drukarki 3d

Nowoczesne drukarki 3D rewolucjonizują coraz nowsze dziedziny życia. Najpierw uznane zostały za przyszłość i wybawienie dla studiów designerskich i  architektonicznych. Później zaczęto dostrzegać ich potencjalne zagrożenia związane z drukiem broni. Ostatnio słyszeliśmy o planach drukowania żywności w kosmosie, a także o wykorzystaniu drukarek 3D w medycynie. Teraz okazują się, że za sprawą druku 3D również branżę fotograficzną może czekać mała rewolucja. Wyobrażacie sobie wydrukowane w 3D…. zdjęcie?

Drukarki 3D poczynają sobie coraz śmielej. Możemy już wydrukować sobie ubrania, buty, broń palną, a także niemal każdy inny dowolnie przez nas wymyślony przedmiot. Jednak o drukowaniu... jedzenia jeszcze nie słyszeliśmy. Pomysł taki ma na tyle duży potencjał, że zainwestować w niego postanowiła NASA. Zatem co dzisiaj wydrukujemy na obiad?

Wydrukuj sobie buty, wydrukuj sobie szafę, wydrukuj sobie broń, wydrukuj sobie… ucho lub rękę – czy już za kilkanaście lub kilkadziesiąt lat będziemy atakowani tego typu hasłami reklamowymi? Jest na to spora szansa, bo w przypadku druku 3D ogranicza nas tylko wyobraźnia, a ta potrafi sięgać bardzo daleko. Nawet spraw ludzkiego życia.

Druk 3D otwiera przed nami zupełnie nowe możliwości. Dzięki drukarkom pozwalającym na produkowanie własnych projektów możemy stworzyć doniczkę, kubek, protezę nogi, ale również broń palną.

Obecnie za pomocą drukarki 3D można wydrukować najróżniejsze przedmioty. Możliwości zastosowania druku 3D są ograniczone tylko naszą wyobraźnią. Już dzisiaj w ten sposób można stworzyć wiele rzeczy - od etui dla smartfona, poprzez elementy codziennej garderoby aż po broń palną. Czy jednak tego typu drukarki zagoszczą w naszych domach, a jeśli tak, to kiedy?

Zagadnienia oraz projekty, które wykorzystują druk 3D coraz częściej trafiają na łamy Spider’s Web. Jednakże rzadko  mają wystarczający potencjał, by trafić do naszych domów. Przeszkodę w tym stanowią również kwestie finansowe i dostępność miejsc oferujących możliwość skorzystania z drukarki 3D. Niebawem może się to zmienić za sprawą 3Doodlera.

Drukarka 3D MakerBot podbiła CES-a, ale nawet mimo stosunkowo niskiej ceny wciąż jest poza zasięgiem wielu osób. Tu z pomocą przychodzi Sculpteo - dzięki niemu stworzymy projekt lub wykorzystamy już istniejące, a wydruk 3D zostanie dostarczony do domu.

MakerBot Replicator 2X to tylko na pozór zwykła drukarka 3D. Oprócz tego, że potrafi drukować w dwóch kolorach jednocześnie, dzięki czemu wydrukowane obiekty mogą być bardzo fantazyjne, to skierowana jest do jak najszerszego grona odbiorców.

Autorem wpisu gościnnego jest Maciej Oleksy IT project manager z dużym doświadczeń w zawodzie i początkujący product/startup manager, który również prowadzi bloga - ProductLabs.pl

Ostatnimi czasy, również na spider'sweb można było przeczytać sporo informacji o drukarkach i druku 3d. Świat obiegły informacje o wydrukowaniu pistoletu, który strzelał, kluczyków do popularnego modelu kajdanek czy jeżdżącego bolidu, który w 3d wydrukowała grupa studentów.

Ostatnimi czasy, również na spider'sweb można było przeczytać sporo informacji o drukarkach i druku 3d. Świat obiegły informacje o wydrukowaniu pistoletu, który strzelał, kluczyków do popularnego modelu kajdanek czy jeżdżącego bolidu, który w 3d wydrukowała grupa studentów.

Pisaliśmy już na łamach Spider’s Web o wykorzystaniu drukarek 3D do budowy domów oraz o drukowaniu modeli swojego nienarodzonego dziecka. Jak widać zastosowania tej technologii ogranicza jedynie nasza własna wyobraźnia. Tym razem możliwe jest wydrukowanie butów – coś co powinno zainteresować zwłaszcza kobiety, kolekcjonujące kolejne pary obuwia na różne okoliczności.

Ciekawych pomysłów na wykorzystanie drukarki 3D było już do tej pory co najmniej kilka. Ostatnio furorę zrobiła informacja o możliwości wydrukowania w pełni działającej broni palnej. Myśleliśmy, że już niewiele może nas zaskoczyć, ale myliliśmy się. Bo kto mógł spodziewać się, że będzie można wydrukować model 3D swojego jeszcze nienarodzonego dziecka? Pomysł brzmi przerażająco, choć może jest on na chwilę obecną tak bardzo innowacyjny i wyprzedzający swoje czasy, że go nie rozumiemy.