Militaria

Pod koniec 1944 r. załogi amerykańskich samolotów w swoich raportach zaczęły zgłaszać obserwacje dziwnych obiektów na niebie. Światła zachowywały się tak jakby były kierowane, ale bez problemu unikały bezpośredniej konfrontacji. Lotnicy nazwali je "Foo fighters".

Ewentualna wojna na Pacyfiku to przede wszystkim ogromne odległości do pokonania i bezkresny ocean. Nic dziwnego, że coraz częściej mówi się w USA o potrzebie posiadania maszyn zdolnych do lądowania na morzu. W ramach programu Liberty Lifter powstaną dwa różne ekranoplany.

Polski pocisk przeciwpancerny nowej generacji Pirat wchodzi w kluczową fazę testów. W tym roku ma rozpocząć się produkcja pierwszej partii tej nowej broni.

Latający lotniskowiec z mikromyśliwcami na pokładzie. 50 lat temu inżynierowie Boeinga stwierdzili, że mogą coś takiego zrobić.

Minister obrony Richard Marles powiedział, że Australia musi stać się jeżozwierzem, wyspą ufortyfikowaną wystarczającą ilością śmiercionośnej broni, aby zapobiec atakowi wroga. Pomóc w tym mają inteligentne miny morskie.

Wypadki się zdarzają. Nawet te z bronią jądrową. Niektóre z nich spowodowane były przypadkowym pociągnięciem dźwigni zwalniającej bombę atomową.

Od tego, w jaki sposób przechowywana jest amunicja w czołgu zależy życie załogi. Czołg Abrams ma unikatowe rozwiązanie, które nawet w przypadku wybuchu pocisków zapewnia bezpieczeństwo żołnierzom.

To jeden z najbardziej wyrafinowanych sposobów na wyprowadzenie w pole przeciwnika, a jednocześnie niezwykle prosty. Amerykańskie samoloty bojowe ciągnął za sobą wabiki, które stają się celem dla wrogich rakiet.

Ten ambitny i pełen rozmachu projekt zakończył się tragiczną katastrofą. Piasecki PA-97 Helistat był eksperymentalną krzyżówką czterech śmigłowców i sterowca. Maszyna miała precyzyjnie przenosić ogromne ładunki, ale nie przetrwała testów. Moment ten został uwieczniony na filmie.

Leopard 2 należy do najbardziej rozpoznawalnych współczesnych czołgów. Choć nie miał okazji sprawdzić się w walce z innymi czołgami, to w wielu testach udowodnił swoją wyższość nad podobnymi konstrukcjami.

Windkanone było naprawdę niezwykłą niemiecką bronią przeciwlotniczą. Działo miało strącać samoloty aliantów za pomocą wirów rozgrzanego powietrza. W czasie testów armata odniosła nawet pewne sukcesy.

Bayraktar TB3 to najnowsza wersja słynnego drona, która przeznaczona jest to operowania z lotniskowca. Bezzałogowiec jest większy od swojego poprzednika i ma lepsze osiągi.

Szwedzi słyną z niekonwencjonalnych, a zarazem doskonałych broni, jak choćby nie posiadający wieży czołg Stridsvagn 103. Jednak największe wrażenie robią oddziały rowerowe.

Osobisty śmigłowiec miał stać się standardową maszyną rozpoznawczą armii Stanów Zjednoczonych w latach 50. Wczesne testy wykazały, że pojazd ze względu na swoją niezwykłą mobilność doskonale sprawdziłby się na atomowym polu bitwy. Jednak inżynierom nie udało się sprostać kilku problemom.

Na pole walki wprowadzane są systemy bojowe, które wykorzystując algorytmy do wykrycia człowieka. Żołnierz, w starciu ze sztuczną inteligencją, nie musi być na straconej pozycji. Przetrwanie zależy od pomysłowości. Udowodnili to amerykańscy żołnierze piechoty morskiej.

No dobrze, może to nie jest jeszcze pełnowymiarowy myśliwiec rebeliantów z Gwiezdnych Wojen, ale z pewnością bardzo go przypomina. Mowa o nowym dronie kamikadze dla amerykańskich sił specjalnych, który właśnie rozpoczął testy.

Polska kupuje najnowszą wersję czołgów Abrams, z najsilniejszym opancerzeniem, nowym systemem komputerowym i najpotężniejszą amunicją. Wrogie czołgi w bezpośrednim starciu z Abramsem są na straconej pozycji.

To zapewne najbardziej niemiecka rzecz, jaką dzisiaj zobaczycie. Nietypowy test przeprowadzony przy użyciu piwa i czołgu Leopard 2 robi wrażenie mimo upływu wielu lat.

W czasach Zimnej Wojny Związek Radziecki intensywnie pracował nad bronią, która mogła pokonać Zachód. Szczególną uwagę zwracano na czołgi.

Samolot, który wziął udział w 120 misjach bombowych w czasie wojny w Wietnamie oglądać możemy w Krakowie. Pilotował go, mający polskie korzenie, Donald Kutyna. To on pomógł wyjaśnić przyczynę katastrofy promu kosmicznego Challenger.