REKLAMA

Ulepszona N.O.V.A. 3 za darmo i bez mikro-transakcji. Takie podejście mi się podoba!

N.O.V.A. to seria popularnych pierwszoosobowych strzelanin, które od lat towarzyszą posiadaczom mobilnych urządzeń. Najnowsza, trzecia odsłona ukazała się właśnie w dopieszczonej, darmowej formie. Bez żadnych mikro-transakcji i wewnętrznych opłat. Rewelacja!

27.01.2015 09.59
Ulepszona N.O.V.A. 3 za darmo i bez mikro-transakcji. Takie podejście mi się podoba!
REKLAMA
REKLAMA

„N.O.V.A. 3: Freedom Edition” to zmodyfikowana edycja trzeciej, ciepło przyjętej przez graczy odsłony serii. Pozostając w futurystycznej otoczce, kosmiczna strzelanina została zapamiętana jako jedna z najbardziej efektownych wizualnie aplikacji, jakie w ogóle ukazały się na mobilnych urządzeniach z dotykowym ekranem.

n.o.v.a. 3 freedom edition 11

Dzisiaj, po 3 latach od oryginalnej premiery „N.O.V.A. 3: Freedom Edition” wygląda lepiej niż kiedykolwiek wcześniej.

Chociaż się tym nie chwalą, jestem przekonany, że producenci z Gameloftu poprawili warstwę wizualną swojej aplikacji. Na ekranie Samsunga Galasy S5 „N.O.V.A. 3: Freedom Edition” prezentuje się rewelacyjnie. Efekty świetlne zostały siłą wyrwane z dobrego filmu akcji. Powietrze paruje od ciepła unoszącego się z luf futurystycznych broni. Rozdzielczość tekstur jest na tyle wysoka, że nie sposób zauważyć różnicy między filmikami przerywnikowymi oraz właściwą rozgrywką.

Myślałem, że to „Modern Combat 5” zrobiło na mnie duże wrażenie. Kiedy jednak przeniosłem się do świata futurystycznej strzelaniny FPS i zacząłem bronić Ziemię przed tabunami Obcych,  nie mogłem wyjść ze zdumienia. „N.O.V.A. 3: Freedom Edition” jest nie tylko niesamowicie efekciarskie, ale również piekielnie płynne i znacznie bardziej dynamiczne od serii Modern Combat. O ile silnie inspirowana Call of Duty linia Gameloftu cierpli na powtarzalność i schematyczność, tak ze strzelaniną sci-fi bawię się bardzo dobrze.

n.o.v.a. 3 freedom edition 7

Poza grafiką „N.O.V.A. 3: Freedom Edition” posiada również wciągający patent na rozgrywkę.

Współczesne, wielkie produkcje na smartfony i tablety od Gameloftu czy Glu to najczęściej kompilacje bardzo krótkich misji powiązanych z systemem nagród wzorowanym na gwiazdach Angry Birds. Darmowa rozgrywka jest naznaczona piętnem mikro-transakcji. Permanentne żebranie twórców skutecznie obrzydza rozgrywkę oraz niszczy jej balans, uzależniając gracza od waluty/mocy/surowców kupowanych za prawdziwe pieniądze.

W „N.O.V.A. 3: Freedom Edition” tego problemu po prostu nie ma. Gameloft zdecydował się na zaskakujące, kapitalne rozwiązanie. Zamiast modyfikować szkielet płatnej aplikacji pod system mikro-płatności, wydawca postanowił zarabiać na reklamach. Doskonała decyzja, która w żaden sposób nie wpływa na przyjemność z rozgrywki. Co niesamowite, w „N.O.V.A. 3: Freedom Edition” nie znajdziecie ani jednego miejsca, w którym producent wyciąga ręce po wasze pieniądze.

n.o.v.a. 3 freedom edition 3

Całkowity brak mikro-transakcji dotyczy nie tylko spójnej kampanii dla jednego gracza, ale również rozbudowanego i poprawionego trybu wieloosobowego.

W nim może się zmierzyć do 12 graczy jednocześnie. Producenci oddali w ręce miłośników strzelanin aż 7 różnych trybów. Co świetne, w sieciowych zmaganiach można korzystać z pojazdów, które skutecznie urozmaicają rozgrywkę wzorem serii Battlefield. Chociaż nigdy nie byłem wielkim fanem trybu multiplayer rozgrywanego za pomocą ekranu smartfona, nie sposób nie oddać twórcom, że naprawdę przyłożyli się do tej warstwy swojej darmowej produkcji.

Zgaduję, że tak atrakcyjne wydanie dotychczas płatnej gry może mieć wiele wspólnego z promocją marki. Wszystko w kontekście nadchodzącej, czwartej odsłony serii. Nie mam jednak nic przeciwko. Udana kampania dla jednego gracza, niesamowita grafika, dopracowany tryb wieloosobowy i całkowity brak mikro-transakcji – każdy mobilny gracz wie, że to dzisiaj dosyć niespotykana mieszkanka. Coś, co nie zdarza się za często. Z tego powodu naprawdę namawiam was do dania „N.O.V.A. 3: Freedom Edition” szansy.

n.o.v.a. 3 freedom edition 5
REKLAMA

Oferta Gameloftu cieszy, ale jednocześnie budzi we mnie pewne rozgoryczenie. Może nawet frustrację. Ulepszona edycja aplikacji z 2013 roku unaoczniła mi, w jak złym kierunku poszły dzisiejsze „darmowe” mobilne gry. Jak daleko posunęła się gangrena mikro-transakcji i modelu pay2win. Ogromna szkoda. Gdyby więcej wydawców pozostało przy płatnych aplikacjach i zarabianiu na reklamach, Google Play, sklep Windows Phone oraz iTunes App Store byłyby o wiele przyjemniejszymi miejscami.

N.O.V.A. 3: Freedom Edition na platformach Google Play oraz iTunes App Store

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA