Oto Pokémony na miarę XXI wieku. Nintendo zapowiada Pokémon Go na smartfony!
Pokémon to jedna z najbardziej kultowych marek na rynku gier wideo, która już od dwóch dekad cieszy się niesłabnącą popularnością. Nintendo kurczowo trzymało się do tej pory swoich własnych platform i przenośnych konsol, ale wreszcie urocze stworki zawędrują też oficjalnie na smartfony. I to w świetnym stylu!
Nintendo zapowiedziało ostatnio, że po latach legargu planuje wreszcie podbój rynku smartfonów. Przenośne konsole do gier ze względu na rozwój urządzeń mobilnych stały się niszowym sprzętem dla bardzo wąskiej grupy odbiorców i japońska firma szuka nowych rynku zbytu.
Nintendo nie ma jednak w planach portowania udanych gier na urządzenia mobilne.
Nintendo ma w rękach wiele świetnych serii gier, które aż proszą się o to, by przenieść je do Androida i iOS-a. Gracze zresztą z lubością instalują na swoich sprzętach emulatory, które pozwalają grać w stare gry Nintendo na smartfonach i tabletach. Ludzie chcą Pokémonów, Mario i Zeldy na urządzeniach mobilnych i na szczęście mogą je dostać.
Z początku byłem niezadowolony z tego, że Nintendo mówiąc o planach podboju rynku mobilnego z razem DeNA nie zapowiedziało portów klasycznych gier na smartfony i tablet. Widząc jednak zapowiedź Pokémon Go, czyli kolejnego projektu niezwiązanego z partnerstwem z DeNA, jestem ukontentowany i czekam na premierę nowej gry.
Wbrew temu co sugeruje zbieżność nowa gra Nintendo nie będzie miała nic wspólnego z mobilnym Hitmanem i Tomb Raiderem.
Pokémon Go to gra, którą można luźno skojarzyć z jednym z primaaprilisowych żartów Google’a, który pozwolił pierwszego kwietnia łapać kolorowe stworki w ramach Google Maps. Za nową grę z ikonicznymi postaciami od Nintendo odpowiada zresztą Niantic Labs odpowiedzialne za opracowaną razem z Google grę Ingress.
Gracze w Pokémon Go będą mogli szukać stworków… w prawdziwym świecie. Dzięki modułom GPS w smartfonach gra ma wykrywać lokalizację użytkownika, którego zadaniem jest odnalezienie lokalizacji w których wizyta da dostęp do specjalnej zawartości w samej grze. Dzięki temu można niczym Ash Ketchum szukać Pokémonów i walczyć z nimi.
Mniej podoba mi się pomysł gadżetu w postaci Pokémon Go Plus.
Nintendo proponuje zakup opaski na rękę ze wzorem Pokéballa - czyli piłki służącej w fikcyjnym świecie do łapania i ujarzmiania stworków. Tym akurat nie jestem zachwycony, ale może już jestem na to za stary, a dzieciaki będą wniebowzięte. Gadżet ten ma służyć odkrywaniu ciekawych lokalizacji. Jak opaska włączy wibracje i zaświeci to oznacza, że warto wyciągnąć telefon i sprawdzić jakie wirtualne ciekawostki znajdują się w okolicy.
Nad nową grą Pokémon Go i gadżetem w postaci Pokémon Go Plus Nintendo pracowało od dwóch lat. Gra jeszcze nie doczekała się premiery, ale już wiemy, że będzie udostępniona w modelu freemium. Ma trafić do sklepów z aplikacjami w 2016 roku na dwudziestolecie istnienia marki “kieszonkowych potworów”. Przyznam, że jestem zaintrygowany i z pewnością dam grze szansę.