REKLAMA

Planeta o nietypowych parametrach stała się zagadką dla astronomów

Astronomia jest nauką opartą na obserwacji i przez wiele stuleci, w czasie których człowiek patrzył w gwiazdy, nauczyliśmy się już odkrywać pewne reguły i zasady rządzące typami formacji ciał, które możemy zaobserwować. Niektóre zjawiska i układy, mimo że możliwe, są bardzo rzadko spotykane. Wciąż jednak, i w tym jest cały romantyzm astronomii, od czasu do czasu astronomowie znajdą coś, co ich zadziwi.

Planeta o nietypowych parametrach stała się zagadką dla astronomów
REKLAMA

Egzoplaneta którą odkryli astronomowie z Uniwersytetu w Arizonie, jest bardzo nietypowa. Po pierwsze, ma ogromną masę: jest 11 razy cięższa niż największa planeta Układu Słonecznego, Jowisz. Po drugie, krąży ona wokół swojej gwiazdy w odległości... 650 razy większej niż przeciętna orbita Ziemi.

REKLAMA

Jest to fascynujący układ, bo nie mamy gotowej teorii na temat powstania takiej formacji - zauważa Vanessa Bailey, kierująca badaniami.

Zazwyczaj uważa się, że planety bliskie swojej gwieździe (jak np. Ziemia lub Wenus), formują się z małych ciał (podobnych do asteroid) w procesie akumulacji mas w dysku gazów i pyłów otaczających tworzącą się gwiazdę. Ten proces jest jednak zbyt powolny, by pozwolić na formowanie się planet-gigantów tak daleko od gwiazd. Inna teoria zakłada, że planety-giganty powstają na skutek gwałtownego zapadnięcia się masy pochodzącej z dysku protoplanetarnego. Jednak takie dyski mają o wiele mniej masy (są mniej gęste) na swoich peryferiach, a ta planeta, ze względu na swoją bardzo odległą orbitę, musiała się tworzyć na obrzeżach dysku. Planeta jest dość młoda (jak na planetę). Ma około 13 milionów lat (dla porównania, Ziemia ma 4,5 miliarda lat) i ma temperaturę około 1500 stopni C.

shutterstock_155181773

Planeta, nazwana HD 106906b sprowokowała stworzenie wielu alternatywnych i gorąco dyskutowanych teorii na temat swojej genezy.

Jedną z ciekawych teorii jej powstania jest teoria zakładająca że początkowo ten układ planetarny był układem podwójnym, w którym sformowały się dwie gwiazdy. Gdy jednemu ze słońc tego układu skończyło się paliwo, i ostygł, stał się planetą HD 106906b. Nie byłby to typowy układ binarny: w takich stosunek mas zazwyczaj pozostaje w granicach 1 do 10 - tutaj obserwujemy stosunek 1 do 100. Teoria formowania się układów podwójnych nie przewiduje takich stosunków mas, a teoria formowania się planet nie przewiduje możliwości formowania się tak masywnych ciał w tak dużej odległości od centrum masy.

Obserwacja pozostałości dysku protoplanetarnego, który znajduje się w tym układzie, może nam pomóc w zrozumieniu, co się tutaj wydarzyło - mówi Vanessa Bailey.

magellan-telescope-adaptive-optics

Badacze z Uniwersytetu w Arizonie zastosowali ciekawą technikę obserwacji: Magellan Adaptive Optics (MagAO), umożliwiającą uzyskanie z powierzchni Ziemi obrazów o jakości takiej jak w teleskopów umieszczony w przestrzeni kosmicznej (np. z teleskopu Hubble'a). Dzięki specjalnemu przetwarzaniu obrazów, eliminowane są zniekształcenia związane z atmosferą ziemską.

Obserwacja ta, dokonana przez młodych naukowców (większość z nich to absolwenci uczelni w Arizonie), uświadamia nam po raz kolejny, że we Wszechświecie jeszcze wiele zostało dla nas do odkrycia i zrozumienia.

REKLAMA

Obraz Birth of a solar sytem - protoplanetary disk pochodzi z serwisu ShutterStock.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA