REKLAMA

Poszukiwany żywy lub martwy: Red Dead Online dostępny od wtorku

Tryb multiplayer do Red Dead Redemption 2 w wersji beta startuje 27 listopada. Ale nie dla wszystkich.

26.11.2018 18.46
Poszukiwany żywy lub martwy: Red Dead Online dostępny od jutra
REKLAMA
REKLAMA

Nie jestem oryginalnym odbiorcą kultury. Red Dead Redemption 2 to aktualnie moja gra roku. No, może z God of Warem i może tylko dlatego że nie zagrałem jeszcze w Return of the Obra Dinn. Zobaczymy. Nie da się jednak ukryć, że Arthur Morgan i jego gang porwali mnie z wprawą doświadczonych kryminalistów.

Żyję ich życiem, a kiedy nie gram, dyskutuję o Red Dead Redemption 2 z moim równie oczarowanym współlokatorem. I tak jak wcześniej kompletnie nie interesował nas multiplayer - planowaliśmy tylko przejść historię - tak teraz, w świetle tego jak dobrym, klimatycznym tytułem okazał się nowy RDR, jesteśmy... zaintrygowani wizją Red Dead Online. Stworzenia własnych awatarów w tym świecie. Założenia własnego gangu, nazwania go Gangiem Andrzeja i zapuszczenia sążnistych wąsów...

 class="wp-image-845840"
Mój Andrzej Morgan wkrótce zaistnieje także w Red Dead Online...

Co ciekawe, dotychczas nie wiedzieliśmy praktycznie nic o tym trybie; nawet czy właściwie będziemy mogli założyć gang. Ten artykuł pisałem zresztą w zupełnie innym tonie, opierając się tylko i wyłącznie na przeciekach oraz słowach Zelnicka Straussa*, że tryb wieloosobowy wyjdzie pod koniec listopada. Konkrety na temat Red Dead Online Rockstar zdradził bowiem dosłownie tuż przed publikacją poprzedniej wersji.

Nie przedłużając - Red Dead Online startuje 27 listopada dla tych, którzy mają Ultimate Edition.

28 listopada dołączą osoby, które uruchomiły Red Dead Redemption 2 w dniu premiery. 29 listopada ci, którzy po raz pierwszy zagrali między 27 a 29 października. I wreszcie 30 listopada cała reszta.

Warto jednocześnie pamiętać, że będzie to wersja beta trybu sieciowego, a Rockstar wciąż wiele rzeczy będzie poprawiał. Te progi wejścia rozłożone na kilka dni też z pewnością mają zabezpieczyć serwery przed nadmiernym obciążeniem. Wraz z datą premiery otrzymaliśmy też garść nowych szczegółów.

 class="wp-image-845843"

Tak, w Red Dead Online założymy swój gang.

Znajdzie się w nim maksymalnie osiem osób. Gang będzie miał swój obóz, będziemy też mogli atakować kryjówki konkurencyjnych gangów. Poza tym pójdziemy na ryby czy wspólne polowanie, napadniemy na bank, poszukamy skarbów... Z pewnością będzie, co robić. Oficjalny komunikat mówi też o tworzeniu własnej postaci i dostosowywaniu jej umiejętności do preferowanego stylu gry.

Do dyspozycji dostaniemy oczywiście świat, który poznaliśmy już w trybie fabularnym Red Dead Redemption 2. Ba, mamy tam spotkać nawet znajomych NPC-ów. Z innymi graczami zmierzymy się a to swobodnie na drogach pięciu dostępnych stanów, a to w przygotowanych przez studio scenariuszach opatrzonych odpowiednimi trybami. Nie mamy jeszcze pewności, jak one będą dokładnie wyglądać, ale są przecieki, które pozwalają mieć na ten temat pewne podejrzenia.

 class="wp-image-845846"

Kłania się tutaj artykuł Trusted Reviews opublikowany w lutym tego roku. To za jego publikację portal musi zapłacić milion funtów wybranym przez Take-Two fundacjom. Wciąż nie znamy kulis tej sprawy (Take-Two zaatakowało wolność dziennikarską czy Trusted Reviews złamało prawo, by zdobyć informacje?), niemniej ostra reakcja wydawcy potwierdza raczej wiarygodność artykułu.

Mogliśmy tam przeczytać, że w Red Dead Online pojawią się trzy specjalne tryby.

O ile drużynowy deathmatch Revive and Survive czy capture the flag nazwany Money Grab nie są żadnym zaskoczeniem, o tyle trzecim ma być... battle royale. Decyzja z pewnością logiczna pod kątem obecnych trendów i kwestii biznesowych. Zresztą, im dłużej o tym myślę, tym większą mam ochotę, by swoim Andrzejem pędzić na koniu ze strachem, że jedna kula może mnie wykluczyć z zabawy.

Bardziej jednak niż te tryby, graczy interesować może samo "życie" w Red Dead Online. W usuniętym już artykule Trusted Reviews można było przeczytać, że Rockstar kładzie nacisk na budowanie rzeczywistego świata. Po zagraniu w singla Red Dead Redemption 2 trudno oczekiwać czegokolwiek innego. Sklepikarze mają na przykład dekorować fronty swoich sklepów o różnych porach dnia, a na planszy mają pojawiać się tzw. Free Events w stylu poszukiwania skarbu. Kupowanie domów z GTA Online zostanie z kolei zastąpione przez zróżnicowane namioty, w których rozwiniemy nasze umiejętności.

 class="wp-image-845852"
W Red Dead Redemption 2 takie momenty cieszą często bardziej niż największe strzelaniny

Należy, oczywiście, pamiętać, że to nie są akurat potwierdzone informacje. Ot, za coś to Trusted Reviews płaci jednak te milion funtów i można podejrzewać, że ich przeciek był wiarygodny. Przez ten czas niektóre rzeczy mogły jednak ulec zmianie. Artykuł wspominał na przykład o aplikacji, która pojawi się wraz z premierą gry (prawda), ale dodawał, że będzie w niej można grać w pokera (nieprawda).

A skoro jesteśmy przy przeciekach... Na długiej liście trofeów RDR 2 to nazwane "Breakout" (czyli "Ucieczka") i wręczane za przejście pierwszej misji multiplayera ma już 0,001 proc. graczy. Testerzy sprawdzający stabilność gry przed premierą? Prawie na pewno tak. Trofeum zdobi też rysunek kuli na łańcuchu. A kiedy dodać do tego obrazek z intra trybu, wykopany przez Rockstar Intel z plików gry i przedstawiający wóz z więźniami...

 class="wp-image-845831"

W pierwszej misji Red Dead Online prawie na pewno będziemy uciekać z rąk stróżów prawa.

Na tym kończą się informacje na temat trybu sieciowego, zarówno te oficjalne, jak i niepotwierdzone. Wszystko stanie się jasne już jutro, kiedy osoby z edycją Ultimate zaczną tworzyć pierwszych kowbojów.

A dzisiaj pozostaje tylko wyobraźnia i osobiste nadzieje. Ja na przykład najbardziej liczę na to, że Red Dead Online uda się zachować tempo i atmosferę zbudowane w kampanii fabularnej. Marzę sobie, że Rockstar opóźnił premierę multiplayera nie tylko ze względów praktycznych, ale i po to, by nauczyć graczy grania w ich grę. Jadąc przez tę Amerykę u schyłku wieku chciałbym widzieć graczy łowiących ryby i ćmiących papierosy pod saloonem, a nie wygłupiających się w sposób, który złamie iluzję życia w tym świecie. Bardzo chciałbym, aby ten spokój z singla odczuwalny był również w Red Dead Online.

REKLAMA

Drodzy gracze, stwórzmy sobie nasze małe Westworld.

* czy to nie dziwne, że CEO Take-Two nazywa się jak lichwiarz z Red Dead Redemption 2?

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA