PKP Intercity otrzyma 20 nowoczesnych pociągów Dart, które wyprodukuje polska firma PESA
Bydgoska firma PESA święci kolejny tryumf. Polski producent dostarczy 20 nowoczesnych pociągów typu Dart. Kupcem jest PKP Intercity.
Nie jest to ani pierwszy, ani największy kontrakt firmy PESA z Bydgoszczy. Jest w tej transakcji jednak coś wyjątkowego, bowiem PKP Intercity jest pierwszym przewoźnikiem, który zdecydował się na zakup zupełnie nowego pojazdu Dart. To nowość w ofercie firmy z województwa Kujawsko-Pomorskiego, która może rozwinąć prędkość aż 250 km/godz. Jednak infrastruktura kolejowa w naszym kraju raczej nie pozwoli na pędzenie z taką prędkością. Zresztą dostarczone egzemplarze będą miały rozwijać „zaledwie” 160 km/godz.
W składach – jak opowiada prezes firmy PESA w rozmowie z Gazetą Wyborczą – zastosowano zupełnie nowe rozwiązania dotyczące systemów sterowniczych, napędowych i jezdnych. Oprócz tego poprawie ulegną także kącik barowo-restauracyjny i ogólny komfort podróżowania.
Nowe Darty mają być wykorzystywane w połączeniach dalekobieżnych z Jeleniej Góry przez Wrocław, Łódź i Warszawę do Białegostoku i Lublina, a także z Białegostoku i Lublina przez Warszawę, Koluszki, Częstochowę i Katowice do Bielko-Białej. Tym samym z nowych pojazdów nie skorzystają mieszkańcy miasta, w którym Darty będą produkowane, czyli Bydgoszczanie.
Kontrakt PESY i PKP Intercity opiewa na kwotę 1,3 mld zł.
Składy mają zostać dostarczone do przewoźnika do października 2015 roku. Po kilku miesiącach zaczną kursować na ustalonych trasach. Warto też nadmienić, że 75 proc. kwoty PKP Intercity otrzymało od Unii Europejskiej.
To nie koniec inwestycji PKP Intercity. Według zapowiedzi Marcina Celejewskiego, prezesa spółki, do końca 2015 roku zostanie wymienione aż 70 proc. całego taboru przewoźnika, co będzie w sumie kosztować aż 6 mld zł. To świetna informacja dla pasażerów. Sam ostatnio miałem okazję jechać pociągami PKP Intercity, w trakcie mojej podróży do Berlina i byłem mocno zaskoczony, ponieważ pociągi były ładne, czyste i bardzo wygodne. Bez problemu dało się zrozumieć informacje przekazywane przez głośniki, działała klimatyzacja, a każdy pasażer otrzymywał poczęstunek w postaci napoju do wyboru (herbata, kawa lub sok) oraz wafelka. Wiem, że nie cały tabór wygląda tak samo, ale akurat o pojazdach kursujących do i ze stolicy Niemiec można wypowiadać się w samych superlatywach. Obsługa też była bardzo miła i profesjonalna.
Cieszy także to, że polscy przewoźnicy kupują pociągi od polskich producentów, tym bardziej, że PESA oferuje pojazdy bardzo dobrej jakości, czego dowodem jest między innymi ogromny kontrakt podpisany z niemieckim Deutche Bahnem. Na dodatek komponenty i podzespoły do Dartów dostarcza 350 polskich firm. Może gdyby wcześniej postawiono na PESĘ, to dzisiaj nie byłoby całego tego zamieszania z Pendolino…
Fot. PESA