Dobry phablet wcale nie musi być drogi! myPhone Luna - recenzja Spider's Web
myPhone Luna to pierwszy phablet najpopularniejszego polskiego producenta urządzeń mobilnych. Cechuje się on całkiem dobrym, choć nieco za mało szczegółowym ekranem, dużą wydajnością, bardzo dobrą jakością wykonania oraz niską ceną, która wynosi 749 zł. Jest to zdecydowanie jeden z najciekawszych phabletów znajdujących się na naszym rynku.
Zawartość pudełka
Pod tym względem myPhone Luna prezentuje się standardowo, by nie powiedzieć, że wręcz ubogo. Poza smartfonem, instrukcją obsługi oraz kartą gwarancyjną, znalazła się tu jedynie ładowarka z odłączanym kablem USB, kiepskiej jakości słuchawki douszne z mikrofonem oraz dodatkowa folia ochraniająca ekran. Do mojego zestawu przedpremierowego dołączono też starter sieci Mobile Vikings, który umożliwia wykorzystanie pakietu danych o wielkości 2 GB. Nie jest to bezużyteczny dodatek, ponieważ smartfon ma dwa miejsca na karty SIM. Dzięki temu pakiet internetowy mogą wykorzystać też osoby, które są przywiązane do swojego numeru telefonu.
Wygląd
Przód
Pierwsze spotkanie z myPhone Luna jest... prawdziwym szokiem. Smartfon ten ma ogromne wymiary, co jest zarazem jego mocną i słabą stroną. Zaletą, ponieważ sprzęt został wyposażony w duży ekran pozwalający na wygodną pracę. Wadą, gdyż na pokaźne rozmiary smartfonu składa się nie tylko ogromny ekran, ale również jego bardzo grube ramki. I nie jest to przesadą. Na co dzień używam smartfonu LG G3, który również ma 5,5-calowy ekran.
Mimo to jest nieco węższy i znacznie niższy od urządzenia myPhone’a. Porównanie możecie zobaczyć na zdjęciach. Pamiętajcie jednak, że sprzęt ten kosztuje ledwie 749 zł, a sugerowana cena LG G3 jest niemal trzy razy wyższa. Oczywiste jest, że myPhone musiał pójść na pewne kompromisy i nie mógł upakować podzespołów tak ciasno jak LG.
Front myPhone’a Luna został wykonany z dwóch materiałów. Większość powierzchni stanowi tu szkło, zaś górna i dolna część urządzenia została wykonana z mocnego, matowego plastiku. Dodatkowo na górnej jego części znajdują się otwory głośnika, ledwo widoczny czujnik światła i wyróżniający się przedni aparat. Z kolei bezpośrednio pod ekranem umieszczono trzy dotykowe przyciski funkcyjne systemu Android.
Rozwiązanie takie ma dobre i złe strony. Do dobrych z całą pewnością należy lepsza obsługa gier polegających na szybkich pociągnięciach palcem po ekranie. Korzystając z LG G3 zdarzało mi się, że szybki gest zamiast skutkować ruchem bohatera powodował wysuwanie się menu i… zakończenie rozgrywki, oczywiście z wynikiem negatywnym. Z kolei minus zastosowania przycisków dotykowych poza ekranem to właśnie duże rozmiary urządzenia, przez które myPhone Luna przez pierwsze dni użytkowania może wydawać się urządzeniem co najmniej pokracznym.
Boki
Boczna część myPhone Luna została wykonana z dwóch materiałów, które mogliśmy znaleźć na górnej części smartfonu. Są to szkło pokrywające wyświetlacz oraz matowy plastik łączący górną i dolną plastikową ramkę urządzenia. Po jego prawej stronie można zobaczyć przyciski zmiany głośności oraz blokady. Górna i dolna ścianka urządzenia zostały wykonane ze szczotkowanego, ciemnego aluminium z bardzo cienką, srebrną obwódką.
Ten drobny akcent nadaje myPhone’owi biznesowy wygląd i sprawia, że jest bardzo ładny. Tym samym kolejny raz potwierdza się, że diabeł tkwi w szczegółach. Warto wspomnieć o tym, że boki urządzenia są zakłócone przez różnego rodzaju gniazda. Na górnej ściance urządzenia można zobaczyć wyjście słuchawkowe, zaś na dolnej port microUSB 2.0.
Tył
Klapka ochronna akumulatora została zrobiona z tego samego, matowego plastiku, który mogliśmy zobaczyć na pozostałych częściach urządzenia. Znajdują się na niej (idąc od góry) aparat wraz z opisem i lampą błyskową, otwory głośników, nazwa urządzenia, logo myPhone’a oraz kolejne otwory głośników. Klapka jest dobrze dopasowana do urządzenia, jednak zdjęcie jej po użyciu paznokcia i odrobiny siły nie powinno nikomu sprawić kłopotów. Wadą klapki jest to, że po dwóch tygodniach używania widać na niej rysy, co oznacza, że warto dokupić do niego etui.
W przeciwnym razie będziemy zmuszeni do stosunkowo szybkiej wymiany tego elementu smartfonu. Szczęściem w nieszczęściu jest to, że myPhone jako jeden z nielicznych polskich producentów oferuje nie tylko szeroką gamę urządzeń, ale również zaprojektowane z myślą o nich akcesoria i części zamienne. Wbrew pozorom jest to bardzo istotna kwestia. Zdaje sobie z tego sprawę każdy, kto próbował dokupić okładki do chińsko-polskiego smartfonu, który nie należy do najpopularniejszych modeli na rynku.
Ekran
Wyświetlacz jest zarazem największą zaletą i wadą myPhone’a Luna. Warto zwrócić uwagę na jego bardzo dużą przekątną, która wynosi aż 5,5”. Umożliwia ona bardzo wygodne przeglądanie treści i dzięki temu sprzęt może pełnić nie tylko rolę smartfonu, ale też małego tabletu. Jest to urządzenie wielofunkcyjne, które dzięki swoim wymiarom pozwala na bardzo wygodną konsumpcję multimediów, ale jednocześnie mieści się w kieszeni. Warto to podkreślić, bo w tej klasie cenowej tego typu urządzenia jeszcze do niedawna były po prostu niespotykane.
Wyświetlacz ten cechuje się rozdzielczością równą 1280 x 720 pikseli. Przy tak dużej przekątnej ekranu nie robi ona wrażenia, a przy dokładnym przyjrzeniu się możliwe jest dojrzenie pojedynczych pikseli, jednak pozwala na wygodne korzystanie z urządzenia. I faktycznie większość smartfonów o przekątnej ekranu większej niż 5”ma rozdzielczość 1920 x 1080 pikseli, a zdarzają się też takie modele jak LG G3, które przy identycznej wielkości ekranu cechują się cztery razy większą rozdzielczością wynoszącą 2560 x 1440 pikseli.
Dotyczy to jednak najdroższych, flagowych telefonów. myPhone Luna kosztuje zaledwie 749 zł, niewiele więcej niż tanie, 7-calowe tablety wyposażone w ekrany o takiej samej rozdzielczości, a co za tym idzie, mniejszej szczegółowości. Jeśli chodzi o jakość wyświetlacza, cechuje się on minimalnie zbyt wyblakłymi kolorami. Plusem jest, że na ekranie Luny nawet w świetle słonecznym nie widać digitizera, co świadczy o bardzo dobrym wykonaniu tego elementu telefonu.
Wyświetlacz myPhone’a Luna obsługuje 5-punktowy multidotyk. Malkontenci mogą powiedzieć, że na rynku znajduje się wiele smartfonów wykrywających nawet 10 palców jednocześnie. Jednak odpowiedzmy sobie szczerze - czy jest tu ktoś, komu zdarzyło się uzywać na smartfonie sześciu i większej liczby palców? Szczerze wątpię.
Porty i łączność bezprzewodowa
Pod tym względem myPhone Luna prezentuje się wręcz do bólu standardowo. Na górnej części smartfonu zastosowano 3,5-milimetrowe gniazdo słuchawkowe, zaś na jego dolnej części znajduje się standardowy port microUSB 2.0 służący do ładowania telefonu oraz transferu danych. Dodatkowo po zdjęciu klapki ochronnej akumulatora naszym oczom ukażą się dwa sloty na karty w standardzie miniSIM, z których jeden obsługuje łączność 3G, oraz slot na kartę microSD, za pomocą której możliwe jest zwiększenie pojemności pamięci flash smartfonu nawet o dodatkowe 32 GB.
Jeśli chodzi o standardy łączności bezprzewodowej, zastosowano tu moduły WiFi 802.11 n oraz Bluetooth 4.0. Niestety zabrakło tu NFC, przez co telefon nie będzie mógł służyć jako mobilny portfel. Przy okazji warto wymienić tu wszystkie obsługiwane i nieobsługiwane sensory. Oto one:
Ergonomia
Choć jeszcze trzy lata temu wspomnienie o możliwości wygodnego smartfonu z 5,5-calowym wyświetlaczem spotkałoby się co najwyżej z prześmiewczymi komentarzami, teraz niemal każdy producent elektroniki ma w swojej ofercie model z wyświetlaczem o przekątnej oscylującej w granicach 5-6”. Stworzenie smartfonów z tak pokaźnymi wyświetlaczami, których obsługa może być wygodna stało się możliwe dzięki znacznemu zmniejszeniu wymiarów dostępnych na rynku urządzeń, zwłaszcza ramek dookoła wyświetlacza.
Tezę tę doskonale udowadniają przykłady smartfonów Sony Xperia Z1 Compact oraz Sony Xperia Z3 Compact. Urządzenia te mają identyczne wymiary obudowy, ale mimo to cechują się różnymi rozmiarami wyświetlacza. W modelu zeszłorocznym, zastosowano 4,3-calowy wyświetlacz, podczas gdy tegoroczne urządzenie ma już ekran o przekątnej równej 4,6”.
Oczywiście uczciwie trzeba przyznać, że myPhone Luna pod względem ergonomii nie dorównuje flagowym urządzeniom najpopularniejszych producentów. Co prawda nie można czegokolwiek zarzucić grubości urządzenia, akceptowalna jest też jego szerokość, jednak ze względu na dużą wysokość prezentuje się ono co najmniej dziwnie. Jest to wina zastosowania przycisków funkcyjnych nie na ekranie smartfonu, a pod nim. Z tego powodu używanie telefonu może być nieco utrudnione.
Jednak w praktyce nie jest to zbyt duży problem, gdyż żadnego smartfonu z równie dużym ekranem nie da się wygodnie obsługiwać za pomocą jednej ręki. Nie pomaga w tym niezbyt intuicyjny system Android, który słynie z rozwiązań równie wygodnych jak umiejscowienie w przeglądarce belki adresu na samej górze, poza zasięgiem palców. O dziwo problemu nie sprawia za to dosięganie do żadnego z trzech przycisków funkcyjnych.
Również pod względem budowy myPhone Luna prezentuje się bardzo dobrze.
Zaletą obudowy są jej wyprofilowane i lekko zaokrąglone boki, dzięki którym chwyt urządzenia jest pewny. Szkoda tylko, że telefon nie ma w całości zaokrąglonej obudowy, jak chociażby LG G3. Wiem, że dzieki temu sprzęt by leżał w dłoni o wiele lepiej i stabilniej. Nie jest to jednak duża wada. Klapka ochronna urządzenia jest pokryta matowym materiałem strukturą przypominający plastik z lekką warstwą gumy, dzięki czemu urządzenie nie wypada z dłoni podczas używania. myPhone Luna, jak każdy duży smartfon lub phablet pokazuje potencjał dopiero, gdy używa się go za pomocą obu dłoni. Okazuje się wówczas także świetnym terminalem internetowym, odtwarzaczem muzyki, czytnikiem różnego rodzaju treści i konsolą do gier.
Smartfon nie wzbudza też powszechnego poruszenia. Nie są to czasy pierwszego Note’a, gdy 5-calowe telefony wydawały się gigantami, a mniej otwarci na nowości użytkownicy nazywali go mianem paletki do ping ponga. Rozmiary mogą nam doskwierać jednak nie tylko przy użytkowaniu, ale także w trakcie transportu phabletu.
Telefon nie zawsze mieści się do wszystkich kieszeni spodni, a czasem nawet jeśli już uda się nam ta sztuka, potrafi wystawać albo zapewniać dyskomfort podczas siedzenia (np. w samochodzie). Co ciekawe, do kategorii problemów w ogóle nie zalicza się tutaj masa – jeśli mamy odpowiednio luźne spodnie (nie muszą być przesadnio luźne), praktycznie w ogóle nie czujemy, że mamy w kieszeni mały tablet.
Jakość wykonania
Tworzenie tanich smartfonów przez mniejszych producentów nie wydaje mi się wyjątkowo trudną sztuką. Ot, wystarczy wziąć urządzenie z zaokrągloną bryłą, dodać do niego pięć obudów w jaskrawych kolorach, po czym na lewo i na prawo trąbić, że jest to sprzęt młodzieżowy. Phablet, przynajmniej na razie, jawi się jako sprzęt bardziej przemyślany i profesjonalny.
Dlatego bardzo ważne jest, by na taki właśnie wyglądał. Nawet pomimo swojej niskiej ceny. Sztuka ta zdecydowanie udała się myPhone’owi Luna jawi się jako sprzęt bardzo dobrze wykonany, pomimo braku drogich i fantazyjnych materiałów takich jak aluminium czy imitacja skóry znanej z Samsungów Galaxy Note.
Jedynymi metalowymi elementami phabletu są jego dolna i górna ścianka. I choć stanowią one stosunkowo małą część całkowitej powierzchni urządzenia, to nadają mu bardzo gustowny wygląd. Jestem w stanie powiedzieć, że dzięki nim nie przeszkadzają nam tył, boki i przednie akcenty telefonu wykonane z plastiku, całość razem doskonale się prezentuje, a poszczególne elementy ze sobą kontrastują.
Elementem na pierwszy rzut oka przypominającym metal są przyciski głośności i blokady, jednak okazuję się tylko lekko posrebrzane. Mimo to są osadzone w obudowie bardzo mocno, wciskają się z odpowiednio dobrym klikiem i niemożliwe jest przesunięcie ich w złym kierunku. Testowany przeze mnie model cechuje się ciemną obudową, ale w sprzedaży dostępna jest też wersja biała. Miałem okazję używać jej przez chwilę i nie przykuła ona mojej uwagi tak bardzo jak testowany smartfon.
Cała obudowa jest też idealnie spasowana.
Nic tu nie trzeszczy i można być pewnym, że jeśli urządzenia nie spotka nagłe upadek na beton, sprzęt wytrzyma co najmniej okres gwarancyjny wynoszący dwa lata. Jestem tego niemal pewien, ponieważ przez dłuższy czas używałem już starszych, gorzej wykonanych urządzeń myPhone’a, które wytrzymywały dłuższy czas.
myPhone Luna w porównaniu z nimi prezentuje się wprost obłędnie i dlatego jestem przekonany o jego jakości. Sądzę tak tym bardziej, że jest to sprzęt ze średniej albo wręcz niskiej półki cenowej. Kosztuje znacznie mniej niż 1000 złotych i prezentuje się wręcz o wiele lepiej niż powinien.
Jeśli chodzi natomiast o odporność zastosowanych materiałów na czynniki zewnętrzne, to na używanym przez niemal trzy tygodnie urządzeniu nie pojawiła się ani jedna rysa. Warto jednak zaznaczyć, że jestem bardzo ostrożny i wyjątkowo dbam o elektronikę. Podejrzewam jednak, że robi to większość użytkowników, którzy po prostu szanują ciężko wydane pieniądze.
Plusem jest również fakt, że tylna klapka została wykonana z matowego materiału, przez co nie zbiera kurzu ani odcisków palców. Z tego samego powodu gdy coś już się na niej znajdzie, bardzo trudno będzie go doczyścić. Uważam jednak, że lepiej raz na jakiś czas zdjąć klapkę i dokładnie ją umyć zamiast cały czas przecierać telefon.
Zastosowane podzespoły i wydajność
myPhone Luna został wyposażony w wydajny procesor MediaTek MT6591. Jest to 32-bitowy, 6-rdzeniowy procesor wyposażony w rdzenie Cortex-A7 o maksymalnej częstotliwości pracy wynoszącej 1,5 GHz. W skład układu wchodzi też układ graficzny Mali-450 MP. Z chipem tym współpracuje 1 GB pamięci operacyjnej oraz 8 GB pamięci flash, którą można rozszerzyć za pomocą kart microSD o maksymalnej pojemności 32 GB. Poniżej zamieściłem rezultaty uzyskane przez myPhone Luna w najpopularniejszych aplikacjach testujących. Pobierając te programy możecie łatwo porównać jego moc obliczeniową i obecnie posiadanego urządzenia.
Jak widać, jest to specyfikacja absolutnie wystarczająca do uruchamiana wszystkich najnowszych gier, w tym Asphalt Overdrive, Spiderman oraz Batman: Arkham Origins. Telefon nie miał też problemów z płynnym działaniem interfejsu oraz odtwarzaniem filmów w rozdzielczości 1920 x 1080 pikseli. myPhone Luna nadaje się do wszystkich zadań, jakich mógłby od niego oczekiwać użytkownik. Warto jednak pamiętać, że sprzęt ten ma słabą specyfikację w porównaniu do flagowców, zwłaszcza jeśli chodzi o zastosowaną ilość pamięci. Bardzo żałuję, że telefon ten nie jest nieco droższy i w zamian nie ma 1,5 lub 2 GB pamięci. Nie jest pewne, że za jakiś czas 1 GB pamięci uda się łatwo zapchać. Można za to przewidzieć, że za ponad rok stosunkowo słabe rdzenie Cortex-A7 okażą się za słabe do uruchamiania najnowszych gier. Z pierwszym problemem będzie można jednak walczyć za pomocą wbudowanego w system narzędzia do oczyszczania pamięci.
Oprogramowanie
Jedną z największych wad smartfonów od mniej znanych marek jeszcze niedawno było kiepskie wsparcie producenta, które objawiało się wydawaniem sprzętu ze starą wersją systemu Android oraz brakiem ewentualnych aktualizacji. W praktyce oznaczało to, że już na starcie otrzymywało się przestarzałe urządzenie, które nie miało szans na uzyskanie aktualizacji. Jednak kilka miesięcy temu producenci smartfonów zauważyli, że użytkownicy oczekują nie tylko odpowiednio dobrej specyfikacji technicznej, ale możliwie najbardziej aktualnego oprogramowania. Widać to między innymi po myPhone Luna, który został wyposażony w najnowszą oficjalną wersję Androida 4.4 KitKat.
Niestety nie wiemy, czy sprzęt ten otrzyma aktualizację do Androida L, ale jest to bardzo możliwe. Można tak wywnioskować po tym, że Luna to flagowy model myPhone’a. Dodatkowo polska firma podczas prezentacji urządzenia bardzo głośno chwaliła się zatrudnianiem aż kilkunastu inżynierów dbających o jakość oprogramowania. Poprawiają oni wszystkie błędy zgłoszone przez użytkowników oraz tłumaczą nowe wersje systemu Android. Jest to wyjątkowo ważne, ponieważ wiele smartfonów polskich firm ma tylko połowicznie przetłumaczone oprogramowanie, a znaczna część funkcji jest opisana w języku angielskim lub nawet chińskim. W przypadku phabletu myPhone Luna problem ten nie występuje, a podczas korzystania z telefonu tylko jeden ekran - wyboru wielkości czcionki nie był przetłumaczony. Niebawem spróbuję zgłosić ten błąd i tym samym sprawdzę, czy inżynierowie myPhone’a naprawdę słuchają głosu użytkowników.
Jeśli chodzi o system, jest to standardowy Android z autorską nakładką, która delikatnie ingeruje w wygląd oprogramowania
myPhone dodatkowo postanowił zainstalować tu kilka dodatkowych aplikacji. Co więcej, zdecydowano się tu przede wszystkim na przydatne programy takie jak Przeglądarka plików, Pogoda, Menedżer systemu, Latarka, Jakdojade.pl, NaviExpert, myTaxi oraz program telewizyjny Kropka.tv. Zgrzyt czuć, gdy próbuje się owe programy odinstalować. Niestety nie jest to możliwe przy użyciu oficjalnych metod. Wbudowanych w system programów nie można usunąć zarówno z poziomu ekranu aplikacji, jak również ustawień. W ten sposób myPhone zabiera trochę miejsca swoim użytkownikom, co jest działaniem nie do końca uczciwym. Zwłaszcza, że smartfon ma zaledwie 8 GB wbudowanej pamięci.
Bardzo ucieszyła mnie obecność niestandardowych rozwiązań, takich jak obsługa inteligentnych gestów. By odblokować ekran wystarczy puknąć w ekran dwa razy, zaś narysowanie na zablokowanym ekranie litery C lub jej lustrzanego odbicia przeniesie nas do kontaktów lub aparatu. Oprócz tego można podnieść telefon, by odebrać połączenie lub odłożyć by wyciszyć alarm. Dodatki takie sprawiają, że z recenzowanego sprzętu aż chce się korzystać. Dodatkowe funkcje są tym bardziej pomocne, że mamy do czynienia z phabletem, a nie klasycznym smartfonem. Korzystanie z równie dużych urządzeń jest bardzo kłopotliwe, zwłaszcza dla osób mających drobną budowę ciała, a co za tym idzie, drobne dłonie.
Jakość dźwięku z głośników, rozmowy
myPhone Luna został wyposażony w głośniki stereo, które cechują się bardzo dobrą jakością dźwięku w porównaniu do innych smartfonów. Zastosowanie dwóch głośników sprawia, że muzyka puszczana z telefonu jest stosunkowo czysta i na upartego da się jej słuchać. Jest donośny, wysokie tony oczywiście dominują nad niskimi, zaś dźwięk nie jest czysty. Nikt się jednak tego nie spodziewał po głośnikach zamontowanych w telefonie. Dodatkowo użycie dwóch głośników daje namiastkę efektu przestrzennego i sprawia, że istnieje znacznie mniejsze prawdopodobieństwo przypadkowego zasłonienia ich ręką w trakcie grania czy oglądania filmu. Oczywiście mimo to uzyskany dźwięk jest o wiele lepszy jeśli do słuchania muzyki użyjemy słuchawek. Jednak zdecydowanie najlepiej jest je dokupić i nie korzystać z tych dołączonych do zestawu. Ich wygląd, jakość wykonania, wygoda noszenia oraz oferowana jakość dźwięku są wprost koszmarne.
Zdecydowanie lepiej myPhone Luna sprawdza się jeśli chodzi o oferowaną jakość rozmów. Odpowiadający za nie głośnik zapewnia doskonałą jakość połączeń. Dzięki temu można bardzo dobrze usłyszeć rozmówcę. Odpowiednio dobrze sprawują się też mikrofony. Nie trafił się, żaden rozmówca, który narzekał na kiepską jakość dźwięki. Bez problemu byłem w stanie rozmawiać przez telefon nie tylko w domu, ale też w sposób mniej kulturalny: podczas jazdy autobusem czy pociagiem metra. Trudno jest tu cokolwiek pochwalić, bo jest to standard, który spełnia każdy telefon ze średniej i wyższej półki, a myPhone Luna aspiruje właśnie do tego segmentu.
Akumulator
myPhone Luna ma akumulator o pojemności 2400 mAh, co może wydawać się małą pojemnością jak na tak duży rozmiar ekranu. Dla porównania, również 5,5-calowy LG G3 ma akumulator o pojemności 3000 mAh. Jednak należy pamiętać o tym, że myPhone Luna ma znacznie mniej szczegółowy ekran i mniej wydajne podzespoły niż trzy razy droższy, koreański konkurent. Dlatego pomimo mniejszego akumulatora i bardzo intensywnego korzystania ze smartfona potrafi on wytrzymać jeden dzień bez ładowania.
Mówiąc o intensywnym korzystaniu mam na myśli kilkadziesiąt minut rozmów, kilka godzin korzystania z Internetu, w tym strumieniowanie muzyki oraz sporadyczne granie w trójwymiarowe tytuły. Jednak uczciwie trzeba przyznać, że dwa dni używania dla tego smartfonu to znacznie za dużo. Niemal pewne jest, że w czasie dwóch dni ten telefon bez ładowania telefon stanie się niezdatny do pracy.
Aparat
W każdej beczce miodu musi znaleźć się łyżka dziegciu. Do tej pory zachwalałem niemal wszystkie elementy myPhone’a Luna, ale także ten telefon ma swoją piętę achillesową. Jest nią aparat, który cechuje się matrycą o rozdzielczości 8 Megapikseli, która jest w stanie kręcić wideo w rozdzielczości 1920 x 1080 pikseli. Został też wyposażony w diodę doświetlającą. Jest to aparat co najmniej niezwykły, gdyż cechuje się całkiem dobrą jakością zdjęć w słabo oświetlonych pomieszczeniach.
Problem rozpoczyna się, gdy warunki oświetleniowe są za dobre. Wówczas zdjęcia stają się rozmazane i prześwietlone. Z tego powodu zastosowany tu aparat muszę ocenić jako stosunkowo zły. Robienie nim zdjęć będzie możliwe, ale z całą pewnością nie będą to ładne fotografie. Co prawda telefon ten może bronić się ceną, ale po poznaniu wszystkich plusów telefonu ten element staje się jego największym rozczarowaniem. Wszystkie wady telefonu pojawiają się też podczas kręcenia filmów za pomocą telefonu. Taki materiał wideo może mieć maksymalną rozdzielczość wynoszącą 1920 x 1080 pikseli.
Podsumowanie
myPhone Luna to bardzo dobry telefon. Mimo że kosztuje zaledwie 749 zł, cechuje się bardzo dużym ekranem, dobrą wydajnością i świetną jakością wykonania Jakby tego było mało, ma on też najnowszą wersję Androida 4.4 KitKat, która została wzbogacona o bardzo ładną, autorską nakładkę oraz wiele ciekawych rozwiązań, do których należą między innymi inteligentne gesty. Bardzo dobry okazał się też akumulator, który swobodnie pozwala na cały dzień pracy. Jedyne słabe strony tego smartfonu to nienajlepszy aparat i kiepskie dołączone do zestawu słuchawki.
Jednak nawet pomimo tych wad myPhone Luna to jeden z najlepszych, a może nawet najlepszy, smartfon, jaki można dostać w cenie niższej niż 1000 złotych. Jest to również znak tego, że phablety trafiły na salony i nie są już urządzeniami przeznaczonymi jedynie dla najbardziej zamożnych odbiorców. Gorąco polecam myPhone'a Luna i jestem pewien, że spędzę z nim jeszcze wiele długich chwil.