REKLAMA

Na taką właśnie aplikację dla iOS czekali fani seriali

Po przesiadce na iPhone’a brakowało mi do tej pory tak naprawdę tylko jednej aplikacji z Androida. Series Guide obsługujący serwis Trakt.tv to genialna propozycja dla wszystkich fanów seriali korzystających z systemu Google. Dopiero teraz jednak ten program doczekał się godnego konkurenta na iOS. iShows 2 po okresie betatestów trafiło wreszcie do sklepu App Store.

Na taką właśnie aplikację dla iOS czekali fani seriali
REKLAMA
REKLAMA

Seriale oglądam dziesiątkami i gdyby nie usługa pozwalająca na oznaczanie postępów, już dawno bym się pogubił w tym, które odcinki mam już za sobą, a które jeszcze mam do nadrobienia. Jestem fanem serwisu Trakt.tv, który jest jak na razie niezastąpionym narzędziem.

Brakowało mi jednak porządnej aplikacji mobilnej.

Trakt.tv nie robi własnych aplikacji, a zamiast tego udostępnia API niezależnym programistom i liczy na ich inwencję. W sklepach App Store, Google Play i Windows Store można znaleźć dzięki temu dziesiątki programów, które pozwalają na synchronizację danych o obejrzanych serialach z kontem w tym serwisie.

Na Androidzie użytkownicy mogą skorzystać z Series Guide. Aplikacja - przynajmniej rok temu - sprawdzała się wzorowo. Po przesiadce na iPhone’a bardzo długo szukałem sensownego zamiennika, którego niestety nie było. Wydałem przy tym mały majątek kupując bodaj wszystkie aplikacje współpracujące z Trakt.tv.

Dopiero iShows 2 sprawiło, że nie muszę już kontynuować poszukiwań.

Przeglądając listę pobranych aplikacji widzę wśród nich takie pozycje jak 60Hz, SeenIt, iSeries, The WatchApp, Series Seven, checkTrakt, TeeVee 3, Trakato, czy iTV Shows 3. Ta ostatnia aplikacja była najbliżej tego, czego potrzebowałem, ale program co rusz trapiły problemy z synchronizacją.

Twórcy iTV Shows 3 winili za to API serwisu Trakt.tv, ale jak się okazuje, da się zrobić aplikację działającą znacznie sprawniej. Pokazał to autor iShows 2, a nowa wersja aplikacji od początku mnie zainteresowała - pierwsze iShows obsługi Trakt.tv nie miało bowiem w ogóle.

Okazuje się, że iShows 2 to strzał w dziesiątkę.

Aplikacja trafiła do App Store’u wczoraj, ale miałem okazję testować ją już w wersji beta przez ostatnie kilka tygodni i jestem zachwycony. iShows 2 robi dokładnie, to, czego po takiej aplikacji można oczekiwać: wyświetla listę seriali, które użytkownik ogląda i pokazuje, które odcinki zostały mu do nadrobienia.

iShows 2 wygląda przy tym świetnie, nawigacja po aplikacji jest wygodna, a program działa bardzo płynnie. Nie irytuje też, na szczęście, długim czasem odświeżania bazy - co bywało problemem większości aplikacji do iOS-a obsługujących Trakt.tv.

iShows 2 - jak to działa?

Serial dodany do bazy ląduje w głównym oknie. Tutaj można sprawdzić, kiedy emitowany był ostatni nieobejrzany odcinek. Przy ikonce aplikacji wyświetla się liczba jeszcze jeszcze nieoglądanych, dostępny jest widżet, a w planach jest aplikacja na Apple Watch. Seriale można sortować na kilka sposobów, a u mnie najlepiej sprawdza się wyświetlanie od najstarszych.

Seriale, które zaczęliśmy oglądać, ale z jakiegoś powodu nie chcemy do nich wracać, można przenieść do archiwum. Dzięki temu w głównym oknie programu nie zrobi się bałagan. Aplikacja pozwala na oznaczenie ulubionych. To przydatne, jeśli chcemy skonfigurować powiadomienia. Te mogą przychodzić w momencie emisji lub zbiorczo np. o 10 rano.

Obsługa aplikacji jest banalnie prosta i oparta została o gesty.

iShows 2 pozwala na bardzo szybkie zarządzanie oglądanymi przez siebie serialami i obsługuje wygodne gesty. W głównym oknie programu wystarczy przesunąć palcem w lewą stronę… i tyle, informacja o oznaczeniu odcinka zostaje zapamiętana przez aplikację, a dane o jego obejrzeniu wysyłane są automatycznie na serwer Trakt.tv.

Aplikację warto zresztą na samym początku zsynchronizować z kontem w serwisie Trakt.tv. Po połączeniu konta dane w aplikacji zostaną nadpisane tymi z usługi. Aplikacja działa co prawda bez tego, ale zdecydowanie warto to zrobić - dzięki Trakt.tv aplikacja synchronizuje się z wersją do iPada, a obejrzane odcinki można oznaczać też na stronie internetowej.

iShows 2 pozwala też na odkrywanie nowych seriali.

Dla mnie główną funkcją menedżera seriali jest zapamiętywanie ostatni obejrzanego odcinka, ale wiele osób może ucieszyć działający bardzo sprawnie mechanizm rekomendacji. W aplikacji jest cała sekcja o nazwie Discover, która służy do odnajdywania ciekawych seriali.

W tym miejscu można zobaczyć listę seriali polecanych przez twórców iShows 2, a także seriale będące obecnie na liście trendów, popularne produkcje, rekomendacje oraz listę seriali oglądanych przez znajomych dodanych do konta w serwisie Trakt.tv. Nie zabrakło też wyszukiwarki.

Aplikacja pozwala dostosować sposób wyświetlania treści na mnóstwo różnych sposobów.

ishows-2-ipad

Jak dla mnie domyślny wygląd iShows 2 jest na tyle estetyczny, że nie chce mi się kombinować. Osoby zainteresowane dopieszczeniem interfejsu będą jednak w siódmym niebie. Aplikacja pozwala zmienić tło i wyświetlić seriale w formie listy lub siatki plakatów, mniej lub bardziej zagęszczonych. Twórcy iShows 2 wpadli też na ciekawy pomysł na dodatkowy zarobek.

Udostępnione zostały trzy warianty kolorystyczne aplikacji nazwane Kingslayer, Terminus i Albuquerque. Sprzedawane są po niecałe euro sztuka, a za 1,99 euro można kupić wszystkie trzy. W ramach ciekawostki dodam, że premiera aplikacji się opóźniła, bo… w pierwotnej wersji nazywały się Game of Thrones, The Walking Dead i Breaking Bad.

REKLAMA

Skórki to jednak tylko dodatkowy sposób finansowania rozwoju aplikacji. Chociaż iShows 2 udostępnione zostało bezpłatnie w sklepie App Store, to aplikację należy traktować jako wersję demo. W wersji bezpłatnej pozwala dodać jedynie cztery seriale do listy, a potem wyskakuje monit o potrzebie dokonania mikropłatności. Odblokowanie aplikacji kosztuje 3,99 euro.

To jednak kwota, którą po kilku tygodniach testów iShows 2 w wersji beta wydałem na świetne narzędzie, z którego korzystam codziennie, bez zastanowienia.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA