REKLAMA

Masz kartę w mBanku? Lepiej z niej nie korzystaj - trwa poważna awaria

Klienci mBanku mają właśnie słuszny powód do niezadowolenia. Ze względu na błąd w systemie informatycznym nie da się wypłacać gotówki z bankomatu, a kasjerom pojawiają się instrukcje nakazujące zatrzymanie karty należącej do klienta. Awaria mBanku wygląda na poważną sprawę.

Awaria mBanku
REKLAMA
REKLAMA

Klienci jednego z polskich banków stracili dostęp do swoich pieniędzy. Trwa właśnie poważna awaria mBanku, a klienci nie są w stanie wypłacić gotówki z bankomatu. Nie mogą też wykonać płatności wydaną przez mBank kartą płatniczą w sklepach.

Awaria mBanku wydaje się poważna.

W przypadku awarii lokalnych profile usługodawców zwykle milczą. Dopiero w sytuacji, w których problem dotyka ogromnej rzeszy użytkowników pojawiają się oficjalne komunikaty. Awaria mBanku należy najwyraźniej do tej drugiej grupy, a usługodawca wystosował oficjalny komunikat do klientów.

Przez cały dzień widziałem niezadowolone posty znajomych, którzy z mBanku korzystają. Okazuje się, że sprawa nie jest jednostkowa, a problem dotyczy dużej grupy - jeśli nawet nie wszystkich - klientów. Nie wiadomo jeszcze, kiedy awaria mBanku zostanie usunięta.

W serwisie Facebook, gdzie pojawiła się informacja i przeprosiny, widać, że liczba niezadowolonych klientów jest całkiem spora.

Nic zresztą dziwnego, bo problemy zgłaszane przez klientów są poważne. Komunikat banku zamieszczony w sprawie awarii na profilu firmy w serwisie Facebook jest dość lakoniczny:

Jakie ma skutki awaria mBanku?

mBank stara się ugasić pożar jak może, ale “występowanie trudności” to niedopowiedzenie. Klienci - według komentarzy na Facebooku - tracą swoje karty, które są pożerane przez bankomaty. W sklepach i punktach usługowych z kolei karty są zatrzymywane przez obsługę, bo system informatyczny oznaczył je jako skradzione lub zagubione.

Cierpliwość klientów została wystawiona na próbę. Strata karty po zatrzymaniu jej w bankomacie to uciążliwy problem, ale odmowa przyjęcia płatności i zabranie karty klientom przez obsługę sklepu może prowadzić do bardzo wielu nieprzyjemnych i kompromitujących sytuacji.

Szkoda, że mBank nie wysłał żadnej wiadomości swoim użytkownikom, a informacja o awarii dostępna jest na Facebooku, gdzie o 21:00 trafią pewnie głównie osoby, które kartę już straciły. Nie było żadnego komunikatu w formie pusha do użytkowników aplikacji mobilnej i nie wyświetla się ostrzeżenie po wejściu na swoje konto przez przeglądarkę internetową.

Klienci nie dostali nawet ostrzegawczego SMS-a - chociaż gdy klientom kończą się pieniądze na koncie to bank spamuje ich propozycjami wzięcia kredytu...

Pozostaje mieć nadzieję, że awaria w mBanku zostanie szybko usunięta, a klienci otrzymają stosowną rekompensatę.

Aktualizacja 21:19

Skontaktowaliśmy się z rzecznikiem prasowym mBanku, Krzysztofem Olszewskim. W rozmowie telefonicznej potwierdził, że awaria faktycznie miała miejsce, ale zaznaczył też, że problemy zostały już zażegnane. Potwierdził też, że sprawa nie dotyczyła wszystkich klientów.

REKLAMA

Rzecznik w rozmowie kilka razy zaznaczył, że pragnie przeprosić klientów za problemy. Pracownicy mBanku pracują teraz nad przyspieszeniem procesu wyrabiania nowych kart, a klientów zachęca się do kontaktów z call center. mBank co prawda nie przewiduje rekompensaty dla każdego klienta z osobna, ale każdy użytkownik może złożyć osobną reklamację.

Krzysztof Olszewski wyjaśnił też, dlaczego nie poinformowano klientów za pomocą SMS-ów lub wiadomości e-mail - masowa wysyłka wiadomości do wszystkich klientów trwała by na tyle długo, że klienci dostaliby najpewniej informację już po uporaniu się z awarią. Dobra wiadomość jest taka, że karty nie zostały trwale zablokowane - jeśli ktoś do tej pory nie stracił do niej dostępu, to może już swobodnie płacić za zakupy.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA