REKLAMA

Subiektywnie o tablecie vs. netbook i erze post-PC

Thumbnail-tablet-vs-netbook-vs-laptop
Subiektywnie o tablecie vs. netbook i erze post-PC
REKLAMA

Era Post-PC to wciąż pobożne życzenie Steve’a Jobsa i grupy technologicznych trendsetterów. Czy tablet jest praktyczny ? Czy może wyeliminować komputer PC? W czym jest od niego lepszy? Od 25 marca bieżącego roku korzystam z iPada 2. To mój pierwszy tablet i zarazem pogromca mojego starego netbooka.

REKLAMA

Muszę zacząć od tego, że do marca 2010 byłem starym pececiarzem. Najpierw posiadałem legendarną Amigę, a od 1998 r korzystałem, a nawet sam złożyłem kilka stacjonarnych komputerów klasy PC działających na ogół pod kontrolą systemu Windows. Ostatecznie po zauroczeniu iPodem, przyszła pora na iPhone’a oraz Maka.

To mój stacjonarny Mac mini wciąż jest moją główną jednostką i osobiście zapewne przez wiele lat nie przesiądę się całkowicie na urządzenie mobilne. Jednak iPad z powodzeniem zastępuje mi netbooka, na którym sprawdziłem zarówno Windowsa XP, 7 jak i Jalicloud OS i Ubuntu. Żaden z nich nie daje mi tak efektywności pracy i jako źródło innych zastosowań jak iPad.

Przeglądanie sieci

10 cali z rozdzielczością 1024x768 jest znacznie wygodniejsze niż panoramiczna ale niższa rozdzielczość Asusa Eee 1008ha-h. Dostęp do mobilnego Safari mam natychmiast po podniesieniu górnej części pokrowca (Macally Bookstand działający jak smartcover). Ok, przy uśpieniu w Windows 7 jest niewiele dłużej, ale przynajmniej dla mnie na iPadzie jest znacznie bardziej ergonomicznie.

Pisanie

Piszę całkiem sporo i to tekstów na więcej niż 500 wyrazów. Nieważne czy na leżąco czy na kolanie, dotykowa klawiatura jest dla mnie niewiele wolniejsza od tej komputerowej, wystarczy trochę potrenować. A oprogramowanie oferowane na iPadzie za darmo lub za grosze znacznie zwiększa jej efektywność. Ten tekst powstaje przy użyciu PlainText. By zdobyć w Windowsie coś ciekawszego niż Wordpad musimy trochę posiedzieć i poszukać - tu mamy wszystko podane na tacy.

Dostęp do plików tekstowych

Dropbox jest dla mnie świetnym rozwiązaniem - jestem studentem, a podczas sesji warto zajrzeć do notatek. Czytanie z laptopa czy z komputera stacjonarnego i nauka nie jest czymś wyjątkowo wygodnym; drukowanie setek stron by po miesiącu się ich pozbyć również jest mało komfortowym rozwiązaniem. Dzięki Dropboxowi wszystko co mnie interesuje mam zawsze pod ręką.

Czytnik RSS

Reeder jest niezastąpiony na każdej platformie. Może oficjalny czytnik Google’a wkrótce zunifikuje się interfejsem z pozostałymi aplikacjami na wzór Google+, ale jak na razie ciężko się nim posługiwać. Dodatkowo używam aplikacji typu Flipboard, chociaż wydaje mi się, że czytnik RSS jest bardziej dla geeków, a Filpboard i inne gazetowe rozwiązania na tabletach podsuwają interesujące treści dla pozostałych użytkowników. Trudno jednak tego drugiego rozwiązania szukać na pececie.

Czytanie książek

Są aplikacje do czytania na komputerze, ale nawet przeglądniecie któregoś z magazynów w PDF wydaje się być próbą samobójczą. Tablety w tych warunkach sprawdzają się znacznie lepiej. Nie jest to e-papier, ale przeczytałem już na nim ponad 1000 stron książek. W dodatku po wprowadzeniu app-purchase w Woblinku, zakup polskich wydawnictw stał się bardzo wygodny.

Gry

Ok, pecetowe gry charakteryzują się sporą grywalnością. Fify bardzo brakuje mi na Maku, natomiast netbooki nie należą do wydajnych, dlatego o graniu w najnowsze tytuły musimy zapomnieć. iPad oferuje relatywnie tańsze gry o sporej grywalności, odpowiednie dla każdego typu graczy. Zwłaszcza niedzielny gracz, jak ja, powinien być zadowolony.

Numbers nie takie straszne jak go malują

Stworzenie nowego skomplikowanego arkusza kalkulacyjnego na tablecie nie należy do najwygodniejszych, ale ich edycja dzięki aplikacji Numbers już zdecydowanie tak. Chociażby spisanie stanów magazynowych jest wygodniejsze niż chodzenie z niewygodnym laptopem.

Podróże małe i duże

Owszem, tu często wystarcza iPhone do sprawdzenia mapy w Google czy po prostu poczty, natomiast jako przewodnik i wygodna duża mapa iPad również sprawdza się dobrze - znacznie lepiej niż netbook. Jest przynajmniej o połowę lżejszy.

Zdjęcia

Zdjęcia na ekranie tabletu wyglądają znacznie lepiej niż na netbooku. Jak na razie, niestety nie zaopatrzyłem się w adapter do aparatu, więc nie mogę zgrywać zdjęć bezpośrednio na tablet, ale dla mnie przeglądanie zdjęć pod kontrolą Windowsa to istny masochizm. iPhoto przyzwyczaił mnie już do wygody, do której Picassie jeszcze daleko.

Jednolitość interfejsu

To kwestia estetyki, ale każdy kto korzysta z mobilnego systemu, wie że aplikacje stworzone pod iOS w większości wyglądają świetnie i nie mamy potrzeby się ich uczyć. Na PC możemy o tym zapomnieć.

Cena

REKLAMA

To jest w tej chwili główny powód, dla którego jeszcze można się wahać pomiędzy netbookiem a tabletem, bo aby korzystać z tego drugiego w sposób, jaki opisałem powyżej trzeba zapłacić co najmniej 500 zł więcej niż w przypadku tego pierwszego. Czy to dużo oceńcie sami.

Ja wierzę, że Windows 8 z Metro UI i Marketplacem odmieni całkowicie świat PC, jednak gdy słyszę lub czytam, że nic nie zastąpi przestarzałego już Windowsa XP, to śmiem wątpić zarówno w erę post-PC w Polsce jak i nowe życie PC. Dla mnie tablet to idealne rozwiązanie kanapowego internetu, notatnika, mobilnej biblioteki czy kalendarza.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA