Obiekt 2007 OR10 zasługuje na bardziej romantyczną nazwę. Jest bratem Plutona
Ciągle dociera do nas, jak niewiele wiemy o naszym mateczniku, Układzie Słonecznym. Nadal go poznajemy. Tym razem chodzi o obiekt o mało romantycznej nazwie 2007 OR10, nazywany nieoficjalnie Śnieżką. Wiele wskazuje na to, że jest on trzecią, co do wielkości planetą karłowatą po Plutonie i Eris.
Pluton ma własną pogodę - czy w związku z tym powinien jednak być uznany za planetę?
Fotografie opublikowane niedawno przez zespół zajmujący się opracowywaniem wyników pracy New Horizons pokazują, jak bardzo złożone zjawiska występują w atmosferze tej planety karłowatej. Nad górami unoszą się mgły, a w wyższych partiach atmosfery tworzą się chmury. Pluton na tych fotografiach w niczym nie przypomina małego kawałka skały, jak zwykło się o nim ostatnio myśleć.
Odkrycie to wprawiło naukowców w zdumienie - niebo Plutona jest podobne do ziemskiego
Najbardziej znana plutoida na świecie ma, dzięki misji New Horizons, coraz mniej tajemnic. Teraz poznaliśmy barwę atmosfery Plutona. Jak się okazuje, przy wielkim zdumieniu naukowców, jest ona niebieska. Prawie zupełnie tak, jak ta Ziemska.
New Horizons rozpoczyna przesyłanie danych na Ziemię. Będzie to trwało... rok
Ilość informacji zebranych przez New Horizons NASA określa jako „dziesiątki gigabajtów”. Przepustowość łącza osiągniętego przez sondę New Horizons wynosi od 1 do 4 kilobitów na sekundę. Oznacza to że przewidywany czas zakończenia transferu bieżących danych to… jesień 2016 roku.
Były zdjęcia, czas na film. Przelot obok Plutona zapiera dech w piersiach
Przelot sondy New Horizons obok Plutona to przełomowe wydarzenie, które już zdążyło się zapisać w historii astronomii. Pierwsze zdjęcia Plutona w wysokiej rozdzielczości zelektryzowało Internet w połowie lipca. Teraz możemy zobaczyć coś lepszego – film z przelotu sondy przy Plutonie.
Tajemnice Plutona odkrywamy dzięki sukcesowi PlayStation
W tak przełomowych przedsięwzięciach, do jakich należy misja sondy New Horizons, należy stosować tak wiele sprawdzonych i gruntownych rozwiązań, na ile to tylko jest możliwe. Nie inaczej jest z doborem podzespołów dla badającego aktualnie Plutona pojazdu od NASA.
Pluton skrywa przed nami coraz mniej tajemnic, a to dopiero początek
Sonda New Horizons przeleciała wczoraj nad Plutonem w odległości około 12,5 tysiąca kilometrów od powierzchni. Ta ważąca 478 kilogramów kruszynka zdolna jest wykonać zdjęcia w rozdzielczości, która pozwoliłaby dojrzeć jeziorka w Central Parku w Nowym Jorku gdyby Central Park znajdował się na Plutonie. Chwała naukowcom, bo nie ma nic piękniejszego, niż świadomość, że ludzkość potrafi dokonać takich rzeczy – wysyłać sondy na komety czy karłowate planety 5 miliardów kilometrów od Ziemi.
Ten dzień przejdzie do historii – ludzkość właśnie odwiedziła Plutona
O godzinie 13:49 sonda New Horizons znalazła się nieopodal najbardziej znanej na świecie planety karłowatej. Nigdy wcześniej nie mieliśmy do swojej dyspozycji tak wyraźnych zdjęć Plutona i tak dokładnych danych na jego temat.
Czekasz na piękne zdjęcia Plutona? Możesz się nie doczekać...
Kosmici? Fuszerka? Drobny problem, który wkrótce zostanie usunięty? NASA zapewnia nas, że sonda New Horizons doznała drobnej awarii i nie powinna ona wpłynąć na powodzenie misji. Choć jej komunikaty są dość lakoniczne.
Jesteśmy o krok od poznania tajemnic księżyców Plutona
Sonda New Horizons znajduje się coraz bliżej Plutona, przedstawiając nam coraz dokładniejsze fotografie zarówno samego ciała niebieskiego, jak i jego satelitów. Tajemnicza karłowata planeta wkrótce odkryje przed nami swoje sekrety.
Pluton, czyli największa afera współczesnej astronomii
Wielu fanów astronomii zapamiętało sobie rok 2006 przede wszystkim jako rok, w którym Pluton utracił status planety, który posiadał od momentu swojego odkrycia w 1930 roku. Wielu odebrało to jako osobistą obrazę. „Pluton nie żyje” – skomentował wtedy Mike Brown z kalifornijskiej Politechniki. „Mamy oficjalnie osiem planet w Układzie Słonecznym”.
Planeta czy nie, wkrótce odkryjemy pierwsze tajemnice Plutona
Najsłynniejsza planeta karłowata, która jeszcze nie tak dawno nosiła dumne miano „prawdziwej” planety, już za pół roku zacznie być przez nas gruntownie przebadana. W NASA trwają przygotowania do misji New Horizons.