REKLAMA

Google - operator komórkowy. To ma sens

Ciekawe doniesienia przychodzą ze Stanów Zjednoczonych. Podobno Google rozmawia z drugą co do wielkości platformą cyfrową - Dish Network - nad współpracą przy stworzeniu sieci komórkowej. Nic w tym pewnego, a Dish rozmawia podobno też z innymi podmiotami, jednak jest to całkiem mocny sygnał dla tamtejszych operatorów, wcale nie taki nieprawdopodobny.

Google rozmawia z Dish Network nad współpracą przy tworzeniu sieci komórkowej.
REKLAMA

Wall Street Journal donosi, że Dish, który posiada już od kilku lat część infrastruktury niezbędnej do budowania sieci komórkowej, poszukuje do jej uruchomienia partnera. Google za to poczynia sobie coraz śmielej jako dostarczyciel internetu - nie bez powodu uruchmił Fiber. Jednak to internet mobilny byłby najbardziej łakomym kąskiem dla Google’a. Z kilku powodów.

REKLAMA

Google w Stanach Zjednoczonych jest uzależniony od operatorów. Niektórzy z nich blokują część usług (np. Google Wallet), żądają spełniania konkretnych warunków przez producentów sprzętu, ingerują w oprogramowanie, a nawet blokują dostęp do 4G urządzeniom, które nie pochodzą z ich własnej dystrybucji. Poza tym działają w dwóch technologiach - GSM i CDMA, co skutkuje często koniecznością przygotowywania dwóch wersji tego samego urządzenia, problemami z aktualizacjami (przykładem jest Galaxy Nexus w Sprintcie, który otrzymuje nowe wersje Androida nawet kilka miesięcy po wersji GSM). Wszystko to sprawia, że plan popularyzacji urządzeń z serii Nexus jest cięższy do wykonania.

Google miał bardzo śmiałe plany. Już lata temu chciał sprzedawać Nexusy tanio, w ramach własnej dystrybucji, niezależnie od operatorów. Potem się ugiął, bo okazało się, że uruchomienie własnej sprzedaży nie jest takie proste, a operatorzy nie mają zamiaru pozwolić na sprzedaż odblokowanych telefonów w niskich cenach z możliwością wybrania abonamentu do telefonu. Dla operatorów oznaczałoby to ekspozycję ofert i prostą możliwość ich porównania.

Bałagan z Galaxy Nexusem okazał się spory: wersja CDMA jest wersją znienawidzoną przez wszystkich geeków, wersje z AT&T i Verizona nie posiadają Google Wallet, a wszystko to przecież niby ten sam model telefonu.

Nexus 4 wyszedł na razie tylko w wersji GSM, bez 4G. Dzięki temu Google nie jest zależne od trzecich podmiotów, a że przy okazji jest już na tyle duże i silne, by próbować linii Nexusów zapewniać odpowiedni marketing bez wsparcia operatorów, to już inna sprawa. Jednak, mimo wszystko, to wciąż odblokowane telefony kosztujące 349 dolarów, do których trzeba wybrać jakąś taryfę, i to na własną rękę. A u operatora smartfon kosztuje 99 dolarów, abonament dobiera się “od ręki”.

REKLAMA

I tutaj przydałaby się własna sieć. Sieć, w której połączenia głosowe realizowane są wyłącznie za pomocą VOIPa, w której podstawą istnienia jest ogromna paczka internetu, w której reklamy integrują się z urządzeniem w stopniu dotychczas niespotykanym, i którą Google ma całkowicie pod kontrolą. Własna sieć Google’a byłaby dla tego giganta łakomym kąskiem, dającym oprócz niezależności także ogromną ilość danych na temat użytkowników, które potem można spieniężyć przy wykorzystaniu reklam.

Doniesienia o rozmowach Dish i Google nie są takie bezsensowne. Przeraża tylko, jak dużo Google będzie wiedział o swoich użytkownikach, skoro i bez sieci komórkowej wie pewnie więcej, niż oni sami.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA