Potrzebujesz darmowej chmury o dużej pojemności? Co powiesz na 10 TB?
Serwisy w chmurze zyskują na popularności – to nie ulega żadnej dyskusji. Coraz więcej danych trzymamy na wirtualnych dyskach. Problem polega na tym, że mają one ograniczone pojemności. Jeśli chcemy więcej, to musimy płacić. Jednak szykuje się usługa, która ma nam zapewnić niebagatelne 10 TB przestrzeni dyskowej i to całkowicie za darmo!
Wybór chmur mamy ogromny. Sam posiadam konto w trzech usługa – Dropbox, Dysk Google oraz Mega. Zrobiłem tak, ponieważ w sumie mam na nich dużo więcej miejsca. Dropbox daje mi za darmo 2 GB (plus kilkaset MB za dodatkowe czynności, jak polecenie usługi innym), a Dysk Google oferuje mi w tym momencie 25 GB, ale za rok stracę część tej pojemności i zostanie mi 15 GB. Najlepiej pod tym względem wypada serwis kontrowersyjnego Kima Dotcoma, czyli Mega. W nim za darmo dostajemy aż 50 GB. Są jeszcze takie usługi, jak chociażby Copy (15 GB za darmo) czy też SkyDrive (7 GB, a jeszcze półtora roku temu było to 25 GB). Oczywiście fani Apple mają też swojego iClouda.
Jednak wszystkie one, nawet gdyby je zsumować, nie mogą się równać z tym, co szykuje dla nas chińskie Tencent, czyli największa firma internetowa z Państwa Środka. Jak informuje PandoDaily - w trakcie China Innovation and Enterpreneurship na MIT, Peter Zheng – wiceprezes Tencent – zapowiedział, że ich chmura trafi wkrótce także do międzynarodowego użytkownika. Dokładniej rzecz biorąc – na początku 2014 roku. Za darmo otrzymamy na początku 1 TB pojemności, ale w miarę wypełniania chmury będzie się ona zwiększać aż do maksymalnie 10 darmowych terabajtów. W swoim komputerze stacjonarnym mam dysk o pojemności 1 TB i nie wyobrażam sobie, żeby aż tak ogromna przestrzeń była komuś potrzebna, ale pewnie znajdą się i takie osoby.
Oczywiście wszyscy wiemy, jaki ustrój panuje w Chinach i jak tamtejsze służby podchodzą do prywatności danych, cenzury i tym podobnych spraw. Trzeba by być naprawdę odważnym człowiekiem, aby trzymać swoje prywatne dane na serwerach mieszczących się na terenie Państwa Środka. Jeśli w tym momencie Wasz zapał do tej usługi osłabł, to mam dobrą informację, która powinna naprawić tę sytuację – Tencent zamierza otworzyć serwerownie dla międzynarodowych użytkowników poza granicami Chin.
Firma doskonale zdaje sobie sprawę z panującej w swoim kraju sytuacji politycznej i w ten sposób chce uchronić swoich użytkowników przed wścibskim nosem komunistów. Jeśli tego nie zrobi, to nie ma co liczyć na międzynarodowy sukces. Prawda jest taka, że większość użytkowników już od początku będzie podchodzić do usługi ze sporą rezerwą. Jeśli tylko pojawią się chociażby najmniejsze podejrzenia, że chiński rząd może mieć wgląd w serwery, to większość osób od razu pozamyka swoje konta. Ja bym tak zrobił. Co innego, kiedy NSA szpieguje w celach antyterrorystycznych (chociaż jest to kwestia dość wątpliwa), a co innego kiedy robiłyby to Chiny z pobudek czysto politycznych i ideologicznych.
Jedno jest pewne – 10 TB na wirtualnym dysku i to całkowicie za darmo to bardzo kusząca propozycja. Jeśli do tego otrzymamy jeszcze dobre aplikacje na Androida, iOS oraz Windows Phone’a, to kto wie… może nawet się skuszę.
Jeśli nie znacie firmy Tencent, to warto nadmienić, że pod względem wartości jest to piąte przedsiębiorstwo internetowe na świecie. Chińska firma jest w tym momencie warta około 128 mld dol., a to oznacza, że wyprzedza między innymi Facebooka (113 mld dol.). Wejście na rynek międzynarodowy i sukces na tym polu mogą oznaczać, że wskaźniki wywindują jeszcze wyżej.