Z Warszawy do Krakowa w godzinę? Polski hyperloop błyskawicznie zbiera kasę na pierwsze testy
Po raz kolejny przekonujemy się o sile tkwiącej w crowdfundingu. Startup Hyper Poland, który pracuje nad wcieleniem w życie technologii hyperloop, zebrał w kilka dni 187 tys. euro. Brakuje już tylko kilkunastu kolejnych, by uzbierać środki, które pozwolą na przeprowadzenie pierwszych testów.
Gdy Elon Musk zaprezentował projekt hyperloop świat wpadł w mieszankę podziwu i niedowierzania. Miliarder twierdzi, że budując rury próżniowe i wsadzając do nich kapsuły, jest w stanie transportować pasażerów z prędkością ocierającą się o prędkość dźwięku (1225 km/h). Dzięki nowej technologii podróż z Los Angeles do San Francisco (560 km) miałaby zająć równo pół godziny.
Projekt twórcy Tesli jest więc de facto połączeniem samolotu i kolei. Z tym pierwszym łączy go ogromna prędkość, z jaką będziemy przemieszczać się z punktu A do B. Z tą drugą – brak uciążliwych odpraw, możliwość startowania z centrów miast i problemów związanych ze strachem przed odrywaniem się od ziemi. Hyperloop łączy w zasadzie najlepsze cechy obu tych środków transportu.
Polski hyperloop to na razie projekt z nieco mniejszym rozmachem.
Hyper Poland uznał, że szybciej, taniej i prościej będzie przystosować już istniejącą infrastrukturę kolejową i chce wykorzystywać specjalne nakładki na tory, dzięki którym pociągi zaczną „lewitować” na poduszce magnetycznej.
To dopiero początek wizji nakreślonej przez Muska, ale pozwoli na rozpędzenie pociągów do 300 km/h bez ponoszenia ogromnych nakładów finansowych. Najciekawsze zacznie się jednak dopiero później. Gdy rozwiązanie się sprawdzi i zacznie na siebie zarabiać, Hyper Poland ma zamiar dalej rozwijać technologię. W kolejnych etapach startup chce najpierw przykryć tory półokrągłą kopułą i obniżyć w niej ciśnienie powietrza (co pozwoli rozpędzać maszyny nawet do 600 km/h), a docelowo zbudować dla hyperloopa oddzielną infrastrukturę.
Na razie Hyper Poland kończy zbierać pieniądze przez platformę seedrs.com. Do planowanych 200 tys. euro brakuje już naprawdę niewiele.
Warto zauważyć, że już samo nałożenie nakładki odczuwalnie zwiększy komfort naszych podróży. Jeżeli pociągi rzeczywiście będą mknąć z prędkością 300 km/h to trasę Warszawa-Gdańsk pokonamy w 65 minut, Warszawa-Kraków w niecałą godzinę, a z Katowic do Łodzi „dotoczymy się” w 47 minut.
Harmonogram zakłada, że hyperloopem będziemy mogli poruszać się już w 2022 roku.
I to nie tylko w Polsce, bo program cieszy się dużą popularnością także poza naszymi granicami. Szczególnie żywe zainteresowanie pojawiło się w krajach bałtyckich – Estonii, Litwie i Łotwie.