Xiaomi Mi9 SE oficjalnie w Polsce. Za 1499 zł trudno o coś lepszego
To się nazywa tupet. Nowy Xiaomi Mi9 SE na papierze jest tak dobry, że firma nie ma problemu postawić go obok Galaxy S10e czy iPhone’a XS.

1499 lub 1599 zł, zależnie od ilości miejsca na dane. Tyle będzie kosztował nowy Xiaomi Mi9 SE, czyli nieco uboższa, nieco mniejsza i nieco tańsza wersja topowego Xiaomi Mi9.
Xiaomi Mi9 SE – specyfikacja robi wrażenie.
Snapdragon 712, 6 GB RAM-u, 64 lub 128 GB pamięci na dane. Do tego ekran OLED o przekątnej 5,97” z czytnikiem linii papilarnych zatopionym pod wyświetlaczem. Całości dopełnia potrójny układ aparatów, wspierany przez sztuczną inteligencję: 48 Mpix, 8 Mpix (teleobiektyw) i 13 Mpix (ultra szeroki kąt), z przodu zaś mamy 20-megapikselowy sensor, a to wszystko w obudowie mierzącej zaledwie 7,45 mm grubości.
Niewielka grubość obudowy odbiła się odrobinę na pojemności akumulatora – ten ma tylko 3070 mAh, ale za to jest ładowany przez USB-C ładowarką o mocy 18 W.
Xiaomi jest na tyle pewne swego, że na oficjalnej prezentacji nie przyrównywało Mi9 SE do innych smartfonów ze swojej półki cenowej, lecz do „małych gigantów” branży: Samsunga Galaxy S10e i iPhone’a XS, których – na papierze – Mi9 SE pod wieloma względami faktycznie przebija.
Xiaomi Mi9 SE oferuje też NFC, co wcale nie jest takie oczywiste w sprzętach firmy i – ku wzruszeniu ramion niektórych i oburzeniu sporej grupy konsumentów – nie posiada złącza słuchawkowego.
Sądzę jednak, że za 1500 zł nabywcy wiele będą w stanie temu smartfonowi wybaczyć. Nie sądzę jednak, żebyśmy mogli wybaczyć producentowi bezczelne porównanie średniaka do najwyższej półki, bo kto jak kto, ale Xiaomi mogłoby w końcu się nauczyć, że sucha specyfikacja i stawianie koło siebie cyferek nic nie znaczy. Liczy się to, jak smartfon zachowuje się w codziennym użyciu, z jaką dbałością o detale został wykonany i jaki poziom ogólnego „wyrafinowania” oferuje. A w tych aspektach Xiaomi od lat odstaje od rywali.
Nie da się jednak ukryć, ze za tę cenę trudno o coś lepszego.
Xiaomi Mi9 SE definitywnie nie jest iPhone’em XS ani Galaxy S10e, ale gdy porównać go z innymi urządzeniami z tej samej półki cenowej, sytuacja jest zgoła odmienna.
Za 1500 zł/1600 zł trudno o drugi tak dobrze wyposażony smartfon. Potencjalni nabywcy mogą więc śmiało mówić, że jeśli chodzi o tę klasę urządzeń, #xiaomilepsze.