REKLAMA

Żadna inna gra nie rozgrzała mi iPhone’a do tego stopnia. Final Fantasy XV: Pocket Edition już do pobrania

Final Fantasy XV: Pocket Edition to niezwykle ambitna próba przeniesienia wielkiego i rozbudowanego FFXV na ekrany mobilnych urządzeń. Gra właśnie pojawiła się w Google Play oraz App Store.

Final Fantasy XV: Pocket Edition już do pobrania na Androidzie i iOS
REKLAMA
REKLAMA

Final Fantasy XV: Pocket Edition nie jest próbą odcięcia kuponu od znanej gry na konsole i (niebawem) komputery. To JEST TA GRA. Tyle tylko, że w mobilnym wydaniu. Z grafiką, sterowaniem oraz środowiskiem dopasowanym do możliwości przenośnych sprzętów z dotykowymi wyświetlaczami. Wielka przygoda w małym opakowaniu.

 class="wp-image-676588"

Każdy gracz może przetestować Final Fantasy XV: Pocket Edition za darmo.

Aplikacja jest już dostępna na platformach Google Play (Android) oraz App Store (iOS). Final Fantasy XV: Pocket Edition zostało podzielone na rozdziały. Pierwszy z nich jest kompletnie darmowy. Dwa kolejne kosztują po 99 centów od sztuki. Pozostałe to już wydatek 3 dolarów od jednego epizodu. Darmowy początek w pełni wystarczy, aby przekonać się, czym właściwie jest ten twór i jak się ma do gry na stacjonarne konsole.

Oczywiście twórcy ze Square Enix musieli dokonać wielkich kompromisów. Widać to gołym okiem, zaraz po pierwszym uruchomieniu gry. Grafika stała się bardziej rysunkowa, a otoczenie pozbawione detali. Producenci przyjęli specyficzny rys artystyczny, które może się kojarzyć z miniaturkami anime. Chociaż środowisko pozostało trójwymiarowe, swobodne obracanie kamery niestety nie wchodzi już w grę.

 class="wp-image-676591"

Niemożliwy do przeniesienia był również system walki. Efektowne kombinacje ciosów zostały skompresowane do mechanizmu dotknij i zapomnij. Od czasu do czasu możemy wykonać kontekstową akcję, ale to tyle. Wiele niesamowitych elementów pozostało jednak na swoim miejscu. Na przykład niepowtarzalna, epicka muzyka, której nie da się pomylić z niczym innym. Te same są również dialogi.

Final Fantasy XV: Pocket Edition to pierwsza gra, która rozgrzała mojego iPhone’a do takiej temperatury.

Na co dzień korzystam z modelu 8 Plus. Podczas codziennego użytkowania smartfonu nie czuję żadnych zmian temperatury na obudowie. Jednak Final Fantasy XV: Pocket Edition momentalnie rozgrzał urządzenie do poziomu, którego wcześniej nigdy nie uświadczyłem. Obszar zaraz pod obiektywem był zadziwiająco ciepły. Na pewno miały na to wpływ dwa ustawienia graficzne, które wybrałem w opcjach gry.

 class="wp-image-676594"
REKLAMA

Final Fantasy XV: Pocket Edition jest jednym z niewielu mobilnych tytułów, które pozwalają edytować takie elementy jak rozdzielczość tekstur czy liczba klatek na sekundę. Aplikację uruchomiłem w najbardziej wymagającym trybie, przy możliwości działania powyżej 60 fps-ów. A11 pokazał co potrafi, jednocześnie rozgrzewając niemal do czerwoności grzbiet mojego smartfonu. Aplikacja Squre Enix zdecydowanie ma zadatki na benchmark.

Przeciwwagą dla Pocket Edition będzie Final Fantasy XV: Windows Edition - wersja stworzona z myślą o komputerach osobistych, z najbardziej rozbudowanymi ustawieniami graficznymi w historii serii. Ta ma się pojawić już na początku marca.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA