Kto by się spodziewał. Amazon najbardziej pożądanym amerykańskim pracodawcą
Do tej pory za najbardziej atrakcyjnego pracodawcę na terenie Stanów Zjednoczonych uchodził Google. Właśnie prześcignął go jeden z największych rywali. Co takiego oferuje amerykański Amazon swoim pracownikom?
Pracownicy polskich hal Amazonu mają powody do narzekań. Jeden z biegłych nazwał pracę w tej firmie nieludzką. Tym bardziej musi boleć ranking amerykańskich pracodawców, w których Amazon zajął właśnie czołowe miejsce. Dlaczego?
Amazon nie oferuje w ramach zatrudnienia dodatkowych atrakcji czy benefitów niezwiązanych bezpośrednio z pracą. Tempo pracy jest tam również ponoć wyjątkowo intensywne. Sama możliwość wpływu na rynkowego lidera w tak wielu kategoriach ma być dla amerykańskich pracowników wyjątkowo kusząca.
Amazon zatrudnia ponad 0,5 mln osób w Stanach Zjednoczonych.
A konkretniej, 566 tys. osób. To drugi największy prywatny pracodawca w tym kraju. 90 tys. z tych pracowników zostało przejętych wraz z zakupem Whole Foods Market. Ponad 130 tys. pojawiło się w firmie relatywnie niedawno, na skutek jej agresywnej ekspansji.
Tylko w ostatnich 12 miesiącach ogłoszenia o pracę w amerykańskim Amazonie odwiedziło na LinkedInie 55 mln osób. Typowa liczba składanych ofert przez poszukujących pracę na stanowiska inżynieryjne to 52. W dziale sprzedaży aż 401. A firma cały czas się rozwija.
Amazon to już nie tylko e-handlowy gigant, kontrolując 44 proc. tego rynku w Stanach Zjednoczonych. Firma zajmuje się budową dronów i robotów przemysłowych. Zajmuje się produkcją filmów i seriali. Do Amazonu należy Twitch, a więc największa dedykowana e-sportowi telewizja na świecie. No i jest liderem rynku przetwarzania w chmurze. Amazon rozważa ekspansję nawet na służbę zdrowia i bankowość.
Trzy powody, dla których Amazon jest atrakcyjnym miejscem pracy w USA zdaniem pracowników.
Po pierwsze, firma nie boi się zmian w swojej ofercie, nawet jeżeli obecne mechanizmy przynoszą rekordowe zyski. Pracownicy są zachęcani do wymyślania procesów, które skutkują uproszczeniem oferty i niższymi cenami. Dobre pomysły są nagradzane, tak jak konstruktywna krytyka istniejących rozwiązań.
Po drugie, pracownicy są motywowani do eksperymentowania. Potencjalnie dobre pomysły są wdrażane, z wyłączeniem tych, które nieodwołalnie psują aktualną ofertę czy rozwiązania. Po trzecie, kultura firmy nakazuje oszczędność. Skromne biura, pozbawione przepychu za który klienci musieliby w efekcie płacić, paradoksalnie przyciągają nowych pracowników.
I choć w Amazonie promowana jest aktywność zawodowa, władze firmy rozumieją, że produktywny pracownik to taki, który ma czas na życie poza pracą. Dodatkowo, szeregowi pracownicy firmy mają dostęp do unikalnych szkoleń. Amazon opłaca 95 proc. czesnego za studia związane z takimi kierunkami, jak służba zdrowia czy programowanie.
„Razem tworzymy lepszy świat”
To zdumiewające, ale amerykański Amazon kusi potencjalnych pracowników właśnie taką perspektywą. Nie basenami, zjeżdżalniami czy torem gokartowym. Nie luksusowymi biurami i darmowymi asystentami. Robi to zachętą do wpływania na działanie firmy, która jest jednym z liderów świata informatyki i handlu, mając też wielkie aspiracje w innych segmentach rynku. Mamy jednak nadzieję, że Amazon poświęci więcej uwagi placówkom w krajach mniej zamożnych niż Stany Zjednoczone. Chociażby w takich, jak Polska.