REKLAMA

Samsung Galaxy NX, czyli Android na fotograficznych salonach - nasze pierwsze wrażenia

Za sprawą ostatnich przecieków Samsung Galaxy NX nie był niespodzianką. Stał się jednak, obok hybrydy Ativ Q, najgorętszą premierą podczas konferencji koreańskiej firmy w Londynie. Miałem okazję przyjrzeć mu się z bliska.

Samsung Galaxy NX, czyli Android na fotograficznych salonach – nasze pierwsze wrażenia
REKLAMA

Słowo przyjrzeć jest tu dość trafne ze względu na to, że warunki konferencyjne raczej nie pozwalają na sprawdzenie możliwości fotograficznych. Tym bardziej mam nadzieję, że wkrótce zajmie się nimi nasz fotograficzny ekspert Marcin Połowianiuk. Jestem jednak przekonany, że NX przypadnie do gustu zarówno fanom nowych technologii jak i fotografii. To świetne rozwinięcie tego, co w multimediach oferowała linia NX.

REKLAMA

Użytkowałem NX10, a rok później także NX11; teraz Samsung wprowadza Galaxy NX wprowadzając aparaty bezlusterkowe na nowy poziom. To pierwszy tak zaawansowany aparat posiadający dostęp do systemu Android. Co więcej, jest to Android w najnowszej odsłonie. Wreszcie w rodzinie NX zawitał aparat będący rzeczywiście smart. NX11 posiadał Wi-Fi, ale jednak wysyłanie z niego zdjęć nie należało do najwygodniejszych. Tutaj powinno się to zmienić.

samung galaxy nx 002
samung galaxy nx 003
samung galaxy nx 004
samung galaxy nx 005

W tej chwili dostrzegam tylko jeden poważny mankament w Samsungu Galaxy NX. Jest nim bateria. Domyślam się, że będzie ją pochłaniał w niezwykle szybkim tempie. Duży aparat, który nie wytrzyma całego dnia na urlopie może być problematyczny, a dla wielu wręcz dyskwalifikujący. Na szczęście zawsze można wymienić akumulator.

Galaxy NX łączy dwie mocne cechy - wymienną optykę oraz potencjał drzemiący w Androidzie. To można było sprawdzić już na stanowiskach demonstracyjnych. Nowy NX w takim pierwszym użytkowaniu jest równie wygodny co jego poprzednicy. Zapewnia raczej mocny chwyt i oczywiście możemy zastosować w nim szereg obiektywów. Jednocześnie mamy Androida, który pozwoli szybko wysłać zdjęcia czy je edytować z poziomu urządzenia. To także dostęp do najświeższych informacji wprost z aparatu, co może okazać się ciekawym uzupełnieniem podstawowej funkcji.

Aparat działa naprawdę szybko, bez żadnego przycinania. Korzystanie z niego wymagać będzie jednak pewnej wprawy. Nie wszystko w interfejsie zdaje się być logicznie poukładane. Wydaje się, że podczas robienia zdjęć od ekranu dotykowego lepiej będą sprawdzać ustawienia poprzez iFunction. To rozwiązanie znane z lini NX, gdzie pierścień ustawień ostrości może kontrolować także inne parametry aparatu. Mam nadzieję, że i Galaxy NX będzie czerpał korzyści z tej funkcji.

samung galaxy nx 04
samung galaxy nx 05
galaxy nx

Dla mnie NX wydaje się być ciekawym sprzętem dla amatorów wkręconych w świat serwisów społecznościowych, a jednocześnie chcących zapewnić sobie wiele zdjęć w odpowiednio wysokiej jakości. Myśle, że także z powodzeniem sprawdzi się on też w różnego typu biurach zajmujących się projektowaniem, wzornictwem. W końcu urządzenie gwarantuje jednocześnie wysoką jakość zdjęć jak również wygodne udostępnianie ich.

REKLAMA

Osobiście czuję się pozytywnie zaskoczony Samsungiem Galaxy NX. Znacznie bardziej mi się podoba niż Galaxy S4 zoom. To taki nowy rozdział w casualowej fotografii. Oczywiście nie wszystkim sprzęt się spodoba, sam jestem ciekaw jak wypadnie w dłuższym użytkowaniu.

Mariaż serii NX z Galaxy na pierwszy rzut oka wygląda bardzo obiecująco.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA