AmplifyTablet – tablet dla edukacji?
AmplifyTablet to 10-calowy tablet działający pod kontrolą systemu Android, który posiada zmodyfikowany interfejs użytkownika oraz pakiet aplikacji mający pozwolić na wykorzystywanie go podczas lekcji. Pomysłów na wprowadzenie nowinek technicznych do edukacji w ostatnim czasie nie brakuje. Choć Amplify Tablet wydaje się dobrze zrealizowanym projektem, to na przeszkodzie, by masowo go wprowadzić do szkół stoją nieustająco znane wszystkim przeszkody.
Jak zawsze w przypadku takich projektów są to finanse, a co za tym idzie nie najniższa cena stanowi przeszkodę nie do pokonania w przypadku wielu szkół, wielu krajów czy nawet regionów świata. Amplifity Tablet w wersji Wi-Fi kosztuje 299 dolarów, do tego trzeba dodać 99 dolarów rocznej opłaty abonamentowej. Wersja tabletu wyposażonego w moduł LTE to już wydatek 349 dolarów, do tej kwoty należy doliczyć 179 dolarów rocznego abonamentu, w którym zawarty już jest pakiet danych realizowanych przy wykorzystaniu sieci LTE. Choć cena nie jest bardzo wysoka, to i tak stanowi barierę, którą ciężko będzie pokonać wielu osobom i instytucjom.
Co otrzymujemy za taką kwotę? Amplify Tablet to w rzeczywistości ASUS Transformer Pad TF300TL z 10-calowym ekranem, układem NVIDIA Tegra 3 oraz Androidem Jelly Bean. Co ważne tablet posiada również 5-megapikselowy aparat fotograficzny, dzięki czemu będzie możliwe m.in. korzystanie z aplikacji edukacyjnych wykorzystujących rzeczywistość rozszerzoną (AR).
To, co ma wyróżniać ten tablet na tle innych urządzeń to zmodyfikowany interfejs użytkownika oraz zestaw preinstalowanych aplikacji skierowanych zarówno dla nauczycieli prowadzących lekcje, jak i dla uczniów. Przy wykorzystaniu narzędzi oferowanych dla nauczycieli ci mogą budować interaktywne scenariusze lekcji zawierające materiały audio-wizualne, quizy i zadania do wykonania. Nauczyciel może mieć kontrolę nad aplikacjami, jakimi mogą w danej chwili się posługiwać uczniowie oraz wysyłać na urządzenia uczniów materiały oraz zadania wcześniej przygotowane. Nie tylko nauczyciel ma wpływ na to, co dzieje się z urządzeniami, gdyż możliwa jest masowa kontrola np. nad wszystkimi tabletami w danej szkole z poziomu instytucji sprawujących pieczę nad szkołami jak np. w Polsce kuratoria oświaty.
Za co szkoły miałyby płacić opłatę abonamentową? Między innymi za aplikacje, które są preinstalowane na tabletach. Znaleźć tam można m.in. zasoby multimedialne, które możnawykorzystać przy prowadzonych lekcjach. Amplify zapewnia również wsparcie, zarówno techniczne jak i merytoryczne, udzielane przez pedagogów na temat tego jak wykorzystywać potencjał rozwiązania w edukacji. Pomoc będzie można otrzymywać drogą e-mailową, telefoniczną oraz za pomocą czatu.
Projekt Amplify Tablet wydaje się być sensownym przedsięwzięciem. Tylko z jednym małym „ale”. Tego typu projekty niezależnie czy jest mowa o netbookach, notebokach czy tabletach dla uczniów to kosztowne przedsięwzięcia. Nie tylko od strony zakupu samych urządzeń oraz licencji oprogramowania. Do kosztów, jakie trzeba ponieść trzeba doliczyć m.in. koszta związane na szkolenie nauczycieli.
Osobnym pytaniem, na które nie uzyskamy chyba pozytywnej odpowiedzi jest to, czy obecnie, nawet przyjmując, że mamy na taki projekt środki, to czy program nauczania jest przygotowany na to, by serwować uczniom wiedzę praktyczną w zastępstwie nie czysto encyklopedycznych, oderwanych od szerszego kontekstu treści.
Nauczycielowi czy uczniowi nie wystarczy dać tylko narzędzia w formie tabletu, by lekcje miały charakter godny XXI wieku, a nie wciąż XX-wieczny. Potrzebne są dużo głębsze zmiany, do których chyba nikt się nie pali. Pomiędzy bajki więc jeszcze przez długi czas można włożyć wizje mówiące o szkole, w której nie ma lub ograniczono do koniecznego minimum tradycyjne zeszyty i książki. Niestety nie jest to spowodowane wyłącznie kosztami takiego przedsięwzięcia. Na zmiany pozostaje nam jeszcze trochę poczekać.