Wyciek danych od Sony - idealna zapowiedź dla tabletów...
Sony zapowiedział chęć dołączenia do tabletowych graczy i wypuszczenia dwóch internetowych urządzeń. Świetnie, wszyscy nie mogą się doczekać. Tym bardziej, że właśnie wykradziono dane 77 milionów (!) użytkowników Sony Network i Qriocity. Nic nie zapowiada lepszych tabletów niż kradzież danych użytkowników. Tym bardziej, że oba urządzenia oparte na Honeycombie mają być daleko zintegrowane z usługami Sony - Network i Qriocity właśnie. W samą porę!
Sony Network leży i kwiczy od tygodnia. Miliony użytkowników na świecie skarżyło się na brak dostępu do wachlarza usług i na brak jakiegokolwiek wyjaśnienia ze strony Sony. A kiedy teraz pojawiło się wyjaśnienie... to chyba nie jest zadowalające. Jest standardowe, ale ta część jest bardzo ciekawa:
"Mimo, że wciąż badamy szczegóły tego incydentu, jesteśmy przekonani, iż nieautoryzowana osoba uzyskała dostęp do następujących danych: nazwiska, adresu (miasto, stan, kod pocztowy), kraju, adresu e-mail, daty urodzenia, loginu i hasła PlayStation Network/Qriocity oraz ID online. Jeśli w posiadaniu było również subkonto te same dane również mogły zostać pozyskane. Chociaż nie ma dowodów, że dane kart kredytowych również zostały skradzione nie możemy wykluczyć takiej możliwości. W przypadku podania danych karty kredytowej z ostrożności informujemy, że numer karty (bez kodu bezpieczeństwa) oraz data ważności również mogły zostać wykradzione."
Pojawiła się również informacja, że Sony pracuje dniem i nocą by naprawić wszystko problemy i niedogodności. Czyli to, co zwykle. A informacja jest niesamowicie niepokojąca, jeśli nie przerażająca. Ktoś uzyskał dostęp do danych 77 milionów osób, i to dosyć szczegółowych danych. Mniej ważne już jak - ważniejsze, co z nimi zrobi? Ich wartość na czarnym rynku jest ogromna.
Co dalej? Atak na Xbox Live? Może Wii? Ale dlaczego ograniczać się tylko do systemów gier, może Amazon lub iTunes z ponad 200 milionami użytkowników z kartami kredytowymi? To wydaje się nieprawdopodobne, ale takiej sprawy z Sony też się nikt nie spodziewał.
Chciałoby się powiedzieć "każdemu może się zdarzyć", ale to by była ogromna pomyłka. Nie każdemu, firmom opierającym swój interes na zarejestrowanych kontach zwłaszcza z kartami kredytowymi nie ma prawa zdarzyć się taki incydent. Oprócz oczywistej straty wiarygodności, zaufania i zysków dla Sony tracą też inni gracze. Konsument, który wahał się z założeniem konta słysząc takie doniesienia raczej zrezygnuje niż pospieszy podawać swoje dane.
A Sony traci kilkakrotnie. Zapowiadanie tabletów a dzień po tym informacja o wycieku danych nie zapowiada dobrych komentarzy dla tych urządzeń. A są ciekawe. S1 i S2, bo tak na razie się nazywają to dwa cąłkowicie różne od siebie tablety z Androidem. S1 ma mieć ekran o przekątnej 9,4 cala, S2 2 pięcio i pół calowe wyświetlacze, których można używać razem lub osobno. Mają być również wyposażone w modemu 3G i 4G oraz wiele udogodnień dla posiadaczy innych sprzętów Sony. I co najważniejsze ich ogromną zaletą ma być obsługa PlayStation Gaming Suite i Qriocity. Tylko że chwilowo to nie zaleta a wada...
Ciężko zrozumieć ostatnie ruchy Sony. Zamiast tygodniowego milczenia wystarczyłoby poinformować użytkowników i przeprosić za niedogodności i choć lekko załagodzić napiętą atmosferę. Nieważne, co padło - to wiernymi (często od lat) użytkownikami Sony stoi, to o nich powinien dbać w pierwszej kolejności nawet w kryzysowych sytuacjach zamiast skupiać większość środków na pozyskiwanie nowych. Dynamiczna ekspansja swoją drogą, ale na to trzeba być gotowym. Jak widać Sony jeszcze nie jest.