REKLAMA

W skali dwóch kwartałów liczba naszych użytkowników wzrosła o ponad 200% - Krzysztof Kowalik, miniCRM.pl

17.09.2012 14.13
W skali dwóch kwartałów liczba naszych użytkowników wzrosła o ponad 200% - Krzysztof Kowalik, miniCRM.pl
REKLAMA
REKLAMA

miniCRM to projekt, który nabiera rozpędu. Był on już wymieniony w jednym szeregu z Evernote i Google Cloud. W krótkim okresie czasu jego twórcy podnieśli liczbę aktywnych użytkowników aż o 300%. Jak to zrobić i to w Polsce? Na te pytania odpowiadają Maksymilian Śleziak i Krzysztof Kowalik odpowiedzialni za rozwój prostej i łatwej w obsłudze aplikacji CRM.

W kilku żołnierskich słowach. Czym jest miniCRM i skąd pomysł na jego realizacje? Nie wszyscy znają tego rodzaju terminy, a i na rynku jest wiele tego rodzaju usług.

Maksymilian Śleziak: miniCRM to prosta aplikacja w chmurze, służąca do zarządzania relacjami z klientami w małej firmie. Jej koncepcja pojawiła się w naszych głowach już w 2009 roku.

Krzysztof Kowalik: Prowadząc AGENO, naszą agencję interaktywną, z czasem zaczęły do nas napływać spore ilości zleceń. Zamknięcie ich wszystkich, zgodnie z wymaganiami klientów wręcz wymuszało na nas korzystanie z aplikacji, która umożliwiłaby zarządzanie wszystkimi informacjami przekazywanymi przez klientów. Pracowaliśmy na wielu różnych CRMach, również zagranicznych. Większość z nich dysponowała nadmiarem funkcjonalności, a szczegółowe poznanie obsługi zabierało nam czas. Pewnego dnia postanowiliśmy, że sami przygotujemy CRM na własne potrzeby – prosty graficznie, łatwy w obsłudze, z podstawowymi funkcjami, wykorzystywanymi do cna. Prywatny pomysł ewoluował, i tak 22 kwietnia 2011 roku miniCRM wszedł na polski rynek  aplikacji CRM dla małych firm.

Działacie na rynku od jakiegoś czasu, ale dopiero od niedawna jest o Was głośno. Wcześniej nie było potrzeby promocji?

Maksymilian Śleziak: Wraz z wypuszczeniem pierwszej wersji miniCRM na rynek, podjęliśmy twardą decyzję, że będzie on cały czas rozwijany. Gromadziliśmy uwagi użytkowników, dokonywaliśmy obserwacji innych aplikacji działających w SaaS. Mając te informacje wprowadzaliśmy kolejne zmiany, modyfikacje i usprawnienia. Chcieliśmy maksymalnie rozwinąć produkt do takiego momentu, w którym wsparcie PRowo – marketingowo – reklamowe, będzie zasadne. Ten moment nadszedł wiosną 2012.

Krzysztof Kowalik: Oczywiście aplikacja jest nadal rozwijana. Od niedawna użytkownicy mogą korzystać z kolejnej wersji miniCRM, a w niedługim czasie zintegrujemy funkcje wymiany plików z dobrze wszystkim znanym Dropboxem. Nabieramy rozpędu i nie zamierzamy przestać. W rękawie mamy jeszcze sporo użytecznych nowości dla naszych użytkowników.

Jakie to uczucie, tworzyć produkt znajdujący się w liście obok takich aplikacji jak Evernote?

Krzysztof Kowalik: Znalezienie się w jednym szeregu z Evernote i Google Cloud było dla nas pozytywnym zaskoczeniem. Prostota przewodząca miniCRM została doceniona poza granicami naszego kraju, co pozytywnie nastraja przed pojawieniem się na rynkach zagranicznych.

Ile osób zaangażowanych jest w rozwój miniCRM? Planujecie powiększyć swój zespół?

Maksymilian Śleziak: Nad rozwojem miniCRM pracujemy łącznie w 6 osób – 1 grafik, 4 programistów i 1 PRowiec. Nasz zespół jest bardzo mały, ale w tej chwili ta liczba jest dla nas idealna. Jeśli aplikacja będzie rozkręcać się w jeszcze szybszym tempie niż teraz, na pewno zwiększymy załogę, aby móc podołać wszystkim zadaniom.

Jakie macie plany na przyszłość?

Maksymilian Śleziak: Przede wszystkim chcemy ciągle rozwijać i optymalizować aplikację od strony funkcjonalnej – to jest priorytet w tym momencie. Nie chcemy przeładować miniCRM zbędnymi funkcjami lecz najoptymalniej jak się tylko da ułatwić przedsiębiorcom prowadzenie własnej firmy.  Przyświeca nam filozofia „Less is More”, co też systematycznie doceniają użytkownicy.

Krzysztof Kowalik: W pierwszym kwartale 2013 roku planujemy wyjść poza granicę kraju. Chcielibyśmy dokonać kilku integracji ze znanymi polskimi i zagranicznymi produktami. Chętnie widzielibyśmy także miniCRM w wersji mobilnej na iOS’a, Android’a, Windows Phone. W najbliższej przyszłości planujemy również utworzenie API.

W czym miniCRM jest lepszy od produktów konkurencji?

Krzysztof Kowalik: Dostając pochwały od użytkowników słyszymy, że miniCRM jest prosty, przyjazny, posiada najpotrzebniejsze funkcje i cały czas ewoluuje. Nie zatrzymujemy się, ciągle optymalizujemy, analizujemy rynek, wymyślamy nowe, lepsze rozwiązania. Myślę, że dzięki temu udaje nam się budować przewagę konkurencyjną. Systematyczne działania PRowe i promocyjne również umacniają naszą pozycję na rodzimym rynku.

Ilu, na chwile obecną, posiadacie aktywnych użytkowników, płacących abonent?

Krzysztof Kowalik: Dane finansowe naszej firmy to jedyna informacja, której nie zdradzamy. Możemy jednak ujawnić że w skali dwóch kwartałów bieżącego roku liczba zarejestrowanych użytkowników wzrosła o ponad 200%, a czynnych, używających codziennie aplikacji o 300%. Obecnie dane te wciąż szybują w górę i motywują nas do ciągłej pracy oraz rozwoju aplikacji.

Jak w tej chwili kształtuje się budżet waszej firmy? Na kiedy planujecie osiągnąć rentowność?

Maksymilian Śleziak: Nie posiadamy zewnętrznego wsparcia finansowego. Koszty związane z rozwojem aplikacji pokrywane są w tej chwili w całości ze środków AGENO i pochodzących z płatnych wersji miniCRM. Polski rynek aplikacji CRM korzystających z SaaS, jest bardzo młody. Mimo to w bieżącym roku widoczny jest wzrost zainteresowania tego typu rozwiązaniami. Jeśli sytuacja ta nabierze jeszcze większego rozmachu, osiągnięcie rentowności będzie możliwe za około 2-3 lata.

Dziękuję za rozmowę.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA