REKLAMA

Xbox One miał pozwolić na granie myszką i klawiaturą. Mijają miesiące i nic…

Konsole do gier Microsoftu mają nam zapewnić pełną dowolność w kwestii sposobu, w jaki gramy w gry wideo. Prace nad wprowadzeniem do konsoli obsługi myszki i klawiatury cały czas trwają. Czas przypomnieć sobie, jak to właściwie ma wyglądać.

Xbox One granie myszką
REKLAMA
REKLAMA

W ostatnich dniach w mediach społecznościowych wrócił temat obsługi myszki i klawiatury przez konsole Xbox One. Na dobrą sprawę nie jestem pewien dlaczego, bowiem nic istotnego nie wydarzyło się w tym temacie. Choć z drugiej strony, może właśnie dlatego. Ktoś przypomniał sobie o obietnicy Microsoftu i w ten sposób powstała reakcja łańcuchowa w postaci kolejnych medialnych wpisów.

Panuje przy tym całkiem zrozumiała na skutek milczenia Microsoftu niewiedza wśród postaci medialnych publikujących w Internecie. Nawet Paul Thurrott, bardzo szanowany przeze mnie bloger i jedna z najbardziej kompetentnych osób piszących o Microsofcie, popełnił wpis pełen niedomówień i nieaktualnych informacji. Czas więc naprostować kilka faktów i przypomnieć jak to właściwie ma wyglądać.

Kiedy obsługa grania myszką i klawiaturą trafi do Xbox One?

Krótka odpowiedź to: ¯\_(ツ)_/¯. Taka jednak wam nie wystarczy, więc podsumujmy to, co wiemy.

Phil Spencer, szef działu Xbox, już od wielu miesięcy otwarcie rozmawia o wprowadzeniu obsługi myszki i klawiatury do Xbox One. W teorii ta obsługa jest już zaimplementowana, wszak konsolą zarządza system Windows 10. Ten jednak na razie dopuszcza obsługę klawiatury wyłącznie w interfejsie konsoli i aplikacjach, i ukrywa obsługę myszki.

Problemem są oczywiście gry wideo, zoptymalizowane do obsługi za pomocą pada. Spencer cały czas zbywa pytania dziennikarzy twierdzeniem, że obsługa tych urządzeń nie zostanie wprowadzona, dopóki jego zespół nie zaprojektuje tego w odpowiedni sposób. Niestety nadal nie wiemy, kiedy w końcu zostanie wprowadzona.

Jak będzie wyglądać obsługa myszki i klawiatury przez Xbox One?

To najkrótszy akapit tego tekstu. To proste: podłączasz i działa. Już teraz wystarczy wpiąć w port USB klawiaturę, Xbox One od razu ją rozpoznaje i z miejsca jest gotowy do pracy. Niestety, konsola nie obsługuje standardu Bluetooth. To oznacza, że jedyna metoda na bezprzewodową obsługę tych urządzeń, to wybranie takowych z odpowiednimi donglami podłączanymi pod porty USB.

A co z grami multiplayer? Przecież posiadacze myszek i klawiatur rozniosą te osoby, które grają na padzie.

I tu dochodzimy do elementu tego tekstu, który opisuje zagadnienie przeinaczane w wielu miejscach. Raz jeszcze: nie stygmatyzowałbym błędnych publikacji, bo Microsoft sam niezbyt czytelnie komunikuje swoje plany w tym temacie. Istnieje duża obawa, że po dołączeniu do grupy grających posiadaczy myszek i klawiatur, osoby te będą miały przewagę nad posiadaczami padów. Myszki są bardziej precyzyjne od konsolowych kontrolerów, to mogłoby zniszczyć całą przyjemność z grania po sieci.

Tyle że Microsoft ma już na to rozwiązanie. Co więcej, jest ono już wdrożone do sieci Xbox Live z uwagi na gry Xbox Play Anywhere, a więc tytuły, które działają zarówno na konsolach, jak i na komputerach PC, które umożliwiają wspólną zabawę posiadaczom obu platform. Sieć Xbox Live zapewnia twórcom gier gotowy mechanizm do dobierania graczy w zależności od kontrolera, który posiadają, choć nie mają obowiązku go stosować. Jeżeli jednak ów moduł dołączą, pozwala on na dobieranie graczy tylko na myszkach, tylko na padach lub bez rozróżnienia.

Wydaje mi się skrajnie nieprawdopodobne, by jakikolwiek twórca gry nastawionej na wieloosobową rozgrywkę nie zaimplementował do swojej produkcji tego gotowego mechanizmu.

REKLAMA

Obsługa myszki i klawiatury przez gry będzie musiała być osobno zaimplementowana.

W momencie, gdy Microsoft w końcu udostępni aktualizację dla konsoli wprowadzającą obsługę myszki i klawiatury w grach, nie oznacza to, że każda gra będzie te kontrolery obsługiwać. Xbox One od strony systemowej udostępni taką możliwość twórcom gier, jednak to oni sami zadecydują, czy z niej skorzystać. Jeżeli więc liczycie, że wasze stare Call of Duty czy Halo przejdziecie raz jeszcze, tym razem za pomocą myszki zamiast pada, możecie się rozczarować. Bez odpowiedniej łatki dla samej gry, będziemy nadal ograniczeni do domyślnego kontrolera konsoli.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA