REKLAMA

Empik ma świetny pomysł na konkurencję z Amazonem, ale robi to źle

Mówi się, że nic nie robi tak dobrze jak konkurencja. Te słowa zdaje się potwierdzać aktualnie panująca sytuacja na rynku książek, zwłaszcza e-książek. Wystarczyło tylko trochę mocnych ruchów Amazona na zapleczu, by cała Polska branża ruszyła z kopyta. To  niezwykle radosna nowina dla wszystkich klientów.

Empik ma świetny pomysł na konkurencję z Amazonem, ale robi to źle
REKLAMA

Empik właśnie zapowiada drugie podejście do czytników ebooków i tym samym do samych ebooków. Cenowo zapowiadany jest Kindle kiler. Taka taktyka na pewno się sprawdzi. Zanim Amazon wejdzie ostatecznie do Polski i być może wprowadzi także Kindle do elektromarketów to Empik zdąży już sprzedać kilkanaście tysięcy pseudoczytników. Niestety to strategia na bardzo krótką metę.

REKLAMA

Zapowiadany przez Empik czytnik nie ma podstawowej zalety wszystkich prawdziwych e-czytników, czyli e-papieru. Nowy produkt wyposażony jest w kolorowy ekran LCD o rozdzielczości 800x480 pikseli. Dla osoby która nigdy nie korzystała chociaż przez dłuższą chwile z urządzeń wyposażonych w e-ink  będzie to bardzo dobry gadżet. Jednak każdy kto już miał w ręku czytnik książek wie, że to właśnie różnorodne technologie e-papieru, a przede wszystkim e-inku, dają obecnie najlepsze odczucia jeśli chodzi o komfort czytania. Kolejną zaletą czytników Kindle i pozostałych produktów z tej kategorii jest czas pracy na jednym ładowaniu, który potrafi dojść do około dwóch miesięcy swobodnego czytania. W przypadku czytnika TrekStor, który oferowany będzie w Empiku bateria umożliwia jedynie 8 godzin czytania.

overhead-comparison

Doskonale jednak wiemy, że tu nie chodzi o komfort dla użytkowników, tylko o walkę z jeszcze nie do końca poznanym rywalem i zgarnięcie chociaż kawałka tortu przyszłości czytelnictwa. 7-calowy czytnik TrekStora sprzedał się na rynkach europejskich w ponad pół miliona sztuk. Nic dziwnego, skoro cena w salonach Empik ma wynosić 229,99 złotych, czyli połowę tego, ile prawdopodobne będzie kosztował najtańszy model Kindle 4 w naszym kraju.

REKLAMA

Pomysł Empiku na wprowadzenie taniego czytnika przed wejściem do kraju prawdziwej konkurencji jest strzałem w dziesiątkę. Tylko niestety ktoś nie odrobił jednej pracy domowej. E-czytnik Empiku nie umożliwia zakupu książek. Musimy wejść z poziomu komputera na stronę empik.com,  wyszukać interesującą książkę, zakupić ją oraz wgrać na dysk. W przypadku Kindle proces ten odbywa się przez urządzenie lub też bezprzewodowo ze strony. Za każdym razem ogranicza się do jednego kliknięcia. W tym tkwi dzisiejszy sukces Amazona. W końcu firma Jeffa Bezosa nie zarabia na czytnikach, które sprzedaje po kosztach lub poniżej kosztów. Ona czerpie zyski z sprzedaży treści które trafiają na czytniki, tablety i smartfony.

Agresywne wejście Empiku cieszy tak samo jak spora ilość codziennych promocji w Polskich sklepach z e-bookami. To obudzenie się z długiego letargu. Pytanie jednak czy będą w stanie oprzeć się sile rażenia Amazonu ?

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA