Za Safari na Windowsie nikt nie zapłacze

Przeżyłam dziś ogromne rozczarowanie – weszłam z Windowsa na stronę Apple by pobrać przeglądarkę Safari, ufając, że skoro pojawił się OS X Mountain Lion z nową wersją Safari, to może i na Windowsie pojawi się wersja 6… a tu nie ma! Nic nie ma, ani starej wersji, ani nowej, nic nie ma! Cóż. To tylko fikcja, bo wiadomo, że Safari na Windowsie używają tylko wielcy fani Apple’a. A jak używają Safari na Windowsie, to przecież znaczy, że robią to źle i powinni kupić maka z OS X.
Safari w OS X Mountain Lion przychodzi z nowymi funkcjami i zmianami, które zapewne opiszemy, jak tylko ta niewielka część redakcji, która używa OS X (tak, w końcu przeważająca większość blogerów Spider’s Web to nie “apple’owcy”) wróci z urlopu albo znajdzie czas. Safari 6 za to dla Windowsa za to brak. Nie wiadomo jeszcze, czy jest to chwilowa przerwa w przygotowaniach nowej wersji pod Windowsa, czy całkowita rezygnacja ze wsparcia. Osobiście stawiam na to drugie, bo tak naprawdę po co Safari na Windowsa? Ta garstka użytkowników, którzy korzystają z Safari na oknach nie jest warta wsparcia, aktualizacji i tworzenia przeglądarki.
Tym bardziej, że Safari jak i każde oprogramowanie od Apple na Windowsie nie zachwyca. Safari, o czym miałam okazję już pisać, na Windowsie jest powolne, niewygodne i niepopularne. Safari tak naprawdę nigdy nie dołączyło nawet trochę do wyścigu o użytkowników, jaki kilka lat temu rozgrywał się dynamicznie między Internet Explorerem, Firefoksem, a potem Chrome’em. Niszowa Opera zdaje się bardziej rozpoznawalna i popularna na Windowsie.
W porzuceniu wsparcia da Safari na Windowsie nie byłoby więc nic dziwnego. Apple tworzy swój własny ekosystem urządzeń i aplikacji, i o ile nie może zrezygnować z iTunes na Windowsie, bo przeważająca część użytkowników iSprzętów na komputerach używa właśnie Windowsa, o tyle po Safari nie zapłacze nikt.
No, może oprócz tych kilku fanów Apple. Jednak oni powinni sobie kupić maki, bo tam Safari jest przyzwoitą i nawet w wielu aspektach bardzo dobrą przeglądarką. No i finansowo wesprą ulubioną firmę.