REKLAMA

Intel w Las Vegas guzik pokazał. Ale za to jaki!

Jeszcze niedawno mogło wydawać się, że Intel, choć jest dużą firmą, stoi nieco z boku wyścigu rozwoju technologii. Ewidentne przespanie rewolucji mobilnej sprawiło, że wiele osób postawiła Intela na równie z Microsoftem i spisała tę firmę na straty. Jednak Intel szybko wyciągnął wnioski ze swojej porażki i postanowił więcej nie popełniać podobnych błędów.

Intel w Las Vegas guzik pokazał. Ale za to jaki!
REKLAMA
REKLAMA

Szczególnie widać to w ostatnich miesiącach, podczas których Intel wysunął się na niekwestionowanego lidera, a nawet kreatora rynku technologii ubieralnej. Amerykańska firma nie poprzestaje wysiłków na tym polu, na co dowodem jest Intel Curie. Moduł kształtem, wagą i rozmiarem przypominający guzik, który jest wyposażony w procesor Intel Quark SE, pamięć flash, akumulator oraz liczne sensory, wśród których znajdują się akcelerometr, żyroskop i moduł Bluetooth.  Jest to po prostu komputer, który wygląda jak guzik.

Jego forma jest kwestią wyjątkowo ciekawą jak jego specyfikacja.

Guzik to element, w które muoże być wyposażone niemal każda część ubioru. Tworząc komputer wewnątrz guzika Intel umożliwia nie tylko tworzenie różnego rodzaju inteligentnych ubrań, ale też ulepszanie tych już posiadanych. Wystarczy odpowiednia platforma deweloperska, pomysłowość oraz… igła i nić, by stworzyć spodnie, które będą mierzyć pokonywany przez nas dystans. Można będzie też wykonać płaszcz, który powiadomi nas o aktualnym zanieczyszczeniu powietrza, a następnie w celu pocieszenia nas porówna otrzymane wyniki z tymi z Krakowa.

Intel Curie

Możliwości tego sprzętu w połączeniu z różnego rodzaju czujnikami wydają się nieograniczone i sprawiają, że można poważnie zastanowić się, kiedy technologia przestanie być ubieralna, a stanie się zintegrowana z naszym ciałem. Zaledwie rok temu Intel zaprezentował platformę Edison, na którą składał się procesor Intel Quark znajdujący się w module o wielkości karty pamięci SD. Już wtedy mówiliśmy o rewolucji w miniaturyzacji komputerów, a teraz firma wzbogaciła swoją platformę i umieściła ją w guziku. Jeśli tak dalej pójdzie, w przeciągu kilku lat tego typu chip będzie można bardzo łatwo wszczepić sobie pod skórę.

Co mógłby tam robić?

Chociażby pozwalać pobierać informacje z Internetu bez posiadania jakiegokolwiek urządzenia. W jednym momencie okazałoby się, że głupio wyglądające Google Glass lub inne gadżety nie są tak naprawdę do niczego potrzebne, a do komfortowego korzystania z dobrodziejstw sieci wystarczą nam własne oczy. Barierą nie do przeskoczenia jak na razie pozostaje tu oczywiście neurobiologia i zapewnienie współpracy między kawałkiem krzemu a naszymi zmysłami.

android robot
REKLAMA

Podejrzewam jednak, że w przeciągu kilku lat i to przestanie być problemem. Jeśli branża technologiczna zauważy potencjał wynikający z tego rozwiązania, niedługo ono powstanie. A jeśli nawet osoba taka jak ja zauważyła, że taka technologia jest potrzebna, to giganci rynku tacy jak Intel, prawdopodobnie pracują nad tym już od kilku lat. Oznacza to, że tego typu rozwiązania zobaczymy w przyszłości. I wcale nie oznacza to, że będziemy czekać na nie wyjątkowo długo. Jestem o tym przekonany, bo firmy takie jak Intel nieustannie pokazują nam, że przyszłość dzieje się dziś.

*Grafiki pochodzą z Shutterstock.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA