Oto pierwszy smartfon od Jolla, z systemem Sailfish OS!
Sailfish OS powstaje a gruzach Meego, w imię idei utrzymania świetnej fińskiej tradycji po Nokii, która przerzuciła się na Windows Phone. Projekt pasjonatów i byłych pracowników Nokii zapowiadał się na ciekawostkę, tymczasem okazuje się, że jest już pierwszy smartfon z Sailfish OS, i to bardzo interesujący!
Nie minął nawet rok od zapowiedzi Sailfish OS, a wydaje się, że Jolla Mobile ma wszystko dobrze poukładane, pewnie głównie dzięki wsparciu fińskich operatorów. O smartfonie o Jolla nie ma jeszcze konkretów, prawdopodobnie będzie nazywał się Jolla, za to zaprezentowane grafiki pokazują ciekawy i dosyć oryginalny smartfon.
Jolla z 4,5 calowym ekranem posiadać będzie kolorowe, plastikowe tylne obudowy, a kolorystyka systemu ma dopasowywać się do obudowy właśnie. W ogóle Jolla stawia mocno na design już od samego początku - system będzie posiadał style, a w apelu o wparcie oprócz próśb o informowanie świata o Jolli znalazła się też prośba do artystów i designerów, by tworzyli własne style na Sailfish OS.
Ekran prawdopodobnie będzie wspierał technologie haptyczne. Pod ekranem nie znajdą się żadne przyciski obsługiwany będzie w całości gestami, co akcentowane było już od pierwszej prezentacji (tutaj więcej o systemie). Jolla będzie posiadała aparat 8 megapikseli, 16 GB pamięci wewnętrznej z możliwością rozbudowy kartą SD i modem 4G.
Co jednak najważniejsze, to Sailfish wspierał będzie aplikacje pisane na Androida - to ważne, bo jeśli okaże się, że wspiera je solidnie, powinno to rozwiązać problem braku aplikacji na nową platformę. Dodatkowo SDK umożliwi łatwe dostosowanie inferfejsu androidowych aplikacji to tego z Sailfish.
Wygląda to trochę zjawiskowo. Widżety na ekranie głównym mają pozwalać na kontrolowanie aplikacji bez ich otwierania, a wspomnienie o Meego każe przypuszczać, że wielozadaniowość będzie sprawna i szybka.
Smartfon do sprzedaży trafi pod koniec 2013 roku za 399 euro. Natomiast można już składać wstępne zamówienia.
Szczerze, to nie spodziewaliśmy się, że Jolla naprawdę zawalczy na rynku, ale teraz musimy zweryfikować swoje poglądy, bo zapowiada się inaczej!