdjęć w Lightroomie i Photoshopie z aplikacjami webowymi w tle – skróciła ten czas do około trzech godzin.
To nie jest wynik, który jest dramatycznie zły przy tej klasie komputera. Jest wręcz bardzo poprawny. Nie ma jednak żadnej wątpliwości: to nie jest sprzęt do pracy w ruchu. Bardziej to komputer, który łatwo przenieść z miejsca na miejsce. I lepiej, by przy obu stanowiskach pracy był dostęp do prądu.
A więc nie ma tu żadnego podstępu, choć do perfekcji nieco brakuje. Acer ConceptD 5 Pro to świetna maszyna do poważnej pracy.
Jest całkiem zgrabny, bardzo wydajny i świetnie wyposażony. Oferuje rewelacyjny wyświetlacz, stworzony wręcz do pracy z obrazem, a wydajne podzespoły sprawią, że praca nad wideo 4K czy dokumentami CAD/CAM nie powinna być większym problemem. Do tego ma bardzo dobrą klawiaturę i doskonałe chłodzenie układu graficznego.
Co jest do poprawy i dlaczego warto rozważyć alternatywy? W miarę istotne niedociągnięcia na szczęście znalazłem raptem dwa. Pierwszym jest nie do końca dla mnie zrozumiały dobór złącz – w szczególności brak złącza Thunderbolt. Drugim jest throttling po wystawieniu CPU na dłuższą stresującą próbę. W tej cenie trudno jednak o coś lepszego. Zakup – jeżeli właśnie tego rodzaju komputera potrzebujecie – wysoce rekomendowany.