REKLAMA

Miałem zrobić sobie przerwę od Pokemon GO, ale nic z tego. Nadeszła druga generacja stworków!

Fani Pokemon GO mają dzisiaj święto. Druga generacja Pokemonów wreszcie nadeszła i stworki takie jak Chikorita, Cyndaquil i Totodile z regionu Johto pojawią się w grze szybciej niż myśleliśmy! To zresztą nie koniec nowości.

Pokemon GO 2 generacja
REKLAMA
REKLAMA

Wczoraj informowałem o tym, że do Pokemon GO trafi w przyszłości system wymiany stworków między graczami i walki w trybie PvP. Na dzisiaj Niantic przygotowało jednak prawdziwą petardę. W dzień zakończeniu wydarzenia walentynkowego ogłoszono oficjalnie wprowadzenie drugiej generacji Pokemonów.

Do Pokemon GO trafi 80 aż nowych stworków!

W podstawowej wersji Pokemon Go można było złapać ok. 150 stworków z pierwszej generacji, które pojawiły się w grach Pokemon Red i Blue wydanych dwie dekady temu. To ikoniczne stworki takie jak Pikachu, Charmander czy Rattata, które były obecne również w pierwszym sezonie anime emitowanego jeszcze w ubiegłym wieku.

Od tego czasu liczba Pokemonów w grach na konsole Nintendo i w emitowanym do dziś anime powiększyła się kilkukrotnie. Wraz z najnowszą generacją wprowadzoną w Pokemon Sun i Pokemon Moon mamy ponad 800 uroczych kolorowych kreatur. Kwestią czasu było, aż twórcy Pokemon GO urozmaicą rozgrywkę i dodadzą kolejne stworki do swojego mobilnego hitu.

Druga generacja Pokemonów pojawi się jeszcze w tym tygodniu.

Wśród stworków pojawią się kolejne startery, czyli Chikorita, Cyndaquil i Totodile. Oprócz nich możemy spodziewać się ok. 80 nowych gatunków, które będzie można spotkać w prawdziwym świecie lub wykluć z jajek. Cała osiemdziesiątka pochodzi z gier Pokemon Gold i Pokemon Silver i regionu Johto.

Oprócz tego w Pokemon GO dodane zostaną nowe parametry określające stworki. Od teraz będzie można złapać Pokemony różnych płci. Pojawią się też dodatkowe ewolucje Pokemonów z pierwszej generacji, ale ich wykonanie będzie wymagało posiadania specjalnych przedmiotów, a nie tylko Candy.

Zmieni się też ekran łapania stworka.

Minigierka z rzucaniem Poke Ballami w stworki zostanie usprawniona. Co prawda nie pojawi się tutaj model walki z dzikimi Pokemonami tak jak w grach na konsole Nintendo, ale wprowadzono nową mechanikę i nowe animacje. Zmieniono też mechanizm wybierania konkretnych Poke Balli i Berry na wygodniejszy - zamiast otwieranego menu przesuwana lista.

Podczas łapania Pokemonów będzie można wykorzystać też zupełnie nowe Berry. Oprócz zwykłych Razz Berry, które nieco zwiększały szansę na złapanie stworka, pojawią się Nanab Berry i Pinap Berry. Pierwsza z nich spowolni ruchy Pokemona i ułatwi dorzucenie do niego kulką, a druga... podwoi zdobywane Candy po udanym złapaniu w następnej próbie.

Oprócz tego twórcy zapowiadają nowe awatary i ubrania dla naszego awatara, ale patrząc na powyższe nowości chyba nikt nie zwróci na to uwagi. Muszę przyznać, że jestem jednocześnie zadowolony i wkurzony. Zadowolony, bo wreszcie będę miał inną motywację, żeby grać, niż nabijanie paska doświadczenia - w końcu skompletowałem już Pokedex.

Wściekły, bo w ramach ostatniego eventu zdobyłem ostatnie brakujące Kindemony i myślałem, że od gry nieco odpocznę!

Niantic na to jednak nie pozwoli, a druga generacja Pokemonów debiutuje w Pokemon GO w idealnym dla mnie momencie. Na dworze powoli robi się cieplej, więc chętniej będę się wybierał na spacery, których zimą ze względu na ujemne temperatury zaprzestałem.

Warto też nadmienić, że to nie pierwszy raz, gdy liczba stworków w Pokemon GO rośnie. Już wcześniej dodano zmiennokształtnego Ditto, a pod koniec zeszłego roku wprowadzono tzw. kindermony, czyli dziecięce formy znanych Pokemonów będące namiastką drugiej generacji, aczkolwiek te były tylko w jajkach. Pełna druga generacja zacznie wyskakiwać bezpośrednio na mapie.

PS. Trafiliśmy też na ciekawy błąd w oficjalnym wideo promującym nową generację w serwisie YouTube ;-)

REKLAMA

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA