Pierwsze podpowiedzi jak Chrome OS będzie współpracował z Android OS
Rozwijając Android OS, Google preferuje metodę małych kroczków: a to tu dodamy jedną funkcjonalność, a to tam następną. Fanfary są rzadkie, a aktualizacje częste. Wczoraj na przykład bez wielkich fajerwerków Google zaprezentował dwie nowe funkcjonalności, z których jedna powinna chyba zasługiwać na nieco więcej atencji. Wygląda bowiem na to, że pokazuje zręczne połączenie pomiędzy Androidem OS a przyszłym Chrome OS.
Zanim jednak o tym, najpierw jak mawiają Amerykanie - pierwsze rzeczy pierwsze (first things first): czy wiecie, że (ponoć) aż 25% wyszukiwań w Android 2.0 dokonywanych jest za pomocą komend głosowych? Brzmi nieco naciąganie, ale chyba właśnie ze względu na niezwykle wysoki procent wyszukiwań głosowych Google postanowił rozwinąć tę funkcjonalność o zaawansowane uaktualnienie aplikacji Voice Search.
Lista rzeczy, które można zrobić po prostu mówiąc do telefonu jest teraz niezwykle obfita. Możemy podyktować smartfonowi treść SMS, e-maila, odpalić stronę internetową, zadzwonić do wybranego lokalu komercyjnego poprzez podanie jego nazwy oraz lokalizacji (kontakt nie musi być w naszej książce adresowej), czy uruchomić nawigację. Robi duże wrażenie, ale jak to bywa z komendami głosowymi, trzeba by ich działanie sprawdzić we własnym zakresie. Aaaa, no i aktualizacja dostępna jedynie na Android 2.2 (Nexus One, Spring EVO 4G oraz Motorola Droid 2).
Większe wrażenie powinna zrobić kolejna nowość na Androidzie - rozwinięcie współpracy pomiędzy przeglądarką Chrome a Androidem dzięki nowej aplikacji Chrome to Phone oraz rozszerzeniu do przeglądarki o tej samej nazwie. Wcześniej można było "pchać" mapy i strony internetowe pomiędzy komputerem z przeglądarką Chrome oraz smartfonem z Android OS. Teraz za pomocą sprytnego rozszerzenia można również rzucić na smartfon z Androidem mapę z nawigacją do wybranego miejsca oraz numer telefonu (od razu wykonywane jest połączenie).
Całość robi wrażenie sprytnego przygotowania do aktywnej współpracy netbooków z Chrome OS ze smartfonami z Android OS. Te pierwsze mają się przecież pojawić na rynku w drugiej połowie 2010 r. (czas już więc dość nagli), a ich centrum spoczywać będzie w przeglądarce Chrome. Dzięki Chrome to Phone, smartfony z Android mogą stać się mobilnym ramieniem naszej pracy na komputerze. Na przykład stwórzmy taki o to case: jadąc w pociągu pracujemy na netbooku z Chrome OS, pod koniec podróży "rzucamy" na nasz smartfon stan aktualnej pracy po to, aby zaraz po wyjściu z pociągu można było wrócić do tego samego miejsca lub od razu cieszyć się nawigacją do docelowego miejsca naszej podróży.
Wygląda to na pierwsze sensowne połączenie funkcjonalności obu mobilnych systemów operacyjnych, nad którymi pracuje Google. Może to początek rozjaśniania wizji po co Google'owi dwa na pierwszy rzut oka konkurencyjne systemy operacyjne.