Sprzęt

Napisał do nas czytelnik, który szukał pomocy przy wybraniu smartfona. Wymaganie było jedno. Miał to być nowy telefon prosto ze sklepu, którego cena nie przekraczałaby 800zł. Po szybkim rozeznaniu wytypowałem kilka modeli, a następnie dokładnie je porównałem. Wyłoniłem zwycięzcę, którego obecność na podium naprawdę mnie zaskoczyła.

Dzisiaj IDC opublikowało wstępne dane dotyczące sprzedaży tabletów w IV kwartale 2012 roku. Jak się okazuje, był on rekordowy – podczas ostatnich trzech miesięcy ubiegłego roku na całym świecie sprzedano 52,5 miliona urządzeń tego typu. Jest jest to wzrost o ponad 75% w ujęciu rok do roku! Począwszy od drugiego kwartału ubiegłego roku słabnie pozycja Apple. Najwięcej zyskuje Samsung, Asus oraz Amazon.

Wstrzymywałam się z wyrażaniem odczuć odnośnie BlackBerry 10 do oficjalnej prezentacji, chociaż już od dłuższego czasu o tym systemie wiadomo było praktycznie wszystko. Nie chciałam jednak wierzyć, że RIM, teraz już jako BlackBerry, zdecyduje się na wypuszczenie systemu w tak mało atrakcyjnej formie. A jednak.

W grudniu Google wyciągnął swoje najcięższe działa i wycelował prosto w swojego konkurenta, czyli firmę Microsoft. Chyba wszyscy pamiętają, jak firma z Mountain View zapowiedziała, że będzie wspierać protokół Microsoft Exchange Active Sync tylko do końca stycznia. Na szczęście informacja ta jest już nieaktualna.

Microsoft po dosyć długich testach zaczął udostępniać dziś aktualizację Windows Phone 7.5 do 7.8. Oznacza to, że wiele nawet starszych smartfonów dostanie nowe funkcje, jednak użytkownicy nie powinni spodziewać się fajerwerków.

Nie ma już firmy Research in Motion (RIM), jest BlackBerry - ogłosił CEO kanadyjskiej firmy Thorsten Heins podczas konferencji z prezentacją nowego mobilnego systemu operacyjnego BlackBerry 10 oraz nowych smartfonów. - Jedna marka, jedna obietnica - tłumaczył Heins powody takiej decyzji. To ważne i decydujące posunięcie.

Euro 2012 oraz wyłączenie sygnału analogowego telewizji naziemnej na części obszaru Polski to dwa najważniejsze wydarzenia, które miały wpływ na sprzedaż telewizorów i dekoderów w naszym kraju w zeszłym roku. Pobiliśmy zakupowe rekordy, a producenci mają co fetować i nad czym pracować.

Biznes jest jak bank. Musi zarabiać - zawsze przypominam sobie parafrazę tekstu z jednego ze świetnych spotów reklamowych z udziałem Marka Kondrata, gdy przychodzi mi oceniać spółki, które raportują kwartalne straty. Firmy są po to, by zarabiać pieniądze dla swoich właścicieli. Jeśli nie zarabiają, to tracą rację bytu. Po kilku kwartałach dotkliwych strat nad kreskę wydostała się fińska Nokia i należą się jej gratulacje.

Recenzowana przez nas prawie pół roku temu Nokia 808 Pure View mimo że była telefonem mało popularnym, to z całą pewnością można uznać ją nawet nie za kamień milowy, a klasyczny przykład signum temporis – znaku czasów. Jest to bowiem pierwszy smartfon, który pod niektórymi, nielicznymi względami dorównał dorosłym aparatom fotograficznym i sprawił, że robienie zdjęć smartfonem miało jakikolwiek sens. Poza wymiarami, które były wymuszone zastosowaniem lampy błyskowej i dużą optyką, telefon ten miał tylko jedną wadę – system Nokia Belle, któremu nic by nie brakowało, gdyby został wprowadzony tak ze 3-4 lata wcześniej. Teraz, pół roku za późno, Nokia postanowiła naprawić swój błąd i przygotowała Nokię EOS z systemem Windows Phone 8.

Każdy fan elektroniki użytkowej zastanawiał się pewnie chociaż raz, jak wygląda komputer idealny. Jaką powinien mieć wydajność, jak powinien być wykonany i czy ma w ogóle szansę istnieć. Według mnie nie tylko ma szansę istnieć, ale już istnieje. Zależenie od zastosowanych w nim podzespołów urządzenie takie to Ultrabook albo laptop ultrathin.

Lubię czytać o tym jak inne osoby korzystają ze smartfonów, tabletów, internetu i nowych technologii. Zawsze porównuję ich nawyki do moich przyzwyczajeń i często nie mogę uwierzyć w to co widzę. Właśnie przeanalizowałem pilotażowy raport na temat internetu mobilnego w Polsce i okazało się, że nadal jestem w grupie, użytkowników, która ni jak nie wpisuje się w obowiązujące standardy.

Kondycja finansowa Atari jest powszechnie znana od lat, choć to raczej taki rodzaj złej sławy - już ponad dekadę jest tam strasznie mizernie i nie zanosi się na poprawę. Nic zatem dziwnego, że bankructwo było tylko kwestią czasu. 

Tablet dostosowany do wymagań współczesnych graczy to odległa przyszłość? Nic bardziej mylnego. Na targach CES 2013 Razer zaprezentował gotowy, działający już tablet dedykowany miłośnikom wirtualnej rozrywki. Model oznaczono jako Edge.

Nexus 4 od LG jest Świętym Graalem smartfonów. Zaraz po premierze najnowszego telefonu Google jego kupno graniczyło z cudem, a teraz zresztą jest niewiele lepiej, zwłaszcza w takich krajach, jak Polska. Możliwe jednak, że już niedługo trafi on oferty sklepu Euro.

Wiele osób nie wierzy w Firefox OS. Nie ma się czemu dziwić - w końcu rynek systemów operacyjnych jest bezlitosny, rządzi na nim Android i iOS, a nawet nowi gracze, którzy mają ogromne nakłady finansowe na marketing, radzą sobie średnio w starciu z gigantami. Jednak Mozilla nie ustaje i właśnie udostępnia deweloperom możliwość kupna dwóch smartfonów, które pomogą w tworzeniu aplikacji na ten system.

NAS. Do NAS-a wkładasz dysk lub dyski, podłączasz, wkładasz płytę do napędu, wykonujesz kilka kroków wymienionych w instalatorze, a potem korzystasz z plików na dyskach w swojej sieci domowej, a samego NAS-a stawiasz gdzieś w kącie albo w szafce i zapominasz o nim.

To, że urządzenia stają się coraz bardziej „smart”, doskonale wiemy. Całe domy wraz z ich wyposażeniem coraz częściej noszą takie miano. Nikogo nie dziwi lodówka z wbudowanym tabletem działającym pod kontrolą Androida. Wiele urządzeń już teraz możemy kontrolować przy pomocy iPhone’a, wiele innych wkrótce udostępni taką możliwość. Jednak dopiero teraz ktoś wpadł na pomysł jak kontrolować działanie urządzeń zasilanych przy pomocy baterii AA pieszczotliwie zwanych „paluszkami”. Tethercell, czyli projekt z serwisu Indiegogo zamierza przeprowadzić w naszych domach małą rewolucję.

Inteligentny dom to z pewnością nie jest już science-fiction. Notatki na wyświetlaczu lodówki, przepisy kulinarne na ekranie piekarnika czy sterowanie wszystkim poprzez telefon powoli staje się codziennością (choć jeszcze nie w Polsce). Jeżeli nie jesteśmy Pomysłowymi Dobromirami i do każdego z urządzeń w mieszkaniu podłączymy komputer (jak chociażby niewielki Raspberry Pi), koszty instalacji możemy szacować na kilkanaście tysięcy złotych. Zygmunt Solorz-Żak ma inną wizję - wkrótce inteligentny dom ma być dostępny dla wszystkich.

Kingston wprowadza na rynek pendrive z obsługą standardu USB 3.0 i o pojemności 512GB. Jednak jeszcze w tym kwartale ma pojawić się jego wersja cechująca się pojemnością 1TB. To zdecydowanie za dużo niż potrzebuje typowy użytkownik, ale takie urządzenia także są potrzebne.

W dzieciństwie widziałem sporo filmów, które pokazywały przyszłość najeżoną elektroniką. Sporo takich nowości się już pojawiło, jak chociażby wideorozmowy bez potrzeby korzystania z komputera, ale nadal czekam na prawdziwy dom przyszłości. Cisco i AT&T są o krok bliżej zamiany moich marzeń w rzeczywistość i na targach CES 2013 zaprezentowali kolejne rozwiązanie tego typu.