Koncert - nowy spot reklamowy iPhone'a. A gdzie iPad?
Apple łamie kolejne standardy marketingowe i dodaje nowe spoty reklamowe iPhone'a bez patrzenia na to, że mają akurat nowy produkt, który warto by wspierać reklamowo? Nowy spot zatytułowany "Concert" jak gdyby nigdy nic prezentuje możliwości iPhone'a dla fana muzyki.
Zadziwiać może fakt, że nie ma nowych reklam tv iPada. Jedyny spot to ten, który zadebiutował podczas gali oskarowej i zyskał całkiem miłe wsparcie w postaci "viralu" internetowego. W podręczniku do marketingu przeczytalibyśmy zapewne, że nowe produkty o charakterze masowym - szczególnie takie, o których wiadomo, że mają spory potencjał rynkowy - należałoby wesprzeć mocnym uderzeniem reklamowym. Najlepiej włącznie z tzw. "teaserami" budującymi napięcie przed premierą, a następnie spotami prezentującymi podstawowe funkcjonalności nowego urządzenia w momencie debiutu (coś na wzór? reklam iPhone'a).
Tymczasem Apple wydaje kolejny spot reklamowy iPhone'a do bólu konsekwentny w przyjętej strategii marketingowej:
Brak wsparcia reklamowego iPada jest zastanawiający i niezgodny ze standardowym podejściem do wdrażania nowych głośnych produktów dla masowego klienta. Widać wyraźnie, że Apple nastawiło się głównie na PR i naturalny "buzz" wokół swojej marki. Zdaje się, że poważnie "zainwestowano" w to, aby iPad i Steve Jobs pojawiali się na okładkach pism oraz w recenzjach wiodących dziennikarzy technologicznych, a nie w reklamach telewizyjnych. Taka strategia jest trudniejsza, bo mniej przewidywalna?, ale za to - jeśli dobrze poprowadzona - skuteczniejsza, bo skutkuje najbardziej cenionym przekazem reklamowym - w treściach redakcyjnych.