Podróże

Durian - śmierdzi, smakuje jak mieszanina czosnku, cebuli i spleśniałego sera, ale mimo to całkiem mi smakował... choć niektórzy na jego widok odwracają głowę i przechodzą na drugą stronę ulicy. Durian obdarzony jest społecznym stygmatem, ale czy na taki zasłużył? Skoro można go kupić na prawie każdej ulicy, to handlarski interes musi się kręcić - pytanie tylko, czy ludzie lecą do niego jak muchy do lepa, kończąc swoją przygodę po jednym kęsie?

Brudny, ale piękny, opuszczony, ale tętniący życiem, biedny, ale bogaty w to czego nie można kupić za pieniądze. Oto zupełnie inny obraz Singapuru, którego nie można wymazać z pamięci długo po powrocie. Dopiero dzięki Palau Ubin widać, jaki postęp miasto uczyniło w ciągu półwiecza.

W Hongkongu spędziłem tylko jeden dzień, z czego przez większość czasu oglądałem miasto zza szyby auta. Moją uwagę przyciągnęły jednak charakterystyczne rusztowania budynków wykonane… z bambusa. Wcześniej obiło mi się o uszy, że ten surowiec służył do wykonywania rusztowań, ale nie sądziłem, że nadal tak jest. Tymczasem bambusowe konstrukcje widać na każdym kroku!

Krakowskie lotnisko prężnie się rozwija i właśnie podpisało umowę na nowy system transportu oraz kontroli bagażu rejestrowanego. Będzie to najnowocześniejszy system BHS w Polsce i jedno z pierwszych takich rozwiązań w Europie. Za wykonanie i wdrożenie systemu wielopoziomowej kontroli bagażu odpowie warszawska spółka Qumak S.A. BHS czyli Baggage Handling System to system mający na celu...

Czytam sobie o nowej ofercie wakacyjnej. Firmy proponują urlop bez komórek, tabletów, laptopów, czyli wczasy bezsieciowe. Kto skorzysta, będzie narażony na kontakt z przyrodą, a nawet najprawdziwszy stosunek seksualny. Wyobraźnia Piotra Lipińskiego testuje możliwości pracy bez sieci. Poganie w północnej Francji organizują się na farmach i porzucają nawet pieniądz. Filmy i seriale ze zwiększoną konsekwencją grają na antytechnologicznych sentymentach. Nowoczesność zaczęła nas wpieprzać.