Nowości w Android Market to zmiany na lepsze.
Na konferencji Google'a zaprezentowano dwie rzeczy - Androida 3.0 i zmiany w Markecie. Znaczenie nowej wersji systemu jest jasne. Nowe funkcje związane z Marketem natomiast pokazują, jak bardzo Google boryka się z poważnymi problemami - niską sprzedażą płatnych aplikacji i dużą liczbą nic nie wartych pozycji. Wszystko ma się zmienić, a z pomocą przychodzi Android Market Web Store oraz kilka innych nowości.
Android Market Web Store to sklep w przeglądarce. Dotychczasowa strona Marketu była tylko ubogą i nie oferującą nawet porządnego wyszukiwania namiastką sklepu. Teraz użytkowicy Androida zyskali świetne narzędzie do instalownia, wyszukiwania, kupowania i zarządzania aplikacjami w prosty sposób.
Najważniejszą i długo wyczekiwaną funkcją market.android.com jest możliwość zdalnej instalacji aplikacji - kupiona na komputerze, zainstalowana w urządzeniu. Przy jej wyborze pomóc ma przejrzysty interfejs zawierający opis, screenshoty, filmiki i funkcja dzielenia się pozycją przez Twittera. Przemyślano nawet formę otwarcia polecanego linku do aplikacji - otworzony na komputerze zaprowadzi do Marketu w przeglądarce, otworzony na urządzeniu mobilnym wprost do klasycznego Marketu. Małe, ale ciekawe udogodnienie mające zachęcić do dzielenia się dobrymi aplikacjami w prosty sposób.
W końcu pojawiła się też funkcja zarządzania kupionymi aplikacjami. Z poziomu przeglądarki można zdalnie przesyłać je na różne swoje urządzenia. Ale nie tylko użytkownicy urządzeń z Androidem zyskają - pojawiły się też dosyć znaczne udogodnienia dla deweloperów.
Twórca aplikacji może sam zdecydować o cenie w zależności od kraju. Bardzo użyteczne, bo deweloper może wyeliminować dziwne i dosyć nienaturalne końcówki cen. Poza tym dostosowując cenę w zależności do rynku może liczyć też na większą sprzedaż w prosty sposób obniżając ją na mniej zamożnych terenach.
Google wychodzi też naprzeciw dostawcom płatnych treści udostępniając opcje płatności wewnątrz aplikacji (in-app purchase). Producenci gier mogą w łatwy sposób oferować kupno dodatkowych treści, ciekawe tylko co z dostawcami choćby ebooków. Czy Google zezwoli na zamieszczanie w Markecie aplikacji pozwalających na kupno wirtualnych książek spoza Google eBookStore? To się jeszcze okaże.
Deweloper ma też większy wpływ na wygląd strony w Android Market Web Store - większe ikony, screenshoty o lepszej rozdzielczości, filmy na YouTube. Wszystko ma służyć jednemu - zwiększeniu sprzedaży w Markecie. Jak już wiadomo Google zaczął zatrudniać małe grupki deweloperów, którzy tworzą wysokie jakościowo, darmowe aplikacje. Po co? Widocznie Google uznał, że w Markecie brakuje takich pozycji i konkurencji. Teraz ma to się zmienić.
Użytkownik oraz deweloper otrzymują nowe narzędzia, które szybko przyjmą się na rynku. Centralne zarządzanie aplikacjami jest sensowną próba rywalizacji z chociażby iTunes - Androidowi bardzo brakowało prostego sposobu na kontrolowanie sklepu i zakupionych pozycji. Android Market Web Store nawet wyprzedza sklep Apple, który online oferuje jedynie wyszukiwanie. Teraz Market stał się pełnoprawnym i wygodnym sklepem. Zmiany i nowości są na tyle rewolucyjne, że muszą poprawić sprzedaż oraz jakość treści.
Liczba aplikacji w Android Market wzrosła prawie pięciokrotnie w ciągu roku. Z małego konkurenta App Store sklep Google?a stał się powżnym graczem, który imponuje nie tylko ilością treści, ale również tempem zmian i szybkością dostosowania się do rynku. Przy mocnym wsparciu Google?a i popularności Androida okazuje się, że Market wyrasta na lidera mobilnych sklepów.
P.S. W ostatnim tekście Przemka Pająka z "Newsweeka" opublikowanym na łamach Spider's Web znajdziecie kolejną literę, która przyda Wam się przy odgadywaniu hasła w konkursie, w którym do wygrania jest smartfon Sony Xperia ? X10. To druga litera w szóstym wyrazie trzeciego akapitu w tym wpisie.