Śmialiście się z PlayStation 4? Xboksy One też trafiają masowo do serwisów
Uszkodzone porty HDMI, gamepady rozpadające się w łapach… konsola PlayStation 4 nie miała łatwej premiery. I, wygląda na to, że Xbox One nie jest lepszy. Są już pierwsze skargi rozczarowanych graczy.
Czekasz na wymarzoną zabawkę, dajesz się porwać przedpremierowym emocjom, oglądasz zwiastuny gier, materiały z serwisów dla graczy… w końcu jest. Kurier puka do twych drzwi, przynosi wielkie pudło z Xboksem One. Włączasz konsolę, konfigurujesz ją, wkładasz do napędu płytę z grą, po czym… słyszysz rzężenie, które brzmi, jakby konsola właśnie łamała płytę na milion drobnych kawałków. Nic, tylko usiąść i zapłakać. A takich użytkowników jest ponoć więcej.
Niestety, premiery obu konsol nie do końca się udały.
Według oficjalnych danych, jedna na sto konsol PlayStation 4 jest uszkodzona, a według nieoficjalnych, jedna na dziesięć. Microsoft jeszcze nie komentował awarii Xboksów One, ale również w Internecie pojawia się coraz więcej skarg na działanie konsoli.
Podstawowym problemem okazał się napęd Blu-ray w konsoli Microsoftu. Według nielicznych (przynajmniej na razie) doniesień, konsola po włożeniu do niej płyty zaczyna wydawać głośne, niepokojące dźwięki, a sama płyta nie jest przez nią widziana. To prawie całkowicie uniemożliwia jakąkolwiek zabawę i urządzenie należy odesłać do serwisu. Jakby tego było mało, niektóre z konsol okazują się… porysowane. To, rzecz jasna, nie uniemożliwia zabawy z grami, ale rysy na obudowie zafoliowanego i zapakowanego urządzenia wartego ponad dwa tysiące złotych mogą popsuć humor na długo.
Jak już wspominałem wcześniej, Microsoft nie komentuje tych doniesień. Trudno się dziwić, trwa tak zwany launch day, więc gigant skupiony jest na promocji wszystkiego, co pozytywne na temat One’a, by nie odstraszać klientów. Potem przyjdzie czas na analizy i oświadczenia. A, trzeba przyznać, Microsoft ma się czym chwalić.
Jak stwierdził Phil Harrison, jeden z szefów działu Xbox, premiera One’a jest „bezprecedensowa”.
Według tego, co podaje Harrison, nigdy wcześniej żaden produkt marki Xbox nie cieszył się tak dużym zainteresowaniem i nie sprzedawał się tak dobrze w przedsprzedaży. Dodał też, że jest to również jedna z największych premier w historii Microsoftu. Niestety, Harrison nie podaje żadnych konkretnych danych na temat ilości sprzedanych konsol.
Doniesienia ze sklepów również napawają optymizmem. Konsol zaczyna brakować, a podaż nie nadąża za popytem. Tak na dobrą sprawę, to Xbox One powoli staje się urządzeniem nie do kupienia. Amazon, największy sklep internetowy na świecie, bezradnie rozkłada ręce przed klientami i zapewnia ich, że powinien jeszcze przed Świętami otrzymać kolejną dostawę tych urządzeń. Podobne stanowisko zajmuje Tesco. Xboksów zaczyna brakować nawet w sklepach Microsoft Store, a warto pamiętać, że premiera nie ma charakteru globalnego, jak w przypadku PlayStation 4: konsola jest dostępna w sprzedaży tylko w trzynastu krajach. Warto jednak też pamiętać, że nie wiemy, ile konsol Microsoft wprowadził do sprzedaży. Jeżeli setki tysięcy, to jest to imponujący wynik. Jeżeli tysiące, to fakt ich wyprzedania nie powinien nikogo dziwić. Podobne problemy z dostępnością były przy okazji tabletów komputerów Surface, a jak wiemy, nie podbiły one rynku.
Mi pozostaje trzymać kciuki za to, byśmy na czas wyrobili się z recenzją naszego Xboksa One.
Spider’s Web już zamówił konsolę, by móc ją wam dokładnie opisać. Liczymy na to, że nasz pierwszy kontakt z konsolą nie zakończy się tak:
Albo tak:
Maciek Gajewski jest dziennikarzem, współprowadzi dział aktualności na Chip.pl, gdzie również prowadzi swojego autorskiego bloga.