Doświadczyli tego głównie ludzie starsi. Na przykład ci odwiedzający Dom Sąsiedzki, kolejną inicjatywę Stowarzyszenia Multi.Art. Dom Sąsiedzki to miejsce spotkań mieszkańców Kalisza, które skupia również seniorów. Oni w czasie lockdownu raczej nie korzystali z ofert kultury online. Jak wspomina Knajdek-Marcinkowska, która z innymi pracownikami Domu Sąsiedzkiego w czasie pandemii pomagała starszym osobom w zakupach, wiele z tych osób było już na skraju depresji. Dlatego zaczęto organizować dla nich niewielkie koncerty, na osiedlowym podwórku, tuż pod balkonami.
Kotla ma nadzieję, że na dłużej z Filharmonią Kaliską zostaną projekty online związane choćby z edukacją. W przypadku filharmonii plusem koncertów online było to, że można było z nimi dotrzeć do większej liczby odbiorców, nawet za granicą. Koncerty w sieci miały nawet po 6,5-7 tys. widzów. Jak na internet może nie jest to oszałamiające, ale przecież sala koncertowa to 408 miejsc, więc nagle liczba widzów wzrosła o 1500 proc.! W efekcie pod koniec roku Filharmonia zainwestowała w lepszy sprzęt nagraniowy
– Kultura dostała moment na pauzę i przewartościowanie, spojrzenie na dotychczasową działalność z innej perspektywy. Jeżeli ktoś to wykorzystał, to będzie teraz zbierał owoce – podsumowuje Andrzejewski.