REKLAMA

Z tego testowanego sprzętu naprawdę wycisnąłem ostatnie soki

Jeśli liczycie, że znajdziecie tutaj recenzję jakiegoś egzotycznego smartfona o dziwnej nazwie, to niestety muszę was rozczarować. Za to nie rozczarujecie się, jeśli szukacie tu informacji o czymś, co sprawi, że wasze życie będzie miało dużo słodszy smak. I pewnie będzie zdrowsze.

tessa
REKLAMA

Uwaga, mało znany fakt: nawet jeśli kupisz 5 Apple Watchów i 4 Fitbity, po czym pójdziesz biegać z nimi wszystkimi, a po powrocie i tak wypijesz całą zgrzewkę coli, to niewiele ci te wszystkie gadżety pomogą. 

REKLAMA

A czy ten pomoże? Przekonajmy się!

Ale zacznijmy od tego...

tessa-tsa3220-wyciskarka-wolnoobrotowa-do-sokow-46

Czyli szklanki świeżutkiego soku jabłkowego. Tak, tak, Spider's Web testuje maszynę do wyciskania soków! I opiszemy ją w wersji dla... początkujących. Bo sam jestem początkujący, jeśli chodzi o wyciskanie soków.

tessa-tsa3220-wyciskarka-wolnoobrotowa-do-sokow-8

Ale nie, to nie jest taka zwykła "maszynka do soków". To wolnoobrotowa wyciskarka pionowa, ze ślimakiem zamiast ostrzy spotykanych w sokowirówkach.

tessa-tsa3220-wyciskarka-wolnoobrotowa-do-sokow-6

Jeśli nie wiedzieliście wcześniej, że jest jakaś różnica, to witajcie w klubie. Też nie wiedziałem. Wyciskanie na wolno ma pomóc w zachowaniu większej liczy składników odżywczych. I sok jest po prostu lepszy.

tessa-tsa3220-wyciskarka-wolnoobrotowa-do-sokow-38

Uprzedzę pytanie - tak, soki są absolutnie przepyszne. Ale zacznijmy może od początku, czyli od tego, co jest w pudełku. Drobna uwaga: miałem przerobić to na GIF-a, ale YT dodał tak świetną muzykę, że musiałem zostawić jak jest:

Zestaw jest dość standardowy - wyciskarka (z popychaczem i pojemnikiem na produkty), dwa przezroczyste pojemniki, korek, szczoteczka do czyszczenia (tak, bardzo istotne).

tessa-tsa3220-wyciskarka-wolnoobrotowa-do-sokow-1

To, co zwraca szczególną uwagę, to to, jak wygląda Teesa TSA3220. Jest... uniwersalnie, kuchennie atrakcyjna. Stal nierdzewna plus czarne i solidne tworzywo sztuczne. Solidnie i elegancko.

tessa-tsa3220-wyciskarka-wolnoobrotowa-do-sokow-14

Przy okazji bezpiecznie. Jeśli źle złożymy podzespoły - sprzęt nie włączy się. Miejsca, gdzie trzeba zablokować sprzęt są wyraźnie zaznaczone. Nawet ja sobie poradziłem.

tessa-tsa3220-wyciskarka-wolnoobrotowa-do-sokow-13

Do czego służą te dwie rurki? Tym po lewej z wnętrza wydostaje się tzw. pulpa, czyli to, z czego został wyciśnięty sok. Z prawej wydobywa się to, co chcemy uzyskać - czysty, klarowny, przepyszny sok.

tessa-tsa3220-wyciskarka-wolnoobrotowa-do-sokow-34

Ale po kolei. Jak wygląda cały proces przygotowania napoju? Tu w zasadzie nie ma żadnej filozofii. Podstawiamy kubki, wrzucamy przygotowane warzywa lub owoce, naciskamy przycisk.

tessa-tsa3220-wyciskarka-wolnoobrotowa-do-sokow-7

A tutaj dla tych, którzy chcą zobaczyć, jak to faktycznie wygląda. Prostsze to chyba nie może być:

Przy okazji maszyna o mocy 150 W, ze ślimakiem kręcącym się 65 razy na minutę jest... zaskakująco cicha. Można spokojnie rozmawiać z drugą osobą w kuchni bez przekrzykiwania się.

tessa-tsa3220-wyciskarka-wolnoobrotowa-do-sokow-9

Trzeba tylko uważać na rozmiar wrzucanych kawałków przy różnych typach owoców. O ile np. kawałek jabłka można wrzucić całkiem spory, o tyle marchewkę trzeba już dobrze pokroić.

tessa-tsa3220-wyciskarka-wolnoobrotowa-do-sokow-37

W przeciwnym wypadku maszyna może się zablokować i trzeba skorzystać z biegu wstecznego.

tessa-tsa3220-wyciskarka-wolnoobrotowa-do-sokow-11

W zestawie jest wprawdzie dodatkowy popychacz, jeśli coś utknie w podajniku, ale przy kilku (a może kilkunastu) litrach przygotowanego soku nie użyłem go ani razu. Wszystko wpada i mieli się samo.

tessa-tsa3220-wyciskarka-wolnoobrotowa-do-sokow-4

Za to trzeba przygotować odpowiednio dużo składników, żeby soku była choć rozsądna ilość. Pulpa wypada z maszyny raczej sucha, więc to nie wina sprzętu - tak po prostu jest z sokami.

tessa-tsa3220-wyciskarka-wolnoobrotowa-do-sokow-35

Co wrzucałem do środka? Jak widać przede wszystkim jabłka i marchewki (moje ulubione połączenie!), ale i m.in. buraki. Ze wszystkim sprzęt radził sobie niezawodnie.

tessa-tsa3220-wyciskarka-wolnoobrotowa-do-sokow-39

Sok w każdym przypadku był smakowity i klarowny. Trochę nawet zbyt klarowny, więc poluzowałem separator pulpy (nazwa moja) i miałem trochę bardziej urozmaicony napój.

Wszystko fajnie, tylko na końcu całość wygląda na lekki bałagan. Ale to żaden problem.

tessa-tsa3220-wyciskarka-wolnoobrotowa-do-sokow-40

Demontujemy w kilka sekund ślimaka, koszyki i sitka. Rozkładamy wszystko na czynniki pierwsze i... myjemy pod wodą. To tyle.

tessa-tsa3220-wyciskarka-wolnoobrotowa-do-sokow-43

Efekt - jak nowe. Drobne przebarwienia zostają tylko na gumowych elementach koszyczka, ale i to da się domyć płynem.

tessa-tsa3220-wyciskarka-wolnoobrotowa-do-sokow-45

I teraz najlepsze - ten sprzęt nie kosztuje dwóch tysięcy złotych, czy nawet jednego tysiąca. Kosztuje... 599 zł. A ani na tyle nie wygląda, ani nie działa tak, jak można byłoby się spodziewać po tanim sprzęcie.

tessa-tsa3220-wyciskarka-wolnoobrotowa-do-sokow-10

Jakieś podsumowanie dla tych, którym nie chce się szukać tekstu pomiędzy tymi wszystkimi obrazkami? Proszę bardzo:

Już podstawową zaletą wyciskarki wolnoobrotowej Teesa TSA3220 jest to, że... nie kosztuje fortuny. Przeglądałem kiedyś oferty tego typu sprzętów (no co, każdy chce być fit) i ceny większości nie tyle odstraszały, co budziły realną grozę. Tutaj płacimy tylko 599 zł, więc próg wejścia do świata soków nieporównywalnie lepszych od tych ze sklepu jest dużo niższy.

Drugą zaletą jest to, że Teesa TSA3220 po prostu robi to, co robić powinna. Obsługa jest banalna. Montaż i demontaż oraz czyszczenie są banalne. Przygotowanie soków jest banalne. Skuteczność przygotowywania jest bardzo wysoka. Jakość serwowanych nam soków bije z łatwością na głowę to, co możemy kupić (za absurdalne kwoty) w kartonach albo szkłach.

Do tego wszystkiego dochodzi szereg mniejszych zalet - od przyjemnego dla oka wzornictwa, przez solidne wykonanie w środku i na zewnątrz, aż po cichą pracę. Tak, po kilkunastu użyciach trudno jest jednoznacznie określić, jak długo maszyna poradzi sobie bez jakiejkolwiek awarii, ale liczba części, które potencjalnie może ulec uszkodzeniu nie wydaje się być przytłaczająca. I zawsze jest gwarancja.

REKLAMA

Czy potrzebuję takiego sprzętu?

Na to pytanie musi sobie odpowiedzieć każdy samodzielnie. Ja na przykład już sobie odpowiedziałem i wiem, że kiedy testowa Teesa opuści mój kuchenny blat, natychmiast złożę w sklepie zamówienie. Na ten sam model.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA