iWork w przeglądarce - sprawdzamy wersję beta nowej usługi Apple
Apple poszerzył właśnie dostępność bety swojego pakietu biurowego iWork w chmurze, czyli iCloud. Pages, Numbers oraz Keynote w internetowej wersji pojawiły się także u mnie, czyli na nieopłaconym koncie deweloperskim. Sprawdzam, czy to produkt, na który warto czekać.
Obecnie najlepiej prezentuje się ekosystem Apple – jest połączeniem zarówno sprzętu jak i oprogramowania. To jednak sprawia, że jest on dość ograniczony i bardzo hermetyczny. Także wizja ekosystemu od Microsoftu na papierze prezentuje się całkiem nieźle, niestety urządzenia mobilne wciąż nie są dojrzałe, a system Windows 8 skupia się na dwóch zupełnie odmiennych interfejsach. Natomiast w przypadku Google’a usługi są bardzo rozproszone, urządzenia bardzo zróżnicowane, a desktop ogranicza się do przeglądarki i rozwiązaniach sieciowych.
Konfiguracja usług Google'a na iPhonie? To wcale nie takie oczywiste
Kupiłeś właśnie iPhone’a 5, ale używasz na co dzień usług Google’a (Gmail, Kalendarz, Kontakty) i chciałbyś z nimi odpowiednio skonfigurować swoje nowe cudo? Wbrew pozorom, nie jest to wcale oczywiste. Apple dba bowiem przede wszystkim o bezproblemową konfigurację swoich usług iCloud z iPhone’em, a że z Google’em coraz mniej mu po drodze, to ‚prosto z pudełka’ nie za wiele z usługami Google’a działa. Ale jest na to sposób.
O tym jak można stracić wszystkie dane z iPhone'a, iPada i MacBooka w 5 minut
Nowe technologie otwierają przed nami nowe możliwości, ale również niosą ze sobą wiele ryzyka i wymagają od nas odpowiedniego zabezpieczenia. O tym jak jak ważne jest pilnowanie dostępu do usługi iCloud przekonał się Mat Honan, które został w bardzo brutalny sposób zaatakowany.
Apple Podcasts to tylko preludium do zmian w iTunes
Apple wydał mobilną aplikację do podcastów. Tym samym wydziela ten ważny element swojej multimedialnej oferty z iTunes. To bardzo interesująca aplikacja dla osób, które korzystają już teraz z Podcastów. Jednak przede wszystkim to znak, że iTunes w najbliższym czasie będzie się zmieniał.
Wraz z nowym iPhone’em pojawi się nowy iOS – tym razem będzie to iOS 6. Apple dodał do niego 200 nowych funkcji. Siri, głosowy asystent, który tkwił w wersji beta przez 8 miesięcy, nauczył się nowych sztuczek i potrafi poinformować teraz o aktualnych wynikach gry, uruchomić aplikację czy odpowiedzieć na pytanie kto jest wyższy – LeBron czy Kobe? Nowa Siri pojawi się 9 września, co oznacza, że prawdopodobnie wtedy pojawi się też nowy iPhone i oficjalnie zadebiutuje iOS 6. Jednak Siri to nie wszystko.
Potrzeba nam tyle chmur? Jeszcze jedna chmura, tym razem od LG
Tuż przed premierą Samsunga Galaxy SIII, a przede wszystkim usługi S-Cloud, której forma wciąż pozostaje zagadką, koreański rywal wprowadził na rynek swoją usługę w chmurze. LG Cloud od 1 maja jest dostępne w Stanach Zjednoczonych i Korei południowej. W ciągu roku ma się pojawić w pozostałych krajach naszego globu w tym Polsce. LG Cloud wyróżnia się przede wszystkim promocyjną powierzchnią na pierwsze pół roku – 50 GB robi wrażenie. Czy jednak potrzebne jest tyle usług w chmurze?
Myślisz, że regulamin Google Drive jest zły? To nie znasz regulaminów usług, z których już korzystasz
Nie wiadomo dlaczego wczoraj, po uruchomieniu Google Drive, w polskim internecie zapanowała wrzawa odnośnie polityki prywatności i zasad korzystania z usług Google’a. Wydaje się, że najwięcej krzyczą ci, którzy nie orientowali się dotychczas w żadnych zasadach. Krótka informacja: wrzucając coś do sieci, nawet do prywatnych chmur, trzeba liczyć się z tym, że ktoś dane te zobaczy, przetworzy, wykorzysta, udostępni etc. Poza tym warto zdawać sobie sprawę, że dzisiejsze usługi połączone są tak, że przyznanie licencji na wykorzystywanie treści jest konieczne do korzystania z owych usług. Nie bronię Google’a – zapisy w jego zasadach mogłyby zostać sformułowane bardziej fortunnie. Jednak zamiast krzyczeć o tym, jaki Google jest zły i zapowiadać likwidację konta warto przejrzeć umowy innych usług, bo może okazać się, że zawierają bardzo podobne sformułowania.
Komputerowa chmura jest tematem, który od kilku lat jest uważany za jeden z najważniejszych dla przyszłości internetu. Trudno się z tym nie zgodzić – zjawisko przenoszenia danych z naszych osobistych urządzeń na odległe serwery jest wspaniałym krokiem naprzód. Rok 2012 możemy wręcz nazwać rokiem chmury i to nie dlatego, że zapowiadane są nowe usługi, ale dlatego, że stare i nowe usługi w chmurze zaczynają docierać masowo do użytkowników. Zwykli użytkownicy zaczynają dostrzegać zalety tego rozwiązania i świadomie z niego korzystają. Nic więc dziwnego, że tak otwarcie mówi się o rychłym starcie usług Google’a i Samsunga. Pozostali duzi gracze, tj. Microsoft i Apple też już są mocno zaangażowani w komputerową chmurę.
Box to od dziś realna konkurencja dla iCloud i przy okazji Dropboksa
Przez długi czas Apple promował iPhone’a, a tym samym pozostałe urządzenia napędzane iOS hasłem „There’s An App for That”, czyli jest do tego aplikacja. W tym haśle jest sporo racji, bo mimo zamkniętej platformy i surowych restrykcji, w App Store możemy znaleźć tysiące aplikacji potrafiących poradzić sobie z większością problemów. Z drugiej strony Apple stara się zapewnić coraz więcej aplikacji sygnowanych swoim logo, stając się tym samym konkurencją dla programów innych deweloperów. Teraz jednak zewnętrzni deweloperzy stworzyli naprawdę konkurencyjną dla iCloud chmurę.
Wiele osób wciąż obawia się chmury oraz cyfrowej dystrybucji plików. Serwis muzyczny Deezer jest dobrym przykładem tego fenomenu – za bardzo rozsądny miesięczny abonament otrzymujemy dostęp do bardzo dużych zasobów muzycznych, jednak niewielu jest zainteresowanych taką formą słuchania muzyki, ponieważ po miesiącach płacenia za możliwość odsłuchu w sieci pozostaje z niczym. Innym rozwiązaniem jest zakup multimediów przez sieć, jednak i tu problemem dla wielu jest brak namacalnego przedmiotu.
Technologie same w sobie są od tego by ułatwiać człowiekowi życie. Z nowoczesnych telewizorów, komputerów czy telefonów korzystamy już od lat. Niestety stosunkowo niedawno wiele z tych urządzeń zostało wyposażonych w funkcje, które pozwalają znacząco udogodnić nam korzystanie z nich.
Synchronizacja kalendarzy w chmurze to wciąż koszmar
Podstawowe wydawałoby się usługi technologicznej chmury, takie jak synchronizacja kontaktów, maila i kalendarzy nie powinny już dziś przysparzać żadnych kłopotów użytkownikom. Niestety, konsumencka chmura ciągle cierpi na brak cross-platformowej usługi – albo jesteś na wszystkich urządzeniach od jednego producenta, albo masz problemy. Gigantyczne problemy.
Acer pokazuje AcerCloud i udowadnia, że jest mistrzem kopiowania i braku własnego pomysłu
AcerCloud – to nowa usługa pamięci chmurowej zaprezentowana wczoraj w ramach targów CES przez Acera, jak nazwa wskazuje. Tylko… po co? Nic nie wskazuje, by Acer miał jakiekolwiek szanse zawalczyć o masowych konsumentów. Może to mylny odbór, ale Acer celuje w dziedzinę, w której nie dość, że konkurencja jest spora, to na dodatek nie biznes chmury konsumenckiej, choć wydaje się inaczej, jest na razie w powijakach. Powijakach, które i tak zagarnęlo kilka firm. AcerCloud jest poza tym próbą odpowiedzi na iCloud, a mówiąc szczerze kopią usług Apple. Prawdopodobnie nawet lekko ulepszoną w pewnych szczegółach, jednak w żaden sposób nie zapowiadającą się atrakcyjnie.
Jeśli już zapłacimy w internecie, to nie za coś niepewnego
Płacenie w internecie za usługi czy dostęp do treści bywa zdradliwe. Mimo, że coraz więcej osób płaci, a inicjatywy takie, jak ostatnie promocje w Android Markecie pomagają w popularyzacji płatności przez internet to problem jest bardziej złożony. Kupno aplikacji pod wpływem impulsu jest dosyć proste i pewne. Gorzej jest natomiast z usługami, zwłaszcza takimi, które wymagają subskrypcji – po kto zagwarantuje, że nowe czasopismo, które miało mocne wejście, utrzyma się rok, i to w podobnej formie? Albo że gdy kupię dodatkowe miejsce w chmurze od konkurencyjnego, ale nowego gracza, to za kilka miesięcy on nie zbankrutuje i wciąż będzie zapewniał konkretne parametry usługi?
iPhone 4S - jeśli nie najlepszy telefon, to najlepszy iPhone w historii
Najnowsze dziecko Apple zostało zaprezentowane przez Tim Cooka ponad dwa miesiące temu. iPhone 4s na pierwszy rzut oka nie różni się zbytnio od swojego poprzednika, jednak używając go przez jakiś czas trudno nie zgodzić się z reklamowym hasłem Apple’a – „To jak dotąd najlepszy iPhone / It’s the most amazing iPhone yet”.
Dropbox nie chciał do Apple i teraz będzie marginalizowany?
Dropboxa zna praktycznie każdy, kto chociaż przez chwilę zastanawiał się nad przeniesieniem przynajmniej części swoich plików w „chmurę”. Wiele wskazuje też na to, że jeśli już się na to zdecydowaliśmy, to prawdopodobnie skorzystaliśmy właśnie z rozwiązania oferowanego nam od 2008 roku przez Drew Houstona, którego serwis ogłosił niedawno przekroczenie bariery 45 milionów użytkowników oraz uzyskał kolejne już dofinansowanie, tym razem w wysokości 250 mln dolarów. Sam portal jest obecnie wyceniany na ponad 4 mld dolarów, ale niektórzy zdają się zadawać pytanie „jak długo to jeszcze potrwa” i bardzo możliwe, że w swoich czarnych proroctwach nie są zupełnie pozbawieni racji.
Dziś startuje pierwsza chmura dla mas. Dość ograniczonego sprzętowo, bo tylko dla posiadaczy urządzeń Apple, ale na świecie jest to ponad 100 milionów użytkowników iPhone, z których całkiem spora grupa posiada pełny ekosystem urządzeń.
Poza prezentacją iPhone’a 4S na wczorajszej konferencji Apple’a dużą uwagę poświęcono nowej wersji mobilnego systemu operacyjnego, czyli iOS5. Dla osób, które go jeszcze nie posiadają to spora nowość, jednak dla osób śledzących prezentacje podczas WWDC, deweloperów oprogramowania mobilnego oraz osób, które załapały się w jakiś sposób do testów ta część prezentacji była powtórką z rozrywki. Sam należę do takich osób i od czerwca korzystam z kolejnych wersji beta iOS 5, dlatego nie pamiętam jak korzystało się z iPadowego Safari bez kart(tabów) czy iOS bez obsługi gestów. Odświeżony system jest naturalną ewolucją filozofii urządzeń mobilnych z iOS.
Apple zaprezentował iPhone’a 4S i zawiódł oczekiwania wielu fanów. Nie było przełomu, nowego wyglądu czy nawet większego ekranu. Faktycznie zmiany rozegrały się w sferze oprogramowania i to praktycznie tylko w kwestii głosowego asystenta Siri. Sama prezentacja była przydługa i nie do końca w słynnym stylu Apple. Siri może jest imponujące, ale jest to funkcja, która może przynieść korzyści długoterminowe, a nie tu i teraz. Apple daje konkurencji duże – nigdy wcześniej chyba tak duże – pole manewru.
Nie żyjemy w erze post-PC – żyjemy w erze synchronizacji
„Era post-PC” jest hasłem praktycznie doskonałym. Jest dumne i wzniosłe, krótkie i łatwe do zapamiętania oraz powtarzania. Jest także zapowiedzią nadejścia nowego – zawsze lepszego oraz (co logiczne) idącej wraz z nim ogromnej zmiany. Ciężko jednak zgodzić się całkowicie z jej niejasnymi założeniami, a nawet jeśli już przyjmiemy, że komputery osobiste w formie, w jakiej rozpatrywaliśmy je do tej pory faktycznie odchodzą do lamusa, to będzie to proces na tyle długi, że znajdujemy się zaledwie na jego początku. A jest nim era synchronizacji.
Synchronizacji! Wszyscy chcemy lepszej synchronizacji!
Wraz z rozwojem chmury użytkowników czeka świetlana przyszłość. Ekosystemy, czyli integrowanie wielu usług i poszerzanie portfolio tak, by zaspokajały w jak największym stopniu potrzeby stały się podstawową ścieżką rozwoju usług konsumenckich. Bardzo dobrze, bo to to, czego potrzebują klienci. To co mamy na razie, to tylko zapowiedź przyszłości. Mamy już jednak przedsmak tego, co może być możliwe i lepiej, żeby producenci pośpieszyli się z implementacją synchronizacji między urządzeniami. Tego bowiem chcą użytkownicy – wygodnej pracy.
6 VI mamy za sobą. Mamy za sobą również huczną prezentację Apple na WWDC 2011 na temat kolejnej rewolucyjnej usługi, która odmieni korzystanie z Internetu oraz dotychczasowych sposobów zarządzania plikami na komputerze. Tak przynajmniej twierdzi Jobs – as usual, it’s gonna be legen… wait for it… erm, sorry, amazing. Naturally, amazing. But also legendary.
W Amazon i Best Buy pojawiła się już możliwość zamówienia pierwszych Chromebooków – pierwszych komputerów przenośnych produkowanych przez Samsunga i Acera z nowym systemem operacyjnym Google’a Chrome OS. Termin dostawy – 15 czerwca 2011 r. Europejska premiera Chromebooków od Samsunga planowana jest na 22 czerwca w Londynie, na którą serwis Spider’s Web się wybiera. Tyle że… na razie brak ogólnego podniecenia historyczną w końcu chwilą debiutu innowacyjnego systemu operacyjnego opartego w całości na internecie i chmurze.
Apple wtórne do potęgi, nawet iCloud to rozpaczliwa próba gonienia konkurentów
Po wczorajszej konferencji Apple odbiór jest co najmniej mieszany. Apple udowodnił, że wszystkie, nie tak dawne jeszcze “amazingi” znaczą bardzo mało, a sama firma coraz bardziej desperacko próbuje dorównać do konkurentów. Nie ma huku i nie ma nic nowego. Kompletnie. Bo iCloud to nowość tylko i wyłącznie pod względem centralizacji wszystkiego. Co też może być kłopotliwe.
Apple broni się iCloud. Poza tym traci miano innowatora.
W przedziwny dla siebie sposób Apple wyjawił przed konferencją co zostanie na niej pokazane. Stąd zaskoczeń jak na lekarstwo. Gdyby nie iCloud – pierwsza kompletna oferta konsumenckiej chmury na rynku, można by powiedzieć, że Apple stracił miano największego innowatora na rynku mobilnym. Nie jest też dobrze z terminami – żadna z nowości nie jest dostępna od razu, co daje do myślenia w kontekście struktury organizacyjnej Apple’a – ta firma ciągle zarządzana jest jak start-up z każdym projektem sterowanym centralnie. W okolicznościach coraz większej konkurencji, Apple zaczyna tracić cenny czas.
W ciągu ostatnich kilku lat można zaobserwować rosnącą popularność usług w technologicznej chmurze. Nowa moda przechowywania wszystkiego na zewnętrznych serwerach wtargnęła siłą do naszych domów. Czy tego chcemy, czy nie zostaliśmy postawieni przed faktem dokonanym. Jak zawsze zaczyna się niewinnie. Konta do przechowywania plików, zdjęć, czy elektronicznych książek to dopiero przedsmak tego, co nas czeka w przyszłości. Takie rozwiązanie ma jedną podstawową zaletę – jeśli nasz komputer ulegnie zniszczeniu, albo nie mamy go w pobliżu, zawsze możemy odzyskać dane jeśli tylko będziemy mieć dostęp do internetu. Coraz częściej i chętniej korzystamy z usługi Dropbox, Amazon Cloud, czy Apple iDisk. Najwięksi gracze na rynku: Amazon, Google i Apple próbują uczynić to samo z muzyką.