REKLAMA

Twórca Linuksa jest wściekły na Intela. I tym razem ma rację

Linus Torvalds, legenda wśród fanów Linuksa, również zabrał głos w sprawie błędów wykrytych w procesorach Intela. Oczywiście zrobił to w swoim stylu.

torvalds intel spectre meltdown
REKLAMA
REKLAMA

To część wypowiedzi Torvaldsa, którą opublikował na liście dyskusyjnej, dotyczącej rozwoju linuksowego kernela. Torvalds bowiem nadal zajmuje się udoskonalaniem tego systemu. Całość, w oryginale znajdziecie na samym końcu tego wpisu.

Trudno nie przyznać Torvaldsowi racji.

Ja wiem, że twórca Linuksa ma dość porywczy charakter i w przeszłości nie raz i nie dwa zdarzało mu się "lekko przesadzić" w swoich wypowiedziach, ale w tym przypadku Intel zasługuje na taką krytykę.

Same błędy opisał już Hubert, więc nie będę się powtarzał. Możecie jednak nie wiedzieć, że Intel zdawał sobie sprawę z ich istnienia przed wypuszczeniem procesorów Coffee Lake na rynek. Zespół Google Project Zero odkrył je w połowie 2017 r. i nie zwlekając ani chwili rozesłał stosowną informację do Intela i wszystkich zaangażowanych w sprawę producentów sprzętu.

Inżynierowie Intela mieli więc przeszło pół roku na podjęcie czynności. Nic takiego się jednak nie stało. Jedynym realnym działaniem była sprzedaż pakietu akcji o wartości 22 mln dol. przez CEO Intela tuż przed tym, jak informacje o odkrytych przez Google'a błędach trafiły do sieci.

REKLAMA

Sprawa prawdopodobnie zakończy się w sądzie.

Meltdown i Spectre to błędy, które najboleśniej odczują prawdopodobnie duże centra serwerowe, odpowiadające za tysiące usług w chmurze. Zabezpieczenie procesorów odpowiadających za ich działanie odbędzie się prawdopodobnie kosztem ich mocy obliczeniowej. Nie dziwię się, że Brian Krzanich wolał pozbyć się swojego pakietu akcji Intela, zanim cała sprawa trafiła do mediów. Sądowa batalia może sporo kosztować firmę.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA