REKLAMA

Zdjęcia dnia: tak absurdalnego auta świat już dawno nie widział

Koszmarnie wielkie SUV-y są przeważnie koszmarnie pozbawione sensu. Jednego jednak nie można odmówić ich (w większości) amerykańskim twórcom - mają rozmach. I to jaki!

Lincoln Navigator Concept
REKLAMA
REKLAMA

Nie, ten model - nowa generacja Lincolna Navigatora - nigdy nie trafi do Polski. Ba, jako że jest to jedynie wersja koncepcyjna, bardzo prawdopodobne (a nawet pewne), że finalny produkt będzie od niej o wiele mniej efektowny. Mimo to przyjemnie jest puścić wodze fantazji i wyobrazić sobie, że właśnie takie auto, w takiej właśnie formie, mogłoby pojawić się kiedyś na ulicach. Auto, którego wzorem mają być... luksusowe jachty.

LincolnNavigatorConcept_06_HR class="wp-image-487048"

Już sam pomysł na wsiadanie do tego pojazdu jest jednocześnie fascynujący i skrajnie absurdalny. Sześcioosobowy, gigantyczny SUV ma tylko dwoje drzwi, otwieranych... do góry, na ogromnych zawiasach. Wygląda to niezwykle, ale z praktycznego punktu widzenia nie ma absolutnie żadnego sensu - dlatego też w wersji produkcyjnej nowy Navigator zostanie pozbawiony tego gadżetu, który zastąpi klasyczny zestaw czterech drzwi.

Dlaczego więc te w ogóle znalazły się w tym projekcie? Pomijając fakt, że w pojazdach koncepcyjnych wolno zrobić absolutnie wszystko, a potem absolutnie niczego nie wprowadzić do sprzedaży, przedstawiciele firmy mają proste uzasadnienie. Taka forma prezentacji pozwala... lepiej pokazać wnętrze.

Szkoda - Tesli podobne rozwiązanie udało się wprowadzić do seryjnej produkcji, choć tam nie tylko przemyślano to lepiej, ale też przednie drzwi otwierają się w standardowy sposób.

lincoln navigator class="wp-image-487052"

Jeśli jednak absurdalne drzwi to mało, to po ich otwarciu powitają nas... rozsuwane, trzypoziomowe, wykończone drewnem schodki. Najwyraźniej przy pewnym rozmiarze SUV-a trudno już używać argumentu o "wygodnym wsiadaniu" bez posiłkowania się właśnie takimi bonusami.

Jedno jest natomiast pewne - jeśli na naszych znajomych samochód wielkości małego domu nie zrobiłby odpowiedniego wrażenia, takie schodki zrobiłyby całą resztę roboty.

LincolnNavigatorConcept_10_HR class="wp-image-487055"

Zawsze zresztą znajomych można zaprosić do środka - wewnątrz znajduje się sześć oddzielnych, regulowanych w każdym istniejącym (i kilku nieistniejących) kierunku świata foteli. Osobne ustawienia fotela można przyjąć chociażby dla... każdego z ud.

Każde z siedzisk uzupełnia osobny zestaw multimedialny, z wielkimi monitorami wbudowanymi oczywiście w zagłówki foteli poprzedzających. Aby upewnić się, że żaden z pasażerów nie będzie zbyt mocno walczył o miejsce tuż obok kierowcy, każdy z pasażerów może nawiązać z nim... połączenie wideo. W sumie lepsze to niż krzyczenie przez całą długość samochodu.

Porównanie do wnętrza samolotu byłoby tu jak najbardziej na miejscu, ale tylko pod warunkiem, że mówimy o locie w naprawdę wysokiej kasie.

LincolnNavigatorConcept_16_HR class="wp-image-487056"

Jeżeli nawet to nie zrobiło wrażenia na pasażerach tego konceptu to, cóż.. jest jeszcze coś. Tak, w całym tym gigantycznym i absurdalnym od początku do końca samochodzie jest jeszcze sporo miejsca na coś jeszcze bardziej odjechanego. Ale żeby to zobaczyć trzeba wysiąść z samochodu i przejść do bagażnika (biorąc pod uwagę rozmiary auta, może to zająć trochę czasu). Co tam znajdziemy?

Szafę. Tak, szafę. Taką na ubrania. I buty. I, oczywiście, lornetkę.

LincolnNavigatorConcept_08_HR class="wp-image-487062"

Nawet mimo obecności tej szafy, przez wzgląd na wymiary Lincolna, w bagażniku pozostaje jeszcze trochę miejsca na inne klamoty. Choć z drugiej strony, kto chciałby nimi zasłaniać taki świetny widok.

REKLAMA

Oczywiście na pokładzie znajdzie się też miejsce dla całego szeregu systemów bezpieczeństwa czy tych, które mają na celu ułatwić jazdę, ale w porównaniu z całą resztą tego projektu wypadają dość blado.

A najciekawsze w tym wszystkim jest to, że zdaniem amerykańskiego producenta (z czym zdają się zgadzać również amerykańskie media), nowy Lincoln jest idealnym przykładem dyskretnego luksusu. Cóż, skro tak mówią...

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA