Aktualizacja Androida

Temat aktualizacji smartfonów z Androidem do najnowszej wersji oprogramowania jest dość drażliwy, niemniej jednak, choć proces aktualizowania urządzeń do Androida Marshmallow idzie jak krew z nosa, kolejne telefony otrzymują nowe możliwości. Teraz do tego grona dołącza LG.

Choć Android 6.0 Marshmallow jest już dostępny od pewnego czasu, to na próżno szukać jego znaczących udziałów w rynku. Mam jednak szczęście, bo moja Moto X2 doczekała się już aktualizacji i na szybko mogę powiedzieć, że mimo iż zmian jest stosunkowo niewiele, to dwie szczególnie przypadły mi do gustu.

Czym wyróżnia się BlackBerry Priv na tle konkurencji? Biorąc pod uwagę to, co istotne dla większości klientów, jeśli odrzucić fizyczną klawiaturę - która niekoniecznie jest już tak wielkim atutem - jest tego raczej niewiele. Kanadyjczycy jednak do ostatniej chwili trzymali w rękawie potężnego asa - aktualizacje. 

Właśnie trwa konferencja Google, podczas której zadebiutowały dwa smartfony: Nexus 5X od LG oraz Nexus 6P od Huawei'a.

System iOS 9 doczekał się już premiery. Aktualizację mogą pobierać posiadacze wszystkich urządzeń, na których dostępny był iOS 8. Dowiedzieliśmy się już, na ilu sprzętach nowa wersja mobilnego systemu operacyjnego została pobrana w przeciągu 24 godzin i możemy to porównać do wyniku Androida.

Czas pracy na baterii to bodajże największa bolączka, z jaką zmagają się użytkownicy współczesnych smartfonów. Producenci dwoją się i troją, by znaleźć na to skuteczne rozwiązanie bez poświęcania smukłej formy urządzeń, ale na razie przynosi to przeciętne rezultaty. Może się to jednak zmienić wraz z nową wersją Androida.

Może głupio to zabrzmi, ale w pewnym sensie cieszy mnie fakt, że odkryto i nagłośniono dziurę w Androidzie, która wystawiła na ostrzał cyberprzestępców blisko miliard urządzeń. Android i producenci smartfonów potrzebowali takiego kubła zimnej wody na głowę.

Po raz kolejny twórcy smartfonów z Androidem obiecują poprawę w kwestii aktualizacji. Biorąc pod uwagę wcześniejsze zapewnienia i ostatnie żenujące udziały rynkowe Androida 5.1 Lollipop trudno mi na te doniesienia patrzeć optymistycznie.

Najnowsze wydanie Androida (jeszcze w wersji testowej) gości już od jakiegoś czasu na moim Nexusie 5. Dzięki aktualizacji porzuciłem myśli o przesiadce się na nowszy model.

Podczas keynote otwierającego konferencję I/O 2015 Google zaprezentował najważniejsze według niego zmiany w Androidzie. To jednak nie koniec nowości. Andoid M skrywa kilka tajemnic.

Jeśli, tak jak ja, zaktualizowałeś oprogramowanie tabletu Nexus do wersji 5.0.2 Lollipop, możesz mieć ogromny problem. Twój tablet może (ale nie musi!) przestać działać i zamienić się w cegłę, w której nie działa nawet tryb Recovery.

Kup Nexusa, mówili. Będziesz miał czystego Androida, mówili. Z szybkimi aktualizacjami i działającego lepiej niż te wszystkie nakładki producentów, mówili. A ja, głupi, posłuchałem.

Wczoraj wieczorem Google zaczął udostępniać nową wersję systemu Android oznaczoną jako 5.1. Nie jest to jednak zupełnie nowy system, a jedynie poprawka czyniąca Lollipopa jeszcze lepszym oprogramowaniem.

Patrzę na specyfikację smartfonów Sony Xperia T, Xperia TX oraz Xperii V i dociera do mnie, że nadal są to bardzo przyzwoite urządzenia. Oczywiście pamiętam przy tym o zasadzie "każdemu według potrzeb". Jednak taka Xperia T to porządne urządzenie, nawet dzisiaj. Szkoda, że żaden z tych smartfonów nie dostanie już aktualizacji Androida do wersji KitKat.

Jeśli macie telefon z Androidem, najprawdopodobniej niebawem otrzymacie zupełnie niewidoczną, ale wyjątkowo ważną aktualizację oprogramowania. Google zapewnia, że dzięki Google Play Services 5.0 znaczna większość telefonów dostępnych na rynku uzyska wiele możliwości znanych z Androida L. W środę Google opublikował wiadomość, w której wyjaśnił, dlaczego Google Play Services 5.0 są tak istotne dla całego ekosystemu Androida. Chodzi o to, że deweloperzy dzięki tej aktualizacji będą mogli uaktualnić swoje aplikacje o nowe, nieznane wcześniej możliwości. Google Play Services 5.0 wprowadzają między innymi obsługę API gadżetów ubieralnych, mnóstwo aktualizacji bezpieczeństwa, indeksowanie aplikacji oraz aktualizacje większości usług Google, w tym portfela, nawigacji, Casta, Analitycsa oraz reklam. Dodają też osiągnięcia do gier, możliwość zapisywania stanów gier w chmurze oraz powiadomienia zakupowe. Jak widać, zmian jest całkiem sporo.

Sony wysuwa się na prowadzenie wśród producentów smartfonów i tabletów z nakładkami w kwestii tempa aktualizacji oprogramowania. Co prawda nowy Android KitKat 4.4.4 udostępniony na wybrane urządzenia z linii Xperia to wyłącznie bugfix, a patrząc na lakonicznie opisany changelog, nie zasługuje nawet na osobny tekst. Pewnie bym tematu nawet na łamach Spider’s Web nie poruszył, gdyby nie opieszałość Google w kwestii… aktualizacji urządzeń Nexus.

Dzisiaj, podczas konferencji otwierającej Google I/O 2014, poznaliśmy nowego Androida L. Odświeżona wersja mobilnego systemu Google może się podobać. Co więcej, cieszy również fakt, że HTC zapowiedziało już aktualizację tegorocznego i zeszłorocznego flagowca.

Na początku tego miesiąca Google zaktualizował Androida KitKat do wersji 4.4.3, która przede wszystkim miała naprawiać błędy i usuwać usterki. Niespodziewanie, właśnie pojawiła się kolejna edycja zielonego robota, oznaczona jako 4.4.4.

HTC udostępniło aktualizację dla HTC One. Tym samym zeszłoroczny flagowiec dostał oprogramowanie, które zadebiutowało wraz z HTC One M8.

Fragmentacja Androida to dla jednych użytkowników spory problem, a dla innych błahostka, którą nie warto się przejmować. Jednak Google musi uznawać to za bardzo poważny kłopot, bo właśnie wypowiedział temu zjawisko ostrą wojnę. Na pole bitwy wyjechały najcięższe działa w postaci bardzo prostego argumentu – albo producenci smartfonów zaczną wprowadzać nowe modele z najnowszą wersją Androida, ale nie będzie na tych sprzętach działać Google Play.