REKLAMA

Tak wygląda najpiękniejszy smartfon Samsunga. Galaxy Alpha - galeria Spider's Web

Niektóre telefony umykają standardowym tabelkowym zestawieniom wydajności procesora, rozdzielczości ekranu czy aparatu. Wchodzimy do sklepu, od razu wybieramy właśnie jeden z nich i już po pierwszym kontakcie z nim oczarowani idziemy do kasy, bo wiemy, że chcemy właśnie jego. Nie patrzymy nawet na cenę. Taki ma być własnie Samsung Galaxy Alpha.

Tak wygląda najpiękniejszy smartfon Samsunga. Galaxy Alpha – galeria Spider’s Web
REKLAMA
REKLAMA

I trzeba przyznać, że na pierwszy rzut oka właśnie tak jest. Telefon z ekranem o przekątnej 4,7" wydaje się nie tylko zaskakująco kompaktowy, ale też wręcz niesamowicie dobrze wykonany. Aż chce się go trzymać w ręce albo po prostu patrzeć na jego świetne metalowe krawędzie czy ogólnie spójną i jednocześnie skromna z wyglądu konstrukcję.

Można go też traktować jako pewnego rodzaju lekarstwo dla tych, którym hasło "Samsung" kojarzy się tylko i wyłącznie z "plastikiem". Zapewniam - jeden kontakt z Alphą i zapominamy o wszystkich mniejszych czy większych wpadkach tego producenta, o wszechobecnych tworzywach sztucznych. W każdym miejscu smartfonu naprawdę widać i czuć to "premium", choć określenia o luksusie wydają się być trochę na wyrost.

Zabrzmi to prawdopodobnie banalnie, ale taki właśnie powinno być absolutnie każde urządzenie z wyższej półki tego producenta . Nie przeładowane dodatkami systemowymi i podzespołami, których potencjału nie wykorzystamy przez cały okres użytkowania telefonu czy tabletu. Takie, które chce się brać do ręki nawet wtedy, kiedy w ogóle nie musimy tego robić. Takie, do którego można się naprawdę przywiązać.

Przed przygotowaniem recenzji zastanawia mnie jedno. Czy w przypadku tego modelu warto w ogóle skupiać się na czymkolwiek innym niż wygląd i odczucia, a pozostałe kwestie podsumować prostym "działa", "robi zdjęcia", "nagrywa filmy"? W końcu czy kogoś z potencjalnych kupców będzie interesować cokolwiek więcej?

REKLAMA

Pewne jest natomiast co innego. Samsung zrobił chyba pierwszy w swojej historii telefon, gdzie nie patrzymy od razu na specyfikację, a na to jak wygląda i jak go wykonano. I to jest doskonały znak na przyszłość.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA