Czas na nowe MacBooki
Po iPhone i iPodzie, blogosfera Apple przerzuciła się na dywagacje na temat nowych MacBookach, tych z i bez "pro". Steve Jobs lubi nazywać Maki jedną z trzech nóg Apple, obok iPoda i iPhone'a. Wydaje się, że Maki są tą najmocniejszą nogą, bo generują prawie 50% przychodów rocznych Apple (a z tego ponad 60% przynoszą MacBooki).
W środę, firma analityczna NPD ogłosiła, że Apple zwiększyło swój udział na amerykańskim rynku notebooków o 60% w ciągu roku, z 6,6% w sierpniu 2007 r. do 10,6% na koniec sierpnia 2008 r. Gene Munster, analityk firmy Piper Jaffray estymuje sprzedaż kwartalną notebooków Apple na rekordowo wysoką liczbę w historii - 2,9 milionów na koniec września. To idealny moment na podkręcenie sprzedaży nowymi modelami.
MacBooki wyglądem przypominają Powerbooka, którego Steve Jobs przedstawił w 2003 roku na konferencji Macworld. Pięć lat to co najmniej dwa pokolenia komputerowe. Nowe pokolenie MacBooków ma więc pojawić się 14 października. Tą magiczną datę powtarzają niemal wszystkie serwisy internetowe zajmujące się tematyką Apple. Jak to zwykle bywa w takich sytuacjach już dziś w sieci można znaleźć prawdopodobne zdjęcia nowego sprzętu od Apple. Zapewne w najbliższym czasie pojawią się kolejne "przecieki" z obozu Apple i media będą miały pożywkę.
A czego oczekuje się od nowego MacBooka? Prawie wszystkiego:
- aluminiowej obudowy
- cienkiego wyglądu (a-la MacBook Air)
- wbudowaną technologię 3G z WIMAX
- szklany multitouch
- wyjście HD video
- wbudowany GPS
- stacja dysków Blu-Ray
- kamerę HD
- ceny: 1099 dolarów za MacBooka oraz 1999 za MacBooka Pro