Tablety przestały kogokolwiek obchodzić. Ten rynek niknie w oczach
Pisaliśmy to chyba tysiąc razy, możemy powtórzyć tysiąc i pierwszy: Sprzedaż tabletów od sześciu kwartałów maleje w zastraszającym tempie. W ostatnim kwartale urządzeń tych kupiono niemal 9 razy mniej niż smartfonów.
Najnowsze statystyki IDC nie są łaskawe dla rynkowych gigantów, takich jak Apple i Samsung. W pierwszym kwartale roku obaj producenci sprzedali o 2,3 miliona tabletów mniej niż w analogicznym okresie roku poprzedniego, co przełożyło się na solidny, kilkuprocentowy spadek udziałów.
Obie firmy nadal górują nad resztą i mają trochę więcej niż 40% rynku, ale ich przewaga topnieje w oczach. W końcu pamiętamy, że około dwa lata temu Apple i Samsung odpowiadali za ponad połowę sprzedaży tabletów. To se ne vrati.
Rynek nie tylko się kurczy, ale jest też rozrywany przez mniejszych graczy.
Mają oni w swojej ofercie tańsze urządzenia, które w niczym nie ustępują konkurencji. Przykładami takich producentów są firmy takie jak Amazon oraz Huawei. Pozycja drugiej wymienionej firmy nie powinna nikogo dziwić.
Z jednej strony robi ona świetne i dobrze wycenione produkty, a z drugiej nie promuje ich na tyle mocno, by zagrozić Samsungowi i Apple'owi. Wbrew pozorom to bardzo mądre zagranie. Huawei wie, że pieniądze leżą na rynku smartfonów i to na nim się skupia. Tablety tworzy wyłącznie z przyzwoitości.
Wiele osób może nie rozumieć bardzo dobrej sprzedaży tabletów Amazon. Firma ta świetne wyniki zanotowała już w poprzednim kwartale. Rezultaty te to pochodna renomy marki Amazon i bardzo niska cena tabletów. Dodatkowo na początku roku firma Jeffa Bezosa organizuje poświąteczne wyprzedaże, podczas których możliwe jest kupno tabletów Kindle w wyjątkowo niskich cenach.
Można podejrzewać, że to miało wpływ na świetny wynik firmy. Należy też pamiętać że Amazon wydał też 6-calowy tablet, który nie był wliczany do statystyk IDC. Jest to najtańsze urządzenie w ofercie i podejrzewam, że mogłoby mocno namieszać w statystykach.
Sprzedażowe rezultaty tabletów nie mają startu do wyników smartfonów.
Łączna sprzedaż tabletów w pierwszym kwartale bieżącego roku wyniosła 39,6 miliona sztuk, czyli o 14,7% mniej niż rok wcześniej. Dla porównania, w tym samym czasie sprzedaż smartfonów wyniosła 334,9 miliona urządzeń i była niemal identyczna jak rok wcześniej. Ta informacja wystarczy, by w dobitny sposób pokazać, że rynek tabletów dogorywa.
Niebawem zostanie wchłonięty z jednej strony przez duże telefony, a z drugiej przez komputery konwertowalne. Trudno się temu dziwić, bo mimo że tablet ma podzespoły znane z telefonów, to w użyciu o wiele bardziej przypominają komputery, są urządzeniami kanapowymi. Rzadziej się je nosi, wolniej się zużywają, ich wydajność starcza na dłużej, godniej się starzeją.
To dobre informacje dla użytkowników, ale złe dla producentów. Jestem pewien, że część firm niebawem dojdzie do wniosku, iż produkcja tabletów nie ma najmniejszego sensu.