REKLAMA

Finały Polskiej Ligi Akademickiej T-Mobile już za nami. Oceniamy imprezę oczami naszych cosplayerów

Finały Polskiej Ligi Akademickiej odbyły się w Politechnice Wrocławskiej. O tym, jak było oraz co się działo, opowie trójka naszych cosplayerów, która została zaproszona na wydarzenie.

18.05.2018 14.43
Finały Polskiej Ligi Akademickiej T-Mobile oczami naszych cosplayerów
REKLAMA
REKLAMA

Liga Akademicka to pierwsza w Polsce organizacja, której celem jest integracja esportu ze środowiskiem akademickim. Ich zadaniem jest budowanie pomostu pomiędzy obszarem edukacji i esportu. Dlatego współpracują nie tylko z drużynami, ale również z władzami uczelni i samorządami studenckimi.

Na finałach Polskiej Ligi Akademickiej pojawili się nasi artyści Yarpenna, Lorien oraz Glorf w formie cosplayowych ambasadorów imprezy. Postanowiliśmy zadać im kilka pytań, jak w ich opini ze względu na sam event oraz warunki dla cosplayerów oceniają całe wydarzenie.

Jaka jest twoja opinia Glorf na temat imprezy lanowej Ligi Akademickiej?

Glorf: Cała impreza była dość kameralna, co było od razu widać. Na jednym piętrze znajdywała się kawiarenka studencka dla przybyłych osób, niedaleko od niej była sala dla graczy w której były stanowiska dla graczy oraz scena, lecz "zwykli śmiertelnicy" nie mieli możliwości dostania się tam. Dodatkowo na piętrze znaleźć można było miejsca do siedzenie dla przybyłych gości wraz z telewizorami do oglądania rozgrywek.

Lorien, jak oceniasz przygotowanie organizatorów, jeżeli chodzi o zapewnienie odpowiednich warunków pracy na miejscu dla was, jako cosplayerów?

Lorien: Na miejscu imprezy mieliśmy zorganizowaną dużą i wygodną szatnię zamykaną na klucz, przez co mogliśmy bezpiecznie zostawić tam swoje rzeczy. Dodatkowo było to miejsce wyłącznie dla nas z lustrami oraz łazienką, przez co mieliśmy wszystko co potrzebujemy w jednym miejscu. Wszyscy byli mili i pozytywnie nastawienie, mieliśmy przydzieloną panią która się nami zajmowała i za każdym razem jak widziała, że dłuższy czas stoimy, to od razu mówiła nam abyśmy sobie usiedli i odpoczęli, by nabrać siły.

Jak oceniasz zainteresowanie samą imprezą na miejscu oraz jaką ilość osób na miejscu widziałaś w najbardziej szczytowym momencie, Yarpenna?

Yarpenna: Gdy impreza się rozpoczęłą około 16:30-17:00 widać było kilkadziesiąt osób, a w szczytowym momencie licząc osoby oglądające osoby oraz te na obiekcie mogłabym naliczyć 50 osób. Oczywiście im było później tym tych osób było coraz mniej, a przy samym końcu rozgrywek można było już tylko widzieć rodziny oraz dziewczyny zawodników.

Co waszym zdaniem taka impreza lanowa mogła by dodać lub zmienić, aby cieszyć się większą frekwencją na miejscu?

Lorien: W życiu oglądałam sporo rozgrywek League of legends i bardzo mnie bolało w sercu to, że oglądać mecze można było tylko na piętrze z telewizorami, a nie na scenie, na której grali gracze, co nie do końca oddawało prawdziwe emocje samych graczy podczas meczów. Oglądanie lanowe na żywo jest po to by oglądać zawodników na żywo, a nie na ekranie.

Yarpenna: Męczył mnie fakt, że oprócz oglądania samych rozgrywek i zrobienia sobie zdjęcia z cosplayerami nic na miejscu się nie działo, przez co wiele osób po dwóch godzinach samego oglądania telewizora się męczyła i wychodziła.

Czy przed otrzymaniem zaproszenia na Finały Ligi Akademicjkiej interesowaliście się rozgrywkami albo widzieliście gdzieś informacje o tym w internecie?

Glorf: W trakcie studiowania dotarła do mnie informacja, że jest coś takiego organizowane lecz jakoś bardziej tym się nie zainteresowałem. Pojawiły się plakaty wtedy na uczelni, że będą rozgrywki i tyle.

Lorien: Na początku jak powstała Liga to zerkałam tam trochę, ale jakoś nie oglądałam streamów ze wszystkich rozgrywek.

Yarpenna: Od kilku lat już nie interesuję się rozgrywkami League of legends i też za bardzo nie widziałam reklam na facebooku lub w internecie tej imprezy.

REKLAMA

Glorf jeżeli miałbyś podsumować całokształt tego eventu to jakbyś go ocenił?

Glorf: Jak na taką kameralną imprezę wyglądało to całkiem dobrze, organizatorzy zorganizowali ochronę obiektu, miejsce gdzie można coś zjeść oraz miejsca do oglądania dla przybyłych osób, a zaproszeni cosplayerzy mieli miejsce dla siebie, co rzadko się zdarza. Jeżeli chodzi o rzeczy, nad którymi organizatorzy powinni popracować przy kolejnej edycji, to są to oznaczenia gdzie co się znajduje, zapewnienie widzom oglądania rozgrywek na żywo, a nie za pomocą telewizorów, oraz zorganizowanie jakiegoś alternatywnego spędzenia czasu na miejscu jeżeli kogoś zmęczy ciągłe oglądanie meczów.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA