REKLAMA

Microsoft wie, że czasem trzeba pokazać komuś środkowy palec

Jeśli chodzi o cyfrową formę komunikacji, to cywilizacyjnie nieco się uwsteczniliśmy. Wolimy przekaz obrazkowy, zamiast pisanego, a gdzie tu mówić o rozmowach? Skoro jednak czasy mamy takie a nie inne, to dobrze by było, żeby emotikony pozwalały nam komunikować cały wachlarz naszych emocji. Nie tylko tych czarno-białych.

Microsoft wie, że czasem trzeba pokazać komuś środkowy palec
REKLAMA
REKLAMA

Apple w swoim Watchu zaimplementował całkiem pokaźny zestaw graficznych środków wyrazu, jak chociażby pękające, lub przebite strzałą serce, czy nieco odrażająca dłoń w białej rękawiczce, którą możemy niczym Cezar nad koloseum wznieść w geście odzwierciedlającym nasze odczucia. Zabrakło tam jednak jednego, bardzo istotnego cywilizacyjnie gestu, który odważył się do swojego portfolio dodać Microsoft w Windowsie 10. W końcu, po latach oczekiwań, będziemy mogli pokazać komuś emotikoną, żeby się od nas... odczepił.

F*ck You, people. Nowa emotikona Microsoftu w końcu pozwoli przekazać to bez słów.

Wprowadzenie popularnego, najmniej subtelnego z gestów do zestawu systemowych emotikon nie jest może szczególnie sensacyjnym wydarzeniem, ale z pewnością ciekawym. Nie ma bowiem w naszej współczesnej kulturze gestu bardziej dosadnie nakazującego odbiorcy dać nam spokój. Odrobinę szkoda, że wersja dla Apple jest bardziej rzeczywista (w mojej opinii) od tej Microsoftu. Ta ostatnia nieco przypomina deser lodowy z zatkniętym patykiem...

emotikona-fuck-you

A jeżeli ktoś uważa emotikonę z wystawionym środkowym palcem za obraźliwą, czy też kontrowersyjną, to szczerze mówiąc... wolę znak graficznej ekspresji który nie każdemu przypadnie do gustu, niż płytkie i niewiele wyrażające emotki niezadowolenia, wściekłości, czy pustego zacieszu z Bóg wie czego. Osobiście z emotikon korzystam wyłącznie wtedy, gdy chcę podkreślić przyjazne nastawienie bądź żartobliwość wypowiedzi, co sprowadza się do korzystania z ;) :D i ;p.

Z bardzo rzadka zdarza mi się użyć innego znaku.

Niemniej jednak podejrzewam, że z nowości Microsoftu nie tylko ja, ale i wielu internautów będzie korzystało dość często, a to żeby odciąć się dopuszczającemu się złośliwości znajomemu, lub po prostu pokazać rozmówcy, że mógłby już skończyć nadawać.

Żarty żartami, ale skoro w świecie zdominowanym przez komunikację pisemną jedynym środkiem wyrażenia emocji mają być emotikony, to wytknięty środkowy palec jest nam potrzebny.

REKLAMA

Aż chciałoby się zapytać... co tak późno? 

*Grafika główna pochodzi z serwisu Shutterstock

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA