REKLAMA

Zapłaciłbyś za Facebooka bez reklam? Właśnie trwają testy, które mają to sprawdzić

Już w trakcie zeznawania przed komisją amerykańskiego Kongresu, Mark Zuckerberg między słowami dał do zrozumienia, że nie wyklucza pojawienia się odpłatnej edycji Facebooka - ale ta darmowa w jego przekonaniu też zawsze będzie istniała.

05.05.2018 09.48
Facebook sprawdza, jak wiele osób chciałoby za niego płacić
REKLAMA
REKLAMA

Tym razem to Bloomberg donosi, że największy serwis społecznościowy świata sonduje rynek, by dowiedzieć się, czy internauci byliby gotowi płacić za wolnego od reklam Facebooka.

Platformie nawet specjalnie nie chodzi o to, żeby zarabiać na tego typu subskrypcjach. Punktem wyjścia miało bowiem być sprawdzenie, czy z Facebooka pozbawionego reklam gotowych byłoby korzystać jeszcze więcej użytkowników.

Zabawnie to brzmi w kontekście ostatnich problemów Facebooka. Niczym półoficjalny komunikat „tak, tak, wasze dolary, jasne, też fajnie, ale to przede wszystkim - wy jesteście dolarami”.

Podobno Facebookowi wyszło w badaniach, że sporo osób odchodzi z serwisu z powodu nachalnych reklam. Ponieważ reklamy w dużej mierze były nakierowywane na konkretnych użytkowników w oparciu o ich dane osobowe, w kontekście ostatnich problemów wizerunkowych, powodów do zmiany sposobu zarabiania i wprowadzenia użytkowników premium jest przynajmniej kilka.

Facebook zrezygnuje z reklam?

Nikt w Facebooku nie mówi o tym oficjalnie i choć tego typu badania były prowadzone w przeszłości, w ostatnim czasie prace nad tego typu modelem działania podobno się zintensyfikowały. Może się jednak skończyć tak, jak zawsze dotąd miało to miejsce, czyli model subskrypcyjny nie zostanie wprowadzony.

REKLAMA

Facebook ma tyle informacji na mój temat, ile mam ochotę mu podawać - nie mam jakiegoś przesadnego problemu z kontrolowaniem prywatności. Wcale też nie doskwierają mi reklamy na Facebooku, których znowu nie jest tak wiele. Nie byłbym gotowy płacić za pozbawioną reklam wersję serwisu.

Co innego płacić za pozbawioną algorytmów edycję Facebooka, gdzie żadne ciasteczka, sztuczne inteligencje i wewnętrzne mechanizmy nie decydują za mnie, których znajomych posty widzę i które spośród polubionych przeze mnie fanpage’y mogę obserwować. O tak, za takiego Facebooka mógłbym dopłacić.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA